Diuna (2020) |
Autor |
Wiadomość |
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Pią 08 Mar, 2024 09:26
|
|
|
Przypomniałam sobie Diunę 2021 - dalej uważam, że jest bardzo ładna wizualnie, dopracowana, ale na litość, jaka nuuudna....
Może gdyby była inna muzyka, taka która do mnie przemawia, zwłaszcza w scenach batalistycznych i pustynnych, to nie miałabym poczucia, że tak okropnie nic się nie dzieje
No ale na drugą część jestem gotowa, choćby miała być też nudna ale równie atrakcyjna wizualnie. |
_________________
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 12 Mar, 2024 21:15
|
|
|
BeeMeR napisał/a: |
No ale na drugą część jestem gotowa, choćby miała być też nudna ale równie atrakcyjna wizualnie. |
No to właśnie tak jest w drugiej cześci IMHO. Z poprawką, że ja się nie nudziłam, ale na pewno nie jest to jacksonowski Hobbit (i znowu walczą z orkami ) i dzieje się mniej niż w standardowym filmie tego typu. I jest - jak zauważył Drwal Rębajło - bardzo niemodnie: bohaterem jest biały facet, facet ów zakochuje się w kobiecie, no i biały facet ratuje świat Staroć, panie, staroć z ubiegłego wieku...
Wizualnie jest przepięknie, warto się wybrać do kina, bo te obrazy pustyni, te miasta, epickie statki powietrzne - tego mały ekran nie wygra.
Diuna została w całości zekranizowana, ale zakończenie jest tak otwarte, że rozumiem, że ciąg dalszy nastąpi? Ale ja już chyba nie będę na niego czekać. |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Wto 12 Mar, 2024 21:43
|
|
|
Trzykrotka napisał/a: | bardzo niemodnie: bohaterem jest biały facet, facet ów zakochuje się w kobiecie, no i biały facet ratuje świat Staroć, panie, staroć z ubiegłego wieku... | Nie mam z tym najmniejszego problemu, ale mam problem z tym, że ani Zendaya ani Timothée to nie są moi aktorzy, nie trafiają do mnie zupełnie. Co nie przeszkodzi mi obejrzeć drugiej części, jak już nadarzy się okazja
Diuna ma kilka części, bodaj 6, z czego osobiście najmniej mi się podobała druga, Mesjasz Diuny, za to trzecia o wiele bardziej, Dzieci Diuny.
Trzykrotka napisał/a: | Hobbit (i znowu walczą z orkami ) | To się ogląda moją wersję żadnych durnych orków aż do finalnej bitwy, ha! Tylko książkowa przygoda i hobbickie dziwienie się światu |
_________________
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 13 Mar, 2024 23:03
|
|
|
Ja jeszcze z Diuną wrócę na chwilę, bo chciałam powiedzieć, że tam jest naprawdę świetna obsada. Zendaya i Timothee to też i nie moja bajka, ale ona bardzo mi się podobała. On mnie trochę nie przekonał jako wielki i charyzmatyczny wódz i Mesjasz. Nadal patrzyłam na niego jak na chłopca chucherko tupiącego nóżką (ostatnia scena z Imperatorem). Chyba zaszkodziła mu w moich oczach reklama Blue od Chanel, którą katowali w zeszłym roku podczas Ligi Narodów. Natomiast Bardem - czyste złoto, a na dodatek lekki powiew humoru wnosił. Cudowna aktorka grająca Jessikę - przeciekawą ma twarz. I zachwycona byłam Austinem Butlerem w roli Feyda Rauthy Harkonenna. Choć ciągle (głupkowato) w duszy chichotałam i czekałam kiedy wyjmie zza pleców gitarę i zagra Blue Suede Shoes, to tylko ja tak miałam, bo świetnie wcielił się w to ohydne monstrum. Drugi mój chichocik: kiedy księżniczka Irulan i Paul spotykają się na koniec, pomyślało mi się, że już raz byli małżeństwem, w Małych kobietkach |
|
|
|
|
RaczejRozwazna
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 5073 Skąd: zza drzewa
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2024 00:09
|
|
|
O, to Florence Pugh gra księżniczkę? Moja ulubiona postać z Diuny, trochę inaczej sobie ją wyobrażałam wizualnie.
