Duma i uprzedzenie Pride and Prejudice (2005) |
Autor |
Wiadomość |
Akaterine
Dołączyła: 16 Lip 2011 Posty: 5137
|
Wysłany: Nie 03 Lut, 2013 12:27
|
|
|
Moja mama bardzo go przez Dumę nie lubi, ale dzięki Ripper Street powoli się przekonuje. Był też dobry w Any Human Heart. |
|
|
|
|
Ira
Dołączyła: 30 Maj 2021 Posty: 109
|
Wysłany: Wto 08 Cze, 2021 15:36
|
|
|
Ciekawa jestem kiedy będzie kolejna adaptacja. Co kilka lat odświeża się Austen. Teraz w kolejności idą inne powieści. Może po "Perswazjach" będzie czas na MP? A wtedy? To już ponownie DiU. Od tej wersji mija już 26 lat. To długo. Tylko patrzeć na jakieś wzmianki. Ale jak nam wybiorą nowego pana Darcy to chyba zatęsknimy jednak za McFadyenem.:) |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3941 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto 08 Cze, 2021 15:43
|
|
|
Ira napisał/a: | Od tej wersji mija już 26 lat. To długo. |
26 lat?
Raczej 16.
A ja myślę, że jest tyle dobrych książek, które czekają wciąż na sfilmowanie, że spokojnie twórcy mogą sobie odpuścić całą Austen i kolejną "Jane Eyre" czy "Wichrowe Wzgórza" sióstr Bronte. |
_________________ |
|
|
|
|
Ira
Dołączyła: 30 Maj 2021 Posty: 109
|
Wysłany: Wto 08 Cze, 2021 16:18
|
|
|
annmichelle napisał/a: | Ira napisał/a: | Od tej wersji mija już 26 lat. To długo. |
26 lat?
Raczej 16.
A ja myślę, że jest tyle dobrych książek, które czekają wciąż na sfilmowanie, że spokojnie twórcy mogą sobie odpuścić całą Austen i kolejną "Jane Eyre" czy "Wichrowe Wzgórza" sióstr Bronte. |
Chciałam 16, widocznie źle nacisnęłam na klawiaturze i nie sprawdziłam. Gdzieś czytałam,że jakaś ekranizacja Austen musi pojawić się co dekadę. To bardzo popularna pisarka i każde pokolenie ma swoją adaptacje i zawsze tak będzie. |
|
|
|
|
Caroline
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 1902
|
Wysłany: Wto 13 Gru, 2022 21:14
|
|
|
Włączyłam sobie DiU z 2005 roku i pomyślałam, że Jane w wykonaniu Rosamund Pike to ukradłabym i dołożyła nawet do wersji z '95. Bardzo udana rola.
A potem zaczęłam się zastanawiać nad "dream cast". Czyli obsadą złożoną z samych ulubionych aktorów z różnych ekranizacji i odkryłam ciekawą rzecz. Otóż pan Collins, który jest postacią komiczną, charakterystyczną, przerysowaną udał się w niemal każdej ekranizacji począwszy od 95. Nawet w indyjskiej wersji był fajny ("No life without wife!").
Natomiast najtrudniej byłoby wybrać postacie miłych, sympatycznych, ale trochę bez właściwości. Takich właśnie jak Jane. Albo - najgorzej - pan Bingley! Jednak dobrze napisana rola charakterystyczna to prezent dla aktora. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 12:39
|
|
|
Dla mnie obsada marzeń to DiU z Colinem , amen i już |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 15:02
|
|
|
Caroline napisał/a: |
Natomiast najtrudniej byłoby wybrać postacie miłych, sympatycznych, ale trochę bez właściwości. Takich właśnie jak Jane. Albo - najgorzej - pan Bingley! |
Prawda! Właściwie nie pamiętam Bingleya, który byłby dość dobry - interesujący, atrakcyjny - żeby Jane tak długo cierpiała po jego utracie. Albo miała małe wymagania albo z tej roli nie ma wiele do 'wyciśnięcia.' |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43729 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 15:28
|
|
|
Ja pamiętam, że mnie się jakiś czarno-biały Bingley podobał, to chyva było bardziej "na motywach" niż DiU, ale pamiętam, że Bingley był niezmiernie uroczy, zwłaszcza jak kukał zza parawanu na chorą Janę
Jane 2002 mi się podobała, to fakt, ale reszta filmu, a zwłaszcza główna para jest milczeniem |
_________________
|
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 17:50
|
|
|
Z Bingleya dużo się nie wyciśnie - ma być miły, grzeczny, uprzejmy, pogodny, towarzyski, życzliwy dla świata i ludzi. No i nie bardzo ufny w swoje umiejętności oceny sytuacji i mocno polegający na Darcym. Nic więcej o nim nie wiadomo . Uważam że w wersji z Colinem jest idealny. |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3941 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 18:51
|
|
|
Tamara napisał/a: | Uważam że w wersji z Colinem jest idealny. |
Jest idealny!
