PLIKI COOKIES  | Szukaj  | Użytkownicy  | Grupy  | Rejestracja  | Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozważna i Romantyczna Sense and Sensibility (1995)
Autor Wiadomość
Agn 
księgarniany wymiatacz


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 40805
Skąd: Arrakis
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 13:17   

Tez sie ciesze, ze ci sie podobal. Mam do niego troche "ale", ale i tak lubie. :)
_________________
Fear is the mind-killer.
 
 
Anaru 


Dołączyła: 11 Sie 2006
Posty: 30187
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 13:25   

Do filmu czy do pułkownika? :wink:
Już zdobyty, czeka na dokończenie :banan:
_________________

 
 
Agn 
księgarniany wymiatacz


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 40805
Skąd: Arrakis
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 13:32   

Do filmu.
Bez bluznierstw prosze ;)
_________________
Fear is the mind-killer.
 
 
BeeMeR 


Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 43729
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 16:07   

Jak miło, dokańczaj radośnie :mrgreen:
_________________

 
 
Anaru 


Dołączyła: 11 Sie 2006
Posty: 30187
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 18:48   

Ten serial też sobie nabyłam :rumieniec:
_________________

 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 19:13   

Nareszcie :angeldevil: :mrgreen:
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Agn 
księgarniany wymiatacz


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 40805
Skąd: Arrakis
Wysłany: Czw 16 Sie, 2018 20:44   

Serial wolę (choć nie ma w nim Rickmana). :serce:
_________________
Fear is the mind-killer.
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pią 30 Lip, 2021 19:31   

Jednak ta wersja ma najlepszą panią Jennings :mrgreen:
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Wto 10 Sie, 2021 08:06   

Dokończyłam zaczętą powtórkę - stwierdzam z całą mocą, że to genialna ekranizacja, chociaż Eleonora , Lucy i pani Palmer są starsze niż w oryginale , ale nic mi to nie przeszkadza, bo wszystko jet wygrane po mistrzowsku :serce: no i t a wersja ma jedną niezaprzeczalną przewagę nad wersją serialową , a ta przewaga nazywa się Willoughby :serce: nie ma nawet porównania z pekińczykiem . Tu łatwo można uwierzyć w bezproblemowe uwiedzenie Elizy Williams i w to , że zawrócił w głowie Mariannie, a wszystkie pozostałe panie oczarował . No i psiakrew FILIŻANKI :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: kilkakrotnie widać, jakiej zastawy używali , jestem od tego normalnie chora :cry2: :cry2: :cry2: takie cudne kobalciki, że - posługując się Witkacym - można się zawyć z pożądania :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: inne zresztą też :cry2: :cry2: :cry2: dlaczegóż ach dlaczegóż nie mogłam odziedziczyć po przodkach porcelany i sreber z tego okresu :serce: :serce: :serce: :cry2: :cry2: :cry2:
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Aragonte 


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 36113
Wysłany: Czw 06 Lip, 2023 17:07   

Właśnie do mnie dotarło, że Emma Thompson jest od lat żoną Grega Wise'a, czyli Willoughby'ego :zalamka: Lepiej późno niż wcale :lol:
Nabrałam ochoty na powtórkę :mrgreen:
_________________
...
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Sob 08 Lip, 2023 17:08   

:shock: :shock: :shock: znaczy Eleonora rozwiodła się z Edwardem i podstępem odbiła byłego prawie narzeczonego siostry jego nieczułej żonie :shock: :rotfl: ciekawe co Kate na to :rotfl:
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Trzykrotka 


Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 20925
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie 09 Lip, 2023 21:37   

Podobno Greg Wyse nawet próbował umawiać się z Kate, bo mu ktoś powiedział że na planie pozna żonę, ale nie zaiskrzyło. A z Emmą od razu. Od lat są zgodną parą, dzieci mają...
 
