Duma i uprzedzenie Pride and Prejudice (1980) |
Autor |
Wiadomość |
Anaru
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30187 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Wto 16 Kwi, 2013 22:02
|
|
|
Ania Aga napisał/a: | Aha, gdyby w waszym domu pojawiły się czerwone mrówki to lady Catherine poleca zieloną szałwię. |
A jak się pojawią czarne?
Swoją drogą w jakiej postaci ta szałwia?
(odpukać niet mrówek, ale bywały ) |
_________________
|
|
|
|
|
AineNiRigani [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 16 Kwi, 2013 22:47
|
|
|
czerwone w domu? |
|
|
|
|
Anaru
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30187 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Wto 16 Kwi, 2013 22:52
|
|
|
Ja miałam czarne duże, czarne małe i żółte małe. Jak dotychczas. |
_________________
|
|
|
|
|
Sofijufka
ja chcę miec spokój...
Dołączyła: 18 Lis 2007 Posty: 3440 Skąd: Pustelnia żelazna
|
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 15:33
|
|
|
Anaru napisał/a: | Swoją drogą w jakiej postaci ta szałwia? |
sałwia w postaci proszku |
_________________ Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją. |
|
|
|
|
Ania Aga
Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 4584
|
Wysłany: Śro 17 Kwi, 2013 18:33
|
|
|
Charlotta rozkładała zielone łodyżki szałwi. A lady dowiedziała się o tych mrówkach na probostwie od praczki i zaleciła właśnie to zielę. Swoją drogą Judy Parfitt jest wg mnie najlepszą odtwórczynią lady Catherine de Bourgh |
|
|
|
|
Ania Aga
Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 4584
|
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 20 Gru, 2017 11:09
|
|
|
Och, chcialabym to miec...
Ladne wydanie. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
ita
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 5296
|
Wysłany: Śro 20 Gru, 2017 11:20
|
|
|
Troszkę podobne do "kwiatowej" serii książek Austen z Świat Książki. |
_________________
|
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 20 Gru, 2017 12:09
|
|
|
Prawda. I to tez mi sie podoba. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
ita
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 5296
|
Wysłany: Śro 20 Gru, 2017 13:54
|
|
|
Mam kilka książek z tej serii i bardzo je lubię. Ich ceny były też bardzo do lubienia |
_________________
|
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 20 Gru, 2017 23:42
|
|
|
- Nie robię zakupów w Empiku! - żachnęła się Agn, unosząc dumnie głowę.
- Zobaczymy... - zaśmiał się ponuro Lord Empik.
Nabyłam sobie pod choinkę Nie powinnam była... ale przecież na coś trzeba wydać dodatkowe pieniądze od firmy, prawda? Prawda??? Jestem usprawiedliwiona? Powiedzcie, że jestem. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 01:06
|
|
|
No pewnie
Nie znam tylko DiU'80 , resztę mam , więc trochę drogo by wyszło za jeden film . |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43729 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 07:08
|
|
|
Agn napisał/a: | Nabyłam sobie pod choinkę Nie powinnam była... ale przecież na coś trzeba wydać dodatkowe pieniądze od firmy, prawda? Prawda??? Jestem usprawiedliwiona? | Tylko jeśli sprawia ci to przyjemność |
_________________
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 09:12
|
|
|
I ja sobie upatrzyłam coś po ciemnej stronie mocy Jedyne 60 z groszami, do sprowadzenia z UK.
Wersja z 1980 jest dziś dość trudno oglądalna w całości moim zdaniem. Przede wszystkim wizualnie jest uboga, my już przywykliśmy do rozmachu innych ekranizacji. Makijaże pań i trwałe na grzywkach od razu wskazują też na lata 80 Mnie też niezbyt podoba się aktorka grająca Elżbietę. Czytałam kiedyś długą analizę porównującą Lizzy Elizabeth Garvie i Jennifer Ehle z korzyścią dla Elizabeth, ale ja tak nie uważam. Moją Lizzie zawsze była Jennifer.
Tak wygląda Lizzie 1980 (trwała mode on)
http://www.imdb.com/name/...ef_=tt_ov_st_sm
David Rintoul jest co prawda tall, dark and handsome, ale też tak drętwy i sztywny, jakby mu ktoś kij same-wiecie-gdzie wsadził.
