"DiU" '95 contra "DiU" '05 |
Autor |
Wiadomość |
kikita
Zawsze wierna sobie
Dołączyła: 31 Maj 2006 Posty: 508 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 14:26 "DiU" '95 contra "DiU" '05
|
|
|
Chciałam tylko porównac Darcego 1995 z Darcym 2005 i oto co mi wyszło. Hm :
Ten wdziek,ta proste spręzyste sylwetki .I co wy na to ? Kto wygrał ?
Ponieważ nawiązana dyskusja wykracza poza "DiU" '95, a zapowiada się obiecująco, pozwalam sobie stworzyć nowy temat i liczę na Waszą aktywność.
Gunia |
Ostatnio zmieniony przez Gunia Wto 01 Sie, 2006 21:24, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
Nimloth [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 14:48
|
|
|
Dla mnie zawsze wygra Colinek . Nawet jeżeli w tej chwili obiektywnie (tzn na ile potrafię być obiektywna ) ocenię - Colin taki dumny i wyprostowany, Mateuszek trochę skurczony się wydaje.
Wiem, to nie było obiektywne, ale ja nie potrafię po prostu kochać innego Darcy'ego niż Colin . |
|
|
|
|
kikita
Zawsze wierna sobie
Dołączyła: 31 Maj 2006 Posty: 508 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 15:07
|
|
|
Aż mam wyrzuty sumienia,że tak porównałam Mateusza z Colinem,ale też ne mogę byc obiektywna i |
|
|
|
|
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 16:13
|
|
|
A ja nie porównuję każdego lubię choc szczególna slabość mam do Mateuszka ogólnie mam słabość do dumy 05 to moja I wersja :D |
|
|
|
|
Annette
Dołączyła: 29 Maj 2006 Posty: 168 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 16:24
|
|
|
Colinek zdecydowanie lepiej prezentuje się na koniu :razz: Mateuszek jakiś taki sklęśnięty się wydaje i jakby niezbyt dobrze i niepewnie czuł się na koniu. |
Ostatnio zmieniony przez Annette Śro 18 Paź, 2006 19:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 16:28
|
|
|
A jak ma się czuć to jest chyba ten kadr co Wickhama zovbaczył to aż się z gniewu skurczył |
|
|
|
|
Annette
Dołączyła: 29 Maj 2006 Posty: 168 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 17:11
|
|
|
Jest to jakieś wyjaśnienie :smile: Mateuszek się z gniewu skurczył, a Colinek wyprostował :grin: |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 17:21
|
|
|
Faktycznie, lepiej się Colin prezentuje, aczkolwiek wytłumaczeniem Mateusza może być to, że on nie siedzi na koniu ino na drabinie skrzętnie zamaskowanej. |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
|
|
|
|
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 18:22
|
|
|
Hej on jest słodki nawet jak jest skórczony(tylko zeby nos miał krótszy byłby ideałem) |
|
|
|
|
Caitriona
Byle do zimy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12367 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 19:23
|
|
|
Moim zdaniem Colin wygrywa tę rundę Pięknie się prezentuje na tym koniku, a Mateuszek (choć bardzo go lubię) jakoś tak sterany wyszedł... Colin-Mateuszek: 1:0 |
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
|
|
|
|
|
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 19:48
|
|
|
no to czekamy na nastęopną rundę.
To że przegrał bitwę(niewadomo czy [przegrał) to nie znaczy iz nie wygra wojny |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 20:03
|
|
|
Ja Wam mówię, że to i tak koń nie był ino drabina. A Mateusz panicznie się boi koni, więc nie jego wina, że traci animusz nawet na podrabianym! |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
|
|
|
|
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 20:21
|
|
|
Biedny :sad:
To jak on przepraszam galopował na tej drabinie??? :grin: |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 21:30
|
|
|
lady_kasiek napisał/a: | Biedny :sad:
To jak on przepraszam galopował na tej drabinie??? :grin: | Nie galopował na niej. Jak się przyjrzysz, to w scenach, gdy widać jego twarz, nie widać całego konia, a gdy widać konia, nie widać jego twarzy. Podsumowując: on sprawiał pozory, a od wyczynów jeźdzkich miał dublera.
Źródło - komentarz reżysera do filmu "DiU" '05 |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:10
|
|
|
Mateusz na drabinie Ujmy mu to nie przynosi, skoro nawet dzielny i szaleńczo odważny Faramir prowadził szturm na Osgiliath wiodąc kawalkadę jeźdźców przy pomocy beczki na ciężarówce!