Bardzo lubię te jego minki, gdy jest zakłopotany albo swoje myśli, ale głośno nie powie (vide scena, gdy jego siostra wspomina o pani Bennet lub gdy on pyta Elżbietę o siostry, a tak naprawdę ma na myśli Jane ).
W wersji z 2005 roku zrobili z niego jakiegoś głupka, który szczerzy się przez większość czasu, ćwiczy na Darcy'm oświadczyny, wpada do sypialni chorej Jane, itd. |
_________________ |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 19:25
|
|
|
Tamara napisał/a: | Uważam że w wersji z Colinem jest idealny. |
Zagrany i pomyślany był idealnie, to prawda. Ale w moich oczach nie był dość wyglądny, żeby zasłużyć na zachwyty nad jego przystojnością. No chyba że zestawiony z niektórymi oficerami z tejże ekranizacji |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43729 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 19:30
|
|
|
Jane 1995 też nie jest tam powalająca urodą jak powinna - przynajmniej ja długo miałam takie wrażenie
Razem są bardzo udani. |
_________________
|
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3941 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 19:31
|
|
|
Przecież ten aktor dobrze wyglądał.
Nie był jakimś pięknisiem czy modelem, ale normalnym młodym mężyczyzną : wysoki, szczupły, regularne rysy twarzy, burza blond loków. Wg mnie mieści się jak najbardziej w definicji "przystojny". |
_________________ |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14 Gru, 2022 20:54
|
|
|
No i dobrze - według ciebie tak, według mnie niekoniecznie. Co najwyżej przeciętny. Rzecz czysto subiektywna, na "mojego" pana Bingleya wciąż czekam, a jeśli się już nie doczekam, to moim ulubionym będzie pan Balraj z B&P |
|
|
|
|
Caroline
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 1902
|
Wysłany: Czw 15 Gru, 2022 12:18
|
|
|
W wersji '95 to chyba jednak wymieniłabym Jane. Sorry, Susannah!
I Wickhama też. Czytam sobie teraz DiA i Jane Austen bardzo wyraźnie pisze, że on wyróżniał się urodą i manierami nawet na tle oficerów. A ten na pierwszy rzut oka wygląda na łajdaka. Powinien wyglądać jak niewiniątko, żeby zwieść widza tak, jak zwiódł Lizzy.
Chociaż ten Wickham z 2005 też jakby z innej bajki. Do nikogo nie pasuje. Taka ważna postać. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 15 Gru, 2022 13:36
|
|
|
Trzykrotka napisał/a: | Ale w moich oczach nie był dość wyglądny, żeby zasłużyć na zachwyty nad jego przystojnością. |
Ale nigdzie nie jest powiedziane, że powalał urodą . Owszem, był miły dla oka, ale przede wszystkim miał ujmujące zachowanie i dużo kasy ponadto angielskie kanony urody odbiegają od kontynentalnych jak na Anglika był bardzo przystojny.
Caroline napisał/a: | I Wickhama też. Czytam sobie teraz DiA i Jane Austen bardzo wyraźnie pisze, że on wyróżniał się urodą i manierami nawet na tle oficerów. |
Dokładnie. Bingley jest urodziwszy i milszy od niego.