Mam sentyment do ekranizacji, która mnie, dziecię jeszcze wtedy, zaraziła miłością do DiU, ale oglądanie jej już mnie raczej denerwuje niż cieszy. |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57821 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 10:36
|
|
|
Mnie tak zachwyciło stare MP, ale lat miałam wtedy może 12 i dopiero po latach odkryłam, co w ogóle obejrzałam Dlatego mam wielki sentyment do powieści. czekam na dobrą ekranizację, bo to jest do zrobienia. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
|
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 14:49
|
|
|
Ja wiem, ze to sa ramotki, ale maja swoj urok. Inaczej wtedy robiono filmy, inaczej grano, inaczej pisano dialogi. Ogladne to pewnie przez sentymentalne okulary wiele tym ekranizacjom wybaczajac. Ale to dobrze. Wole przyjemnie spedzic czas. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 17:57
|
|
|
Ojtam trwała , ówczesne fryzury jak najbardziej przewidywały obfite kręcenie , niestety z telefonu nie wrzucę stosownnych przykładów .
Agn się pewnie ozwę w wolnej chwili , bo teraz ni cholery ni mom casu . |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 19:14
|
|
|
Ten serial ma swój urok, mówcie co chcecie. Zastanawiam się, czy następnego Darcy'ego (to byłby Colin) nie wybierano aby pod kątem głosu. Darcy z lat 80-tych i Darcy z lat 90-tych mają dość podobne głosy, bardzo przyjemnie się obu słucha.
Widzę też drobne różnice - skromniejsze suknie. Nie chodzi o ilość zdobień, ale dekolty są ciut skromniejsze, piersi mniej podniesione, panie częściej noszą długie rękawy.
Nie jest to DiU95, bo ten serial chyba na wieki wieków pozostanie adaptacją doskonałą, ale jest wdzięczny do oglądania. Nie ma może tej ikry, jakiej teraz oczekuje się po filmach i jest dosyć statyczny, ale naprawdę uroczy. Podobają mi się interakcje między Darcym a Lizzy, Carolina Bingley jest mniej nachalna w swoich zalotach, Mary włączona jest w rozmowy rodzinne i to ona zdobywa wieści o Bingleyu, zamiast służyć wyłącznie do wygłaszania moralizatorskich komunałów.
Co do Darcy'ego - faktycznie jakby kij połknął, ale gorsze rzeczy już oglądałam, więc wytrzymuję spokojnie. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 21 Gru, 2017 20:39
|
|
|
O matko, Wickham jest przeokropny. Znaczy się z oblicza - taki typowy angielski blondas bez śladu urody.
Za to pan Collins jest idealnie irytujący, bawi mnie. Generalnie bardzo lubię pana Collinsa. Nie jako postać, bo jest nieznośny, ale jego osoba wprowadza mnóstwo kapitalnych scen do powieści, niezmiernie mnie bawi ten napuszony głupi młodzieniec. Ten z serialu sprzed 38 lat też jest zabawny. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 25 Gru, 2017 19:58
|
|
|
Wydanie ładne, ale wszystkie te dvd mam już na półce. |
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
Ania Aga
Dołączyła: 23 Paź 2009 Posty: 4584
|
Wysłany: Pon 25 Gru, 2017 20:44
|
|
|
Ja nie mam tej Dumy. Szkoda, że nie można kupić oddzielnie. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 26 Gru, 2017 15:41
|
|
|
To byłoby najlepsze wyjście *wzdech* |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
Agn
księgarniany wymiatacz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Wto 26 Gru, 2017 17:06
|
|
|
Może jeszcze będzie taka możliwość?
Dla mnie zestaw jest idealny, bo nie miałam żadnego z tych filmów na DVD. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 27 Gru, 2017 21:09
|
|
|
I właśnie panie z 1995 miały regencyjne loczki, kręcone na papilotach. Panie z 1980 nosiły wlasną trwałą, taką, jaką obnosiło 90% populacji damskiej lat 80 20 wieku. Miałam wtedy przyjaciółkę, z którą przeżywałyśmy przygody panien Bennet. Miała dokładnie taką grzywkę jak Lizzie AD 1980, mama fryzjerka jej ją robiła.
Przeczytałam kiedyś gdzies, że datę ekanizacji najlepiej rozpozna się po makijażu pań. Okazuje się, że po loczkach też. |
|
|
|
|
|