 
Aragonte 


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 36113
Wysłany: Śro 12 Lip, 2023 18:33   

Tamara napisał/a:
:shock: :shock: :shock: znaczy Eleonora rozwiodła się z Edwardem i podstępem odbiła byłego prawie narzeczonego siostry jego nieczułej żonie :shock: :rotfl:

Przedziwne :lol:
Nie wiedziałaś, Tamara? Myślałam, że ja ostatnia to skojarzyłam :-D
_________________
...
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Śro 12 Lip, 2023 21:11   

Nie miałam pojęcia :shock: generalnie nie interesuję się prywatnym życiem innych, nawet gwiazd, więc jestem kompletnie nie na czasie jeżeli idzie o to kto, z kim, kiedy i jak długo :wink:
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Admete 
shadows and stars


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 57821
Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Śro 19 Lip, 2023 14:42   

To jest piękna ekranizacja. Właśnie sobie przypomniałam, bo na Netfixie jest. Doskonałą obsada ( może poza Edwardem ), pięknie pokazane siostrzane relacje, kostiumy, wnętrza, dialogi. Kate Winslet jest uosobieniem Marianny. Bardzo podoba mi się, że nie przesadzili z makijażami i aktorzy wyglądają jak żywcem przeniesieni z tamtych czasów. Och, gdyby tak dobrze nakręcono Mansfield park jako serial. Nie wiem, czy kiedykolwiek doczekam.
_________________
„But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 20 Lip, 2023 12:12   

Zgadzam się w 100% (poza Edwardem :wink: ) ekranizacje z lat 90 mają poza innymi zaletami jeszcze tę, że makijaż jest w stylu makeup no makeup, dzięki czemu aktorzy i aktorki wyglądają naturalnie. Niestety co do MP, to mam coraz większą pewność, że nikt już tego nie nakręci , a zwłaszcza w sposób należyty :(
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Admete 
shadows and stars


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 57821
Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Czw 20 Lip, 2023 13:42   

Też tak myślę, że już minęły czasy wiernych i dobrych ekranizacji Austen. Wzruszyłam się przy scenach z chorobą Marianny.
_________________
„But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
Ostatnio zmieniony przez Admete Czw 20 Lip, 2023 16:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Czw 20 Lip, 2023 15:05   

A właśnie, chyba we wszystkich ekranizacjach początek choroby jest romantycznie udramatyzowany, Marianna z tęsknoty za Willoughbym pada nieprzytomna gdzieś w trawie w czasie deszczu, pułkownik jej dramatycznie poszukuje i przynosi ręcznie do domu, a przecież ona prozaicznie się nie przebrała po zmoknięciu i następnego dnia wstała chora i tyle :-P no ale taka prozaiczna historia nie sprzedałaby się tak dobrze jak dramat :-P
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Admete 
shadows and stars


Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 57821
Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Czw 20 Lip, 2023 16:32   

Mnie bardziej chodziło o reakcję Eleonory, która czuwała przy łóżku Marianny. Romantyczność spodobałaby się Mariannie ;)
_________________
„But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
 
 
Trzykrotka 


Dołączyła: 21 Maj 2006
Posty: 20925
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 20 Lip, 2023 23:06   

Postać pułkownika jest specjalnie udramatyzowana i "uromantyczniona" w tej ekranizacji. Nie na darmo o Edwardzie mało kto pamięta, a Brandona kochają do dziś i wspominają jego sceny z Marianną. W powieści był on po trosze starszawym (co za herezja :omg: ) nudziarzem w flanelowych kalesonach. A w ekranizacji jest romantyczny i nieszczęśliwy i milczący i takie ma świetne kwestie i taki głęboki, aksamitny głos...

Kocham ten film. To więcej niż bardzo dobra ekranizacja, ma dodany jakiś pierwiastek "duchowy," mitologizujący, jest pełen subtelnej symboliki, Wschód spotyka się w nim pięknie z Zachodem. I ci aktorzy :thud:
 
 
annmichelle 


Dołączyła: 01 Maj 2007
Posty: 3941
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią 21 Lip, 2023 11:04   

Cóż, do mnie zdecydowanie bardziej trafia miniserial z 2007/08 roku.
Podoba mi się w tamtej ekranizacji chyba wszystko :serce2: .