Mateuszek, biedaczek, siada przy Colinie (celowo nie wchodzę głębiej w temat póki co) jeszcze i tym jak marniutko jest ubrany. Te nieziemskie kamizelki, wspaniałe surduty Colina...! (pamiętacie jak się stroił dla Lizzy żeby zatrzeć wrażenie mokrej koszuli?), obłędne spodnie... Prawdziwy Mr Darcy of Pemberley! A Mateuszek - pomięte granatowe wdzianko, jedna para wysokich butów i do tańca i do konia i na spacer, a do oświadczyn - koszulina. |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:13
|
|
|
Ale w kwestii ubioru jedno pisze się Mateuszowi na plus - miał niższy kapelusz. |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20925 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:17
|
|
|
Ale z szerszym rondem i wyglądał równie nieciekawie :grin: |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:24
|
|
|
Trzykrotka napisał/a: | Ale z szerszym rondem i wyglądał równie nieciekawie :grin: | Mi się mimo wszystko bardziej podobał niż Colinowy. :grin: |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
|
|
|
|
miłosz
kucharz jedno ma imię
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 1750 Skąd: Krakówek
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:24
|
|
|
Kapelusze oba do zupy
w kwestii konia - królestwo dla Colina (aaaa!!) Mateusz - raczej powinien powozić niż dosiadać, dosiad ma poprostu fatalny!!! ku mojej rozpaczy :cry: |
_________________ Z Tobą ciemność nie będzie ciemna.......... |
|
|
|
|
Harry_the_Cat
poszukująca
Dołączyła: 30 Cze 2006 Posty: 11292
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:30
|
|
|
No to skoro juz pojedynek, to wklejam linka do stronki, gdzie jest taki pojedynak na ujecia:
http://liminalliz.livejou...488.html?page=2
Bardzo jestem ciekawa Waszych uwag do poszczególnych zdjęć... |
_________________ Carry on my wayward son, For there'll be peace when you are done. Lay your weary head to rest, Now don't you cry no more... |
|
|
|
|
Gunia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 5400
|
Wysłany: Pon 31 Lip, 2006 22:56
|
|
|
Dzięki za link, Harry!
Mój wynik:
1 - '95
2 - '05
3 - '05 (nic na to nie poradzę...)
4 - '05 (zabijajcie...)
5 - nie mam zdania... chyba '95
6 - '05 (zniosę wszelkie tortury...)
7 - '95, ale druga też bardzo fajna
8 - '95 (ech, ta mina...)
9 - pomijając fakt, że w przypadku '05 nie jest to zdjęcie z balu w Netherfield, to '95
10 -'05
11 - '95
12 - nie umiem się zdecydować
13 - '05
14 - '05
15 - '05
16 - '95
17 - '05
18 - '95 (drugie jest zbyt udamatyzowne...)
19 - nie mam zdania
20 - '05
21 - osiołkowi w żłobie...
22 - '05
23 - '95
24 - '05
25 - nie wiem
26 - '95
27 - '05
28 - '05 (mordujcie...)
29 - '95.
Podsumowując i biorąc pod uwagę dosiad konny:
DiU '95 - 10 pkt.
DiU '05 - 20 pkt.
Dziwny ten wynik, ale to może dlatego, że Mateusza było więcej niż Colina.
A jak Wy obstawiacie?
EDIT: Wydało się, dlaczego wynik taki dziwny. Policzyłam jak upita.
DiU '95 - 12 pkt.
DiU '05 - 14 pkt.
Teraz, to jestem w stanie pojąć ten wynik. |
_________________ Dobra wiadomość jest taka, że Bóg zawsze odpowiada na nasze modlitwy.
Czasami po prostu odpowiedź brzmi: nie. |
Ostatnio zmieniony przez Gunia Śro 02 Sie, 2006 22:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Nimloth [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 07:35
|
|
|
Nie. Ja się nie powinnam wypowiadać. Zdecydowanie nie. W każdym aspekcie '95 rządzi. Nawet jeżeli chodzi o Pemberley - wolę '95, bo mi się milej kojarzy .
A co powiecie na takie porównanie:
Bingley kontra Bingley
|
|
|
|
|
Nimloth [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 07:39
|
|
|
I jeszcze takie:
Lizzy kontra Elizabeth |
|
|
|
|
Harry_the_Cat
poszukująca
Dołączyła: 30 Cze 2006 Posty: 11292
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 07:45
|
|
|
Nimloth napisał/a: | Nawet jeżeli chodzi o Pemberley - wolę '95, bo mi się milej kojarzy . |
Z Pemberly to nie wiem, biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej Austen, opisując je, myslała o Chatsworth... |
_________________ Carry on my wayward son, For there'll be peace when you are done. Lay your weary head to rest, Now don't you cry no more... |
|
|
|
|
Nimloth [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 01 Sie, 2006 07:51
|
|
|
Kolejne porównanie (nie będę się wypowiadać, ale porównania mogę Wam robić ).
Bal '05 i Bal '95
Harry_the_Cat napisał/a: | Z Pemberly to nie wiem, biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej Austen, opisując je, myslała o Chatsworth... |
Pod względem poprawności (nazwijmy to tak) w takim razie powinno być lepsze, ale oceniając tak wszystko, poza Pemberley, zawsze chyba wygra '95 - i zgodność z książką, i epoką itd. A wtedy nie byłoby zabawy . |
|
|
|
|
|