Kupiłabym tę książkę... |
Autor |
Wiadomość |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 22:31 Kupiłabym tę książkę...
|
|
|
Moderatorzy mogą spokojnie posłać mnie do diabła za ten temat, ale nie mogę się powstrzymać.
Czasem jak patrzę na to, jak są wydane książki, to się zastanawiam, co grafik miał na myśli. Książki się ponoć nie ocenia po okładce, ale nie czarujmy się - okładka potrafi zachęcić lub strasznie zrazić. Sama w sobie nie musi być koszmarem, ale może być nieadekwatna do zawartości, przez co najlepsza powieść ląduje w lamusie.
Mój dzisiejszy kwiat...
Zacznę od Alice Munro, która po prostu jest niesprawiedliwie traktowana przez grafików. Pisze porządne książki, piękne opowiadania, ładne formy, dobry język, nic harlekinowatego... a okładki ma jak do romansidełek o kobietach, które li i tylko spotykają na swej drodze samca.
Tyle już razy słyszałam od klientów, że gdyby nie nasze polecenie, nigdy w życiu nie tknęliby tych książek, że się na płacz zbiera.
Inna bajka. Asa Larsson, pisarka skandynawska, która popełnia kryminały (nie jest spokrewniona ze Stiegiem). Ostatnia okładka przyprawia mnie o dreszcze. Ten dzieciak jest po prostu wstrętny! Chyba miał przypominać cherubina.
Jest to tym smutniejsze, że akurat Asa pisze całkiem niezłe kryminały i nawet klienci twierdzą, że jest jedną z lepszych w obecnym zalewie szwedzkości.
I teraz megahardcore. Zostawiłam go na deser, żeby ludzkość dobić.
Otóż... ktoś kojarzy Annę Kareninę? Wiem, w życiu nie słyszałyście, ale jest taka książka.
Niech mi ktoś powie, po ilu flaszkach był grafik, bo nijak nie mogę się doliczyć, że o zrozumieniu jego zamysłu nie wspomnę.
Szczyt obrzydliwości! Wydało toto wyd. Finna i nie dość, że mają zalanego (najwyraźniej) grafika, to jeszcze chyba nikt nie zerknął na to, co wysmażył.
Najlepsze, że to wydanie dwutomowe, za które płaci się w sumie 70 zł. A czepiają się wydania ze Znaku, jednotomowego, z okładką filmową. No to czekam na cwaniaka, który mi jęknie o Keirze Knightley, to mu pokażę to "cudo".
|
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 22:56
|
|
|
Anna Karenina przypomina tani porno-romans dla zdemoralizowanych eks-lafirynd i więźniarek II RP |
|
|
|
 |
Anaru

Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30207 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:13
|
|
|
Agn napisał/a: | Otóż... ktoś kojarzy Annę Kareninę? Wiem, w życiu nie słyszałyście, ale jest taka książka.
Niech mi ktoś powie, po ilu flaszkach był grafik, bo nijak nie mogę się doliczyć, że o zrozumieniu jego zamysłu nie wspomnę. |
Przede wszystkim jakaś mocno starszawa i średnio urodna ta wersja głównej bohaterki. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:17
|
|
|
Przede wszystkim jest tam buro naćpane wszystkiego, a facjata tej pani wieńczy dzieUo. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:25
|
|
|
Swoją szosą - na fb też jest taki temat! Noremalnie...
Pozwolę sobie uwiecznić także to wybitne arcydzieło okładkowe...
Co to, k..., ma być? |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:29
|
|
|
O tej okładce kiedyś gadałyśmy. Pamiętam, że Tamara pisała cusik o typowo męskim dole. |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:30
|
|
|
Wiem, przypomniało mi się, że ta okładka była kiedyś na tapecie. Skoro jednak już zmontowałam temat, to trzeba było zachować dla potomności... |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Anaru

Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30207 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:33
|
|
|
Agn napisał/a: | Co to, k..., ma być? |
Górą szkoła, dołem narzeczona , przemyślane dzieuo.
Agn napisał/a: | a facjata tej pani wieńczy dzieUo. |
Pewnie żonę wykorzystał |
_________________
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:36
|
|
|
Anaru napisał/a: | Górą szkoła, dołem narzeczona |
Raczej żona. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Anaru

Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30207 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:42
|
|
|
Agn napisał/a: | Raczej żona. |
Żona już nie musi się tak starać, starczą barchany. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:51
|
|
|
Uściślijmy: młoda żona. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Anaru

Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30207 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2013 23:57
|
|
|
Ale w tytule masz jak byk szkoła narzeczonych. No to się ktoś starał z okładką. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 00:09
|
|
|
Tiaa, wyprzedził akcję. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Akaterine

Dołączyła: 16 Lip 2011 Posty: 5137
|
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 09:35
|
|
|
W jednym z postów wyżej napisałam, że na fb też jest taki temat.
Nie szkodzi, nie wszyscy mają fb. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Admete
shadows and stars

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 58078 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 15:42
|
|
|
Ja nie mam, więc dobrze, że jest taki wątek ja mam takie dawne wydanie Letniego drzewa z cyklu Fionavarki gobelin, na którego okładce nakleiłam wydruk komputerowy innej okładki.
Tutaj do obejrzenia:
http://www.brightweavings...covfionavar.htm
I komentarz autora |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 21:50
|
|
|
Zagubionam. Którą okładkę miałaś, a którą sobie nakleiłaś?
Do cyklu "Dary anioła" Cassandry Clare są non stop okropne okładki, w którymś momencie sama autorka zareagowała i cośtam poprawili (pytanie: co?). Aż trudno mi się zdecydować, która jest najkoszmarniejsza. Wybieram Mechanicznego anioła, bo mnie urzeka jej brzydota:
Nie wiem, co lepsze - fryzura emo (przypominam: akcja się toczy w XIX wieku), full make up na ślepiach (to facet jest), czy ten botoksik w ustach. Naprawdę, trudno mi zdecydować. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
zooshe

Dołączyła: 16 Paź 2011 Posty: 2097
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2013 23:10
|
|
|
Ja rozumiem, że ta laska i makijaż to chyba próba nawiązania do Mechanicznej pomarańczy, ale raczej nie wyszło. |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Pią 15 Mar, 2013 06:32
|
|
|
Mechanicznej pomarańczy? Ta seria nie ma nic wspólnego z Burgessem. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
Admete
shadows and stars

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 58078 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Pią 15 Mar, 2013 14:39
|
|
|
Agn tam jest polskie wydanie, takie najwcześniejsze. Nie mam jak inaczej wkleić. Naga baba na okładce Letniego drzewa. |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
 |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013 13:29
|
|
|
O, teraz się załadowało. O matko jedyna... Fajny komentarz pod spodem, że jest "er, interesting". |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
akne

Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 1958
|
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013 23:15
|
|
|
Admete napisał/a: | Ja nie mam, więc dobrze, że jest taki wątek |
Ja też nie mam i mieć nie zamierzam |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2013 21:20
|
|
|
Pozwolę sobie kontynuować odyseję okładkowych koszmarków.
Nowe wydanie Ani z Zielonego Wzgórza! Cieszycie się? Khm, ja mam mieszane uczucia. Jest ciekawe, nowe tłumaczenie (przejrzałam sobie) i interesujące inicjały przy każdym rozdziale.
Ale okładki są okropne (nie tylko ja tak uważam). Wyglądają tak:
Paint czy co? Całą serię tak potraktowali.
Innym przykładem radosnej twórczości graficznej jest wznowiona książka Isabel Allende Podmorska wyspa. Historia o pełnej dobra niewolnicy.
Jest dużo okładek z twarzą, ale ta jest imho kompletnie nietrafiona. Ta dziewczyna nie wygląda jak pełna dobra niewolnica. Ilekroć widzę tę okładkę mam wrażenie, że ta kobieta przywali mi w zęby. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
lady_kasiek [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2013 21:22
|
|
|
Mam inne wydanie "Podmorskiej wyspy"
o to
Dobra książka BTW |
|
|
|
 |
Agn
księgarniany wymiatacz

Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 40805 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 04 Kwi, 2013 21:28
|
|
|
Wiem, i to wydanie jest spoko. Nie mogli zachować takiej okładki?
Allende napisała jedną z książek mego życia. |
_________________ Fear is the mind-killer. |
|
|
|
 |
|