Czytam Was i pewnie się wybiorę ale najpierw zobaczę jedynkę. Ogólnie to za Diuną nie przepadam - tzn. początkiem byłam zafascynowana, ale z czasem zmęczyła mnie polityka i przemiana osobowości Paula. Utknęłam na dobre chyba w trzecim tomie... |
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/ |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2024 06:29
|
|
|
Ja czytałam tylko pierwszy i raczej już to się nie zmieni. Niech Paul zostanie w mojej głowie taki, jaki jest. Tak, Florence Pugh grała księżniczkę i jej postać była rozbudowana - w powieści pojawia się tylko przez dziennik i na samiutkim końcu. Nie ma też w filmie siostry Paula - dziecka. Jest dorosła Alia (?) w jednej z wizji. Anya Taylor Joy. |
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20932 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2024 14:50
|
|
|
W książce siostry też nie ma - jest tylko zapowiedź, że się urodzi, kiedy Paul mówi matce, że urodzi jego siostrę. |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2024 20:16
|
|
|
W którejś ekranizacji była, chyba w tym skromnym serialu, który dawno temu oglądałam. Anya mi pasuje do konwencji, ale jak pisałam, raczej nie będę czekać na następną część. |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Czw 14 Mar, 2024 20:18
|
|
|
Serial chyba obejmował pierwsze trzy książki |
_________________
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 15 Mar, 2024 08:09
|
|
|
Wydaje mi się że nie, ale może mnie pamięć zawodzić. Bardzo dawno temu go oglądałam. |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Pią 15 Mar, 2024 19:31
|
|
|
A, sprawdziłam. Diuna 2000 to faktycznie Diuna (ale jest siostra pod koniec), a potem są Dzieci Diuny z 2003, zlało mi się to w jeden serial. Straszne to było, pamiętam wysoce kiczowate kostiumy i efekty |
_________________
|
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Śro 20 Mar, 2024 10:34
|
|
|
Byłam wczoraj na drugiej części Diuny - film jest przepiękny wizualnie, no może oprócz części dotyczącej Harkonenów, bo w niej jest głównie obrzydliwy, jak powinien ale zdjęcia pustyni są obłędne, jej dynamika też, z piaskiem wszędzie w czasie jazdy, ataku na miasto, burzy.
Bardzo atrakcyjne wybuchy, Czerwie bardzo dobre, błękit oczu też, nieprzesadny, najlepszy chyba jak dotąd Odsada bardzo dobra - Stilgar doskonały, zachwyconam Młody Harkonen też świetny, Zendaya niezła, bardzo wyrazista, buńczuczna Chani, pozostali tez zgodni z opisem. Najmniej podobał mi się Timothée Chalamet, bo choć nie jest zły, nie jest też dobry. Niby udało mu się stworzyć nić powiązania z Chani, podobała mi się szczególnie ich wspólna praca przy wybombianiu sprzętu wydobywczego, ale jak dla mnie jest zbyt nijaki na "mesjasza", przywódcę fremenów, a w momentach szczególnych jak Głos, zwykły krzyk emocji albo tupnięcia nóżką jest wyjątkowo mało wiarygodny. Pomijam już, że jest jak dla mnie wciąż jest zbyt chłopczykowaty wizualnie, bo to indywidualne. Ale przynajmniej nie wydawał mi się aż tak androgeniczny jak w pierwszej części
Zgrzytnęła mi fryzura córki imperatora - nie wiem czemu, jakoś zupełnie inaczej mi się to widziało, imperator też.
Ogólnie jednak film mi się podobał, jest dużo bardziej dynamiczny i interesujący od poprzedniej części, bez dwóch zdań. I nie ma się do czego przyczepić, wiecie, jak czepiam się gdy film za bardzo odchodzi od książki |
_________________
|
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22 Mar, 2024 20:27
|
|
|
Jest jedno zasadnicze odstępstwo od książki - Chani. Jest chłodna, zdystansowana. Oczywiście zakochana w Paulu, ale na pewno nie ufa ani jemu ani Jessice, nie wierzy też w przepowiednię o Mesjaszu. Nie mają dziecka. I na końcu robi coś zupełnie innego niż książkowa Chani. |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Sob 23 Mar, 2024 20:03
|
|
|
Ups. Przyznam szczerze, że mnie na tej parze Chanmi-Paul nie zależy szