[Aragonte]

Ja chyba będę leczyć chandrę Ming Lan

[Trzykrotka]

Ming Lan numer 30 i pełna satysfakcja. Jak to miło mieć do czynienia z bohaterką, która ma rozum oczywiście skrzetnie ukrywany przed wszystkimi prócz babci.
Po dyskwalifikacji Młodego Panicza, a właściwie przegranej walkowerem, nasza Ming Lan ma nowego wielbiciela, panicza z rodziny He, który dostarczył jej właśnie leki i maści, oraz dary w postaci obiadu w formie pudełkowej czyli zapakowanego w wygodne pojemniki - nosidełka. Bardzo grzeczny i udatny kawaler o i oczywiście mamy hrabinę Wu, która zasypuje panienkę darami i zaproszeniami na wszelkie atrakcje lata w mieście. Oczywiście, Ming Lan nie byłaby sobą, gdyby nie rozkminiła, że pobudki hrabini nie są tak całkiem czyste i że ten jej ukochany synalek, czyli Szóstka, to nie najdojrzalsza brzoskwinia z czubka drzewa, tylko niezła zgniłka. Ming Lan bywa i bawi się, a przy okazji nie omieszka napsuć krwi i kolan swojej siostrze - żmijce, która ma Szóstkę ma chrapkę.
Ming Lan wychodzi na niezłą zołzę w tym odcinku, ale kiedy wie się, co zrobiła jej matce różowa Mniejsza Żona, to wszystko w mig można jej wybaczyć.

[Aragonte]

Chyba kiepsko u mnie z wymyślaniem Zdam się na Was

[Trzykrotka]

Ech

Popatrzcie, jakie nietrafione sukienki założyły panie Yoo In Na i Park Min Young na konerencje prasowe swoich dram


A tutaj przykład wycudowania mody koreańskiej. Jedna z najładniejszych par dramalandu (para na zycie także), czyli Jung So Min i Lee Joon w sesji dla Marie Claire. Po co ta haleczka narzucona na dziewczynę?