Zamknięty przez: Aragonte Nie 08 Maj, 2011 17:46 |
Fantastyka na małym i dużym ekranie |
Autor |
Wiadomość |
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Pon 28 Wrz, 2009 05:15
|
|
|
Cytat: | Edit: korzystając z wolnego wieczoru, rozejrzałam się za FF
Zapowiada się naprawdę fajny serial (kolejny ). |
Będzie dobrze pod warunkiem, że coś wyjasnią i nie zrobią tak jak w Lost. Nie będą rozciągać fabuły ponad miarę. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
Ostatnio zmieniony przez Admete Pon 28 Wrz, 2009 18:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pemberley
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 912
|
Wysłany: Czw 01 Paź, 2009 13:46
|
|
|
aneby napisał/a: | [
Ja nie bardzo wiem, co mam i czy to jest całość.
Mam jakieś 7-mio płytowe wydanie, chyba 1978 i jakiś dwupłytowy Final Season 1980 ..... |
I jak, obejrzane? |
_________________ Sezon? Na omułki....
|
|
|
|
|
aneby
:(
Dołączyła: 31 Lip 2008 Posty: 3717 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Czw 01 Paź, 2009 21:15
|
|
|
Jakoś nie mogę się zabrać ...... |
_________________
|
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Nie 04 Paź, 2009 17:50
|
|
|
Obejrzałam drugi odcinek FlashForward ( dalej zwane FF ) i mogę napisać, że nadal mi się podoba. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
praedzio
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23550 Skąd: Puszcza Knyszyńska
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 05:03
|
|
|
Krytyka Naznaczonego: http://www.newsweek.pl/ar...ska-tvn,43386,2
Komentarze sporo mi mówią o polskiej publiczności telewizyjnej. |
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Irlandzkie przysłowie |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:08
|
|
|
Tego artykułu tam nie ma czy ja nie widzę? |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
Aragonte
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 35825 Skąd: znikąd
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:49
|
|
|
Ja go widzę |
_________________ There is always hope. (J.R.R.T.)
Ale czasem przeterminowana. |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 11:56
|
|
|
No to na co mam kliknąć? Ja mam tylko zdanie:
Cytat: | Miał być pierwszy polski serial grozy a wyszło jak zawsze. Telenowela z obolałą miną Piotra Adamczyka.
Jeszcze jedno – proponuję rozpisać konkurs na przedmioty użytku domowego jakie mogą gasnąć, niszczeć, znikać gdy w ich okolicy pojawi się facet w czerni. |
|
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
Aragonte
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 35825 Skąd: znikąd
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 12:04
|
|
|
Przeklejam treść.
Miał być pierwszy polski serial grozy a wyszło jak zawsze. Telenowela z obolałą miną Piotra Adamczyka.
Pierwsza zasada horroru brzmi – mniej znaczy więcej. Wiedzieli o tym ci, którzy tworzyli podwaliny gatunku, wiedzą o tym także najlepsi młodzi twórcy. Kino grozy wbrew pozorom ma bardzo dużo wspólnego z komedią. Wystarczy, że twórca horroru przesadzi z strasznymi elementami a jego film z grozy zamienia się w niezamierzoną komedię. Czego najlepszym przykładem jest właśnie TVN-owski serial „Naznaczony”.
Od pierwszej sekwencji twórcy filmu dokładnie tłumaczą widzowi, z czym będzie miał do czynienia. Tajemne znaki, martwa dziewczyna, znikający mężczyzna w czerni. Drogi widzu oto prawdziwy horror. Niestety przez następny kwadrans w „Naznaczonym” ów tajemniczy mężczyzna pojawia się i znika, co chwila przypominając widzowi o swoim nadprzyrodzonym pochodzeniu. Rekord twórcy serialu pobili w sekwencji, w której mężczyzna drepta sobie wzdłuż tunelu z lampami. Co one robią? Ano gasną jak je mija – wszak to horror moi drodzy.
Niestety zamiast straszyć „Naznaczony” bawi i to do łez. Bohater grany przez Adamczyka przez pół odcinka jedzie samochodem w stronę Warszawy, bo nagle z powrotem znaleźć się na portowej przystani. (Teleportacja?) Gdy na morzu wybucha sztorm, a w statku, który utknął w jego środku znajduje się żona i córka Adamczyka, ten wypływa na morze by je uratować… I ratuje. Ze 107 osób ocalały one. Mężczyzna w czerni tłumaczy to enigmatycznym stwierdzeniem – „to nie przypadek”.
Może i nie był to przypadek. Ale to, że tak niedopracowany, łopatologiczny scenariusz trafił do produkcji można tłumaczyć tylko przypadkiem, lub ewentualnie kacem producenta. Zamiast grozy mamy tu komedię, zamiast mrocznego klimatu, atmosferę telenoweli. Groteskowe to wszystko, przerysowane i mierne. Nie byłoby, o czym pisać, gdyby nie fakt, iż TVN ogłosił „Naznaczonego” pierwszy polskim prawdziwym serialem nadprzyrodzonym. Jaka telewizja taka, jakość serialu.