W "RiR" z 1995 roku za wiele rzeczy trąci mi teatralnością.
Hugh Grant jest w tym filmie dla mnie nie do przejścia.
Pozostali aktorzy, mimo znanych nazwisk i dobrego warsztatu nie pasują mi po prostu wizualnie i już.
A Kate Winslet wkurzała mnie w tym filmie, jak chyba w żadnym innym. :-P

Obejrzałam go chyba 3 razy na przestrzeni lat, ale nie planuję powtórek.

Natomiast jesienią/zimą chętnie powrócę do wersji z 2007 roku i do "Perswazji" (1995).
No i może do pozostałych moich ulubionych ekranizacji Jane Austen. :wink:
Niedawno widziałam Marka Stronga w "Kingsmanach" i tak sobie pomyślałam, że może czas na powtórkę "Emmy"? :mrgreen: Tyle, że po przeczytaniu "Making of..." nie będę chyba potrafiła obejrzeć pewnej sceny z bez skojarzeń z workiem fasoli. :-P
_________________
:-)
 
 
BeeMeR 


Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 43729
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Pią 21 Lip, 2023 11:07   

Cytat:
Hugh Grant jest w tym filmie dla mnie nie do przejścia
dla mnie też :confused3:
_________________

 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pią 21 Lip, 2023 11:49   

Dla mnie Hugh jest bardzo dobry jak Edward, nie mam zastrzeżeń.

Trzykrotka napisał/a:
W powieści był on po trosze starszawym (co za herezja :omg: ) nudziarzem w flanelowych kalesonach.

Pamiętaj, że to była odosobniona opinia 16-letniej Marianny , i nie były to kalesony, a wspomnienie o flanelowej kamizelce :wink: ponadto należy dodać, że prawdziwa angielska flanela nie ma nic wspólnego z naszą piżamkową flanelką, to po prostu materiał wełniany o konkretnym splocie, przeznaczony na codzienne ubrania damskie i męskie - żakiety, spodnie, spódnice, kamizelki, suknie, itp.
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
annmichelle 


Dołączyła: 01 Maj 2007
Posty: 3941
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią 21 Lip, 2023 13:00   

Co nie zmienia faktu, że Rickman z Winslet nie widzieli mi się jako para małżeńska. :wink:
Natomiast serialowa Marianna i pułkownik - o tak, tam był ten ogień i krótko pisząc: erotyzm, nie trąciło mi to jakąś relacją "córka-ojciec/dziadek". :cool:
Wiem, wiem Jane Austen i seks, bla, bla :-P , ale jednak Colin Firth jako Darcy był seksowny, podobnie Ehle jako Elżbieta. Tam w spojrzeniach aż iskrzyło. :-P A ich mowa ciała także była pełna erotyzmu.
Lubię taką chemię między aktorami. :-)
Rickman i Winslet - nie, po prostu nie pasowali mi jako małżeństwo.
Dlatego ten biedny Greg na koniec na koniu odbierany jest przez wielu "jako wielka stracona szansa Marianne", co oczywiście nie było zamiarem Austen. :wink:
W serialu pięknie jest pokazany rozwój uczucia między Marianne i pułkownikiem, chociażby podczas utworu na fortepianie na koniec. Trafia to do mnie, po prostu. :-)
Ech, chyba jednak nie będę czekać z powtórką serialu do jesieni. :mysle: :wink:
_________________
:-)
 
 
Tamara 
nikt nie jest doskonały...


Dołączyła: 02 Lut 2008
Posty: 20929
Skąd: zewsząd
Wysłany: Pią 21 Lip, 2023 14:07   

W serialu było więcej czasu na wygranie wszystkiego , niz w filmie :wink: co nie zmienia kompletnego nieprawdopodobieństwa sceny fortepianowej. Marianna miała swoje pianino czy pianoforte w domu, nie musiała nigdzie jeździć, żeby grać, ponadto takie wizyty byłyby wysoce kompromitujące dla Marianny i źle świadczące o Brandonie .
_________________
"Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa :twisted:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika.
Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej.
Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron.
Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. | Forum dostępne było także z domeny spdam.info
Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.