Pride and prejudice and... zombie?! |
Autor |
Wiadomość |
Ira
Dołączyła: 30 Maj 2021 Posty: 109
|
Wysłany: Nie 06 Cze, 2021 23:38
|
|
|
BeeMeR napisał/a: | Darcy jest tak mdły i nieciekawy że jak raz wolałabym nawet pana Collinsa
Przynajmnie jest JAKIŚ |
A mnie się akurat Darcy podobał. Był jak trzeba wyobcowany i dumny. To jedyny plus tego filmu i czasem jakieś pojedyncze sceny. To mógłby być całkiem dobry film, gdyby reżyser nie kombinował i nie zmieniał i nie wycinał scen. Tak to wyszło poszatkowane niewiadomo co. Wickham w tym wydaniu był też dobrym wyborem jak i Bingley. Jak można było wywalić scenę tańca Lizzy i Darcy'ego oraz wizytę w Pemberley? |
|
|
|
|
Loana
Dołączyła: 23 Lip 2007 Posty: 4017 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 07 Cze, 2021 11:39
|
|
|
A gdzie można zobaczyć wywalone sceny? Bo przyznaję, że jak nie byłam przekonana tak po obejrzeniu stwierdziłam, że to jest całkiem fajny film Ma ciekawe postacie, nawet historia była wciągająca - i podobała mi się główna para, wizualnie i jako odpowiedniki Lizzy i Darcego |
|
|
|
|
Ira
Dołączyła: 30 Maj 2021 Posty: 109
|
Wysłany: Pon 07 Cze, 2021 12:03
|
|
|
Loana napisał/a: | A gdzie można zobaczyć wywalone sceny? Bo przyznaję, że jak nie byłam przekonana tak po obejrzeniu stwierdziłam, że to jest całkiem fajny film Ma ciekawe postacie, nawet historia była wciągająca - i podobała mi się główna para, wizualnie i jako odpowiedniki Lizzy i Darcego |
Masz tutaj wszystkie wycięte sceny.
https://youtu.be/5Qm0s14CtdE
Jak dla mnie są zabawne i dodałyby plusów filmowi. Taniec może nie jest tak elektryzujący jak Emmy i Kbightleya, ale wykonanie jest takie jak być powinno. Spotkanie w Pemberley jest wariacja z Colinem. Widać jak poszatkowali film. Jak dla mnie zmarnowane role Wickhama i Darcy'ego bo mieli potencjał. |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3912 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto 24 Wrz, 2024 13:41
|
|
|
Obejrzałam wreszcie ten film (książki nie czytałam) i zdecydowanie przy jego realizacji coś poszło nie tak.
Pomijając całą fabułę - dawno nie pamiętam, żebym widziała tak poszatkowany film. Montaż leży i kwiczy.
Aż zaczęłam szukać czy są do obejrzenia jakieś wycięte sceny i, owszem, wycięto bardzo dużo i to kluczowych scen (np. taniec Darcy'ego z Lizzy, postać panny Darcy, itd.).
Obsada była niezła, widać, że wpakowano kasę w kostiumy i scenografię, ale zawalił montaż i po części reżyseria.
Podkreślam - to nie moje klimaty (za bardzo jestem przywiązana do oryginalnej "DiU"), ale mogę obejrzeć "wariację na temat" i docenić, jeśli jest błyskotliwa czy z pomysłem.
Tutaj niestety chyba twórcy nie do końca wiedzieli w którę stronę pójść i znarnowano potencjał.
Szkoda aktorów, bo na pewno ten film nie pomógł im w karierze.
P.S. Fajne były nawiązania do serialowej "DiU" z 1995 roku. |
_________________ |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20822 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 08:54
|
|
|
A było pole kalafiorów ? |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3912 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 09:58
|
|
|
Kalafiorów?
Nieeee (chyba? ), było pole z którego wystawały rączki wielu zombie i Darcy z Elizabeth je siekli mieczami samurajskimi. |
_________________ |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20822 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 11:51
|
|
|
W książce była scena jak Elizabeth i Darcy idą sobie na spacer i zaczyna ich gonić zombiak, czy nawet stado zombiaków, ale dzięki sprytowi i inteligencji obojga, zainteresowanie nieumarłych zostaje przekierowane na okoliczne pole kalafiorów, który wyglądają jak mózgi, więc zombiaki się na nie z apetytem rzucają. Na tym książka w księgarni mi się otworzyła i to mi wystarczyło |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43592 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 12:10
|
|
|
Ja tylko pamiętam, że mi się ten film zdecydowanie bardziej podobał niż DiU 2005
przynajmniej nie udawał, że jest czymś czym nie jest |
_________________
|
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20822 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 13:21
|
|
|
Nie oglądałam, ale się zgadzam |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3912 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Śro 25 Wrz, 2024 20:22
|
|
|
Tamara napisał/a: | W książce była scena jak Elizabeth i Darcy idą sobie na spacer i zaczyna ich gonić zombiak, czy nawet stado zombiaków, ale dzięki sprytowi i inteligencji obojga, zainteresowanie nieumarłych zostaje przekierowane na okoliczne pole kalafiorów, który wyglądają jak mózgi, więc zombiaki się na nie z apetytem rzucają. |
Nie, tej sceny nie było. |
_________________ |
|
|
|
|
Loana
Dołączyła: 23 Lip 2007 Posty: 4017 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 26 Wrz, 2024 12:09
|
|
|
Tamara napisał/a: | W książce była scena jak Elizabeth i Darcy idą sobie na spacer i zaczyna ich gonić zombiak, czy nawet stado zombiaków, ale dzięki sprytowi i inteligencji obojga, zainteresowanie nieumarłych zostaje przekierowane na okoliczne pole kalafiorów, który wyglądają jak mózgi, więc zombiaki się na nie z apetytem rzucają. Na tym książka w księgarni mi się otworzyła i to mi wystarczyło |
Łeee, taką fajną scenę ominęli! A szkoda
BeeMeR napisał/a: | Ja tylko pamiętam, że mi się ten film zdecydowanie bardziej podobał niż DiU 2005
przynajmniej nie udawał, że jest czymś czym nie jest |
Mi się zdecydowanie bardziej podobał i obejrzałam go już z trzy razy. A DiU widziałam raz w kinie, próbowałam na Netflixie obejrzec drugi raz ale nie zdzierżyłam...
W Zombiakach to przynajmniej nadal okropnie mnie bawi scena pierwszych oświadczyn, bo jest to taka piękna satyra |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20822 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 26 Wrz, 2024 12:35
|
|
|
Loana napisał/a: | próbowałam na Netflixie obejrzec drugi raz ale nie zdzierżyłam... |
the same nie dało rady, wyłączyłam zaraz po majtach wiszących na sznurach i bajorze z kaczkami, chyba na widok zarośniętego pana Benneta tego się nie da znieść |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3912 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw 26 Wrz, 2024 12:57
|
|
|
Loana napisał/a: | W Zombiakach to przynajmniej nadal okropnie mnie bawi scena pierwszych oświadczyn, bo jest to taka piękna satyra |
Moim zdaniem bardzo erotyczna , choć nie spodziewałam się, że oświadczyny przerodzą się w pojedynek (i to nie na słowa!).
Szkoda, szkoda - bo gdyby poszli zupełnie w kierunku parodii, satyry, pastiszu to wyszłoby to dużo lepiej, a tak ten film to nie wiadomo co: ani komedia, ani parodia, ani horror, ani romans.
I jeszcze ten straszny poszatkowany montaż, który zabił całość. |
_________________ |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20822 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 26 Wrz, 2024 16:06
|
|
|
Ann, tego typu filmów nie bierze się na poważnie, bo to przecież produkcja na poziomie Krwiożerczych pomidorów czy innego Krokodyla i anakondy, więc nie należy się skupiać na typowych parametrach filmowych |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3912 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw 26 Wrz, 2024 19:11
|
|
|
Ale jako parodia jest słaby (bo albo idziemy na całość albo zmieniamy gatunek, a nie takie nie wiadomo co), a chyba zamierzania były, że to nie miał być film klasy B czy C. Przynajmniej sądząc po obsadzie i jednak jakiejś tam dbałości o kostiumy, fryzury, wnętrza, itd.
Wyszło jak wyszło, obejrzeć można, wracać nie będę (a szkoda, bo obsada mi podpasowała - ). |
_________________ |
|
|
|
|
|