11 września z Stanach rozpoczyna się piąty sezon „Supernatural” ►– autentycznie nadprzyrodzonego serialu, którego twórcy potrafią straszyć i bawić w zamierzony sposób. W tym sezonie elementem komediowym będzie – uwaga – Paris Hilton, która grać będzie demona, który opętał... Paris Hilton. W polskiej telewizji taka zabawa z wizerunkiem osoby popularnej nie jest możliwa. Brak nam dystansu, nie rozumiemy siły jaka drzemie w gatunku, jakim jest serial telewizyjny. A przede wszystkim nie wierzymy w inteligencję widza. Dlatego za wszelką cenę musimy tłumaczyć mu, co ogląda. I twórcy „Naznaczonego” wytłumaczyli. Tak dobrze, że nie mogę się doczekać drugiego odcinka. Pierwszy, bowiem był czterdziestominutową dawką zdrowego śmiechu, który niesamowicie człowieka odpręża, po ciężkim dniu pracy.
Jeszcze jedno – proponuję rozpisać konkurs na przedmioty użytku domowego jakie mogą gasnąć, niszczeć, znikać gdy w ich okolicy pojawi się facet w czerni. |
_________________ There is always hope. (J.R.R.T.)
Ale czasem przeterminowana. |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 12:44
|
|
|
Dzięki Supernatural znam i owszem , ale o Naznaczonym się nie będę wypowiadać, bo nie oglądałam ani jednego odcinka. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 14:07
|
|
|
Proszę, ktoś w Newsweeku zna SPN
Co do Nazanczonego, zobaczyłam twarz Adamczyka i od razu przełączyłam. |
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
praedzio
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23550 Skąd: Puszcza Knyszyńska
|
Wysłany: Śro 07 Paź, 2009 15:50
|
|
|
Ja obejrzałam dwa odcinki i spasowałam. Mnie tam Adamczyk ni grzeje ni ziębi, bo ja praktycznie nic z nim nie oglądałam. A nie... zaraz... Szopen - pragnienie miłości kiedyś dawno temu.
Tak więc zasiadłam do oglądania całkiem nieuprzedzona i ciekawa wrażeń... i co? i doopa! Napięcie siadło od samego początku. Stwierdziłam, że nie powinnam w ogóle narzekać na przegadane sceny między chłopakami z SPN, bo w SPN to jest doprawdy szczyt minimalizmu w porównaniu z polską produkcją! Nie znoszę, jak mnie w serialu z założenia mającego trzymać w napięciu prowadzą za rączkę tłumacząc co i jak. Nie mówiąc już o tym, że Tajemniczy Nieznajomy pojawia się częściej niż reklama pasty do zębów (kto ogląda cokolwiek na TVN-ie, wie o czym mówię). W pewnym momencie już miałam ochotę jęknąć: No, nie! Znowu on?
Poza tym poprzez to przegadanie mam wrażenie, że to bohaterowie (tu wstaw dowolny tytuł polskiej serialowej produkcji obyczajowej) w jakiś cudowny sposób zostali przeniesieni do universum "Naznaczonego".
Może i jestem przyzwyczajona do produkcji amerykańskich - nie wiem. Wiem tylko, że polski serial mnie rozczarował. Again. |
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Irlandzkie przysłowie |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Nie 11 Paź, 2009 20:08
|
|
|
Aneby obejrzałaś może Stargate Universe? Jakie ma opinie? |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
aneby
:(
Dołączyła: 31 Lip 2008 Posty: 3717 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Nie 11 Paź, 2009 20:32
|
|
|
Ja nie oglądałam, ale mąż już widział prolog. Podobało mu się (ale on jest maniakiem ).
Jest całkiem nowa nowa załoga, zajmują się tajemnicą dziewiątego znaku wrót.
Myślę, że warto obejrzeć chociaż pilota. |
|
|
|
|
aneby
:(
Dołączyła: 31 Lip 2008 Posty: 3717 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Pon 19 Paź, 2009 23:04
|
|
|
FF się rozkręca Wciągnęło mnie całkowicie |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2009 04:18
|
|
|
Prawda, że dobre? Mnie się tez ostatnio wyjatkowo spodobało. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
Fibula
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 2159 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2009 19:25
|
|
|
FF jest niezłe, ale nawet jakby było takie sobie, to i tak bym oglądała, dla Fiennesa .