Natomiast nie wymieniłam bym Jane z jej greckim profilem i olimpijskim spokojem na żadną inną |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 17 Gru, 2022 15:50
|
|
|
Jane z 1995 jest doskonała, choć jej uroda nie bardzo mieści się w dzisiejszych kanonach piękna i wiele osób jest nią rozczarowanych. Ale ja uwielbiam jej grację i właśnie ten łagodny spokój i doskonałość greckiego stylu w fryzurze i ubiorze. Co do Bingleya - trwam przy swoim. Miarą jego urody w oczach współczesnych jest imho grubość portfela. In my opinion - nie wymagam żeby ją podzielać |
|
|
|
|
Loana
Dołączyła: 23 Lip 2007 Posty: 4035 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 03 Sty, 2023 15:41
|
|
|
Mi się bardzo podoba para Jane i Bingley z 1995. Chociaż przyznam, że Jane z 2005 ma swój urok - ale za to Bingley tam jest zbyt "gwałtowny" i taki za mało niewinny i nieśmiały. Ale przyznaję, że wybór najładniejszego Bingley Trzykrotki podoba mi sie, bo co jak co, ale Balraj był naprawdę przystojny i seksi |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57821 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 14:56
|
|
|
To nie był zbyt dobry pomysł, żeby oglądać wersję z 2005 zaraz po serialu. Większość scen przewinęłam, bo budziły moje zażenowanie. Rozumiem, że to miała być wersja realistyczna, ale nie wyszło ani realistycznie, ani klasycznie. Na pewno mieli już wtedy grzebienie I Keira tak bardzo nie pasuje jako Lizzy. Wszystko nie pasuje. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
|
Ostatnio zmieniony przez Admete Pon 24 Lip, 2023 18:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Loana
Dołączyła: 23 Lip 2007 Posty: 4035 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 15:28
|
|
|
Oj tak, Keira tak mocno nie pasuje do Lizzy. Lizzy była zadziorna, a nie niegrzeczna. Jest różnica... |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3941 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 17:58
|
|
|
Admete napisał/a: | To nie był zbyt dobry pomysł, żeby oglądać wersję z 2005 zaraz po serialu. |
Można przeżyć szok.
"DiU" 2005 obejrzałam 2 razy: pierwszy raz w pociągu, więc się nie liczy , drugi raz, żeby zobaczyć, czy moje pierwsze wrażenie nie było mylne - nie, nie było.
Gdyby ten film miał inny tytuł, inne nazwiska, imiona, nazwy miejsc to byłby jakąś tam wariacją na temat czasów regencji i wizji twórców. Kolejnym filmidłem z wielu.
Natomiast ponieważ uchodzi za ekranizację "Dumy i uprzedzenia" to ode mnie ma dodatkowe baty.
Dla mnie ten sam poziom co "Perswazje" 2022, z zastrzeżeniem, że te ostatnie nigdy nie były grane w kinach, nie miały nominacji do Oscarów i nie ma na nie takiego "wow" jak było w przypadku "DiU" 2005.
Chyba nigdy nie zrozumiem, że komukolwiek komu bliska jest literatura Austen lub kto lubi filmy kostiumowe i ma jako takie pojęcie o historii, może się ten film szaleńczo podobać...
Wiem, gusty są różne, ale gdzieś jest chyba ten próg bólu i granica, kiedy mówi się "pasuję"... |
_________________ |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57821 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 18:23
|
|
|
Wielu aktorów z tej ekranizacji lubię, ale tego się naprawdę nie da obejrzeć bez uczucia zgrozy. W każdym razie nie po serialu |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
|
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20929 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 24 Lip, 2023 19:29
|
|
|
annmichelle napisał/a: | Chyba nigdy nie zrozumiem, że komukolwiek komu bliska jest literatura Austen lub kto lubi filmy kostiumowe i ma jako takie pojęcie o historii, może się ten film szaleńczo podobać... |
Amen, siostro
Admete napisał/a: | tego się naprawdę nie da obejrzeć bez uczucia zgrozy. |
Takoż amen |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3941 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto 25 Lip, 2023 13:19
|
|
|
Tamara napisał/a: | annmichelle napisał/a: | Chyba nigdy nie zrozumiem, że komukolwiek komu bliska jest literatura Austen lub kto lubi filmy kostiumowe i ma jako takie pojęcie o historii, może się ten film szaleńczo podobać... |
Amen, siostro |
Swoją drogą, gdy pomyślę, że mija 18 lat od jego premiery...
To kawał czasu.
Ale faktem jest, że nie otworzył (chyba?) żadnemu z brytyjskich aktorów drogi do kariery w Hollywood.
Dla Keiry takim kluczem byli jednak "Piraci z Karaibów", a nie "DiU" (mimo tej nominacji do Oscara - absolutnie niezrozumiałej dla mnie).
Macfadyen stał się może popularniejszy w Wlk. Brytanii, bo grał/gra później chyba więcej niż przed "DiU", ale reszta?
Może jedynie Carey Mulligan i Rosamunde Pike - ale nie wiem, czy to zasługa tego filmu, czy szczęścia w kolejnych rolach. |
_________________ |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57821 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Wto 25 Lip, 2023 14:06
|
|
|
Rosamund Pike jako Jane nie była zła ( oprócz tego, że ciągle rozczochrana ). Lubię ja jako aktorkę. Zdecydowanie wyróżniała się aktorsko w serialu Amazona Koła Czasu, choć sam serial przeciętny. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
|
|
|
|
|
|