A SGU na razie nie zachwyca. Wolałabym kolejny sezon SGA. |
|
|
|
|
praedzio
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23550 Skąd: Puszcza Knyszyńska
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2009 19:27
|
|
|
O, właśnie! Mam przecież dwa zaległe odcinki FF do obejrzenia! *zaciera łapki* |
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Irlandzkie przysłowie |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2009 19:29
|
|
|
FF jest całkiem dobre i ostatnio ciekawie się skonczyło. Pojawiła się nowa postac i stary znajomy ( aktor ). |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20 Paź, 2009 22:16
|
|
|
Mnie także FF nadal się podoba Właśnie zabieram się z kolejny odcinek
edit: obejrzałam ostatni odcinek. [spoiler:72c5d1feb7]Całkiem ciekawie się zaczyna robić. Pojawia się hobbit, a na dodatek wychodzi że Jack D. jest w coś nieźle zamieszany. Biedna pani doktor, żeby nie wiem co robiła, chyba nie uniknie romansu...[/spoiler:72c5d1feb7] |
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 19:23
|
|
|
Obejrzałam sobie film fantasy, który jest moim równolatkiem Excalibur z roku 1981.
Z tego co się zorientowałam, dla niektórych jest to film kultowy lub najlepszy, jesli chodzi o tematykę arturiańską. Ja nie mogę się zdecydować jakie zająć stanowisko. Lubię fantasy, ale chyba nie aż tak, by ten film nazywac najlepszym, jeśli w ogóle dobrym. Na pewno ma swoją wartość o tyle, że jest bardzo zgodny z legendą. Naturalnie niektóre walki i bitwy teraz nieco śmieszą, ale trzeba pamietać, w którym roku ten film został zrobiony. Kostiumy i scenografia są moim zdaniem okropne, ale już muzyka jest naprawdę niezła. Co do aktorstwa, hmm.. Jest w obsadzie kilka znanych nazwisk, m.in. Gabriel Byrne (Uthor), Helen Mirren (Morgana) czy Liam Neeson (Gawain). Moim ulubieńcem został zdecydowanie jednak Merlin - chyba specjalnie poprowadzony lekko komediową drogą. Jednak nikt chyba nie ustrzegł się jakiegoś przerysowania swojej postać, czasem nawet ocierając się o śmieszność. A jednak ten film, gdy już się przyzwyczaiłam, kompletnie mnie wciągnął. Mimo wszystko ma jakiś klimat i nastrój.
Na zdjęciach: Merlin, Uthor, Artur, Morgana, Lancelot, Ginewra, Mordred
I inne:
|
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
Aragonte
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 35825 Skąd: znikąd
|
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 20:07
|
|
|
Musze sobie przypomnieć Excalibura - pamiętam, że całe lata temu przedstawiano mi go w ochach i achach, a kiedy go obejrzałam, to jakoś nie wzbudził we mnie zachwytu. Chyba z arturiańskich ekranizacji najbardziej lubię Mgły Avalonu , mimo że też idealne nie są.
Coś mi się mętnie kojarzy, że to w Excaliburze jest scena, no, powiedzmy miłosna, między Igraine a Utherem w pełnej zbroi? Może to i wykonalne, ale mało wygodne, to pewne
Sprawdziłam na filmwebie i znalazłam ciekawostkę - otóż Mordreda grał Robert Addie, czyli nie kto inny jak Guy z Gisbourne z Robina z Sherwood
Notabene Addie zmarł ładne kilka lat temu na raka płuc |
_________________ There is always hope. (J.R.R.T.)
Ale czasem przeterminowana. |
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23 Paź, 2009 20:11
|
|
|
Aragonte napisał/a: | w Excaliburze jest scena, no, powiedzmy miłosna, między Igraine a Utherem w pełnej zbroi? Może to i wykonalne, ale mało wygodne, to pewne |
Tak, to właśnie w tym filmie można liczyć na takie ciekawostki
Aragonte napisał/a: | otóż Mordreda grał Robert Addie, czyli nie kto inny jak Guy z Gisbourne z Robina z Sherwood
Notabene Addie zmarł ładne kilka lat temu na raka płuc |
Zapomniałam napisać o Guy'u/Mordredzie.
Aragonte napisał/a: | Notabene Addie zmarł ładne kilka lat temu na raka płuc |
Aktor grający Artura również zmarł na raka... |
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
aneby
:(
Dołączyła: 31 Lip 2008 Posty: 3717 Skąd: z Krakowa
|
Wysłany: Sob 24 Paź, 2009 00:02
|
|
|
Oby tylko twórcom FF nie zabrakło pomysłów Jak na razie co odcinek to lepszy |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57227 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Sob 24 Paź, 2009 05:50
|
|
|
aneby napisał/a: | Oby tylko twórcom FF nie zabrakło pomysłów Jak na razie co odcinek to lepszy |
Tez mi się ostatni odcinek bardzo podobał Jak dla mnie wystarczy jedna seria, byleby cos wyjaśnili na końcu. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
|
|
|
|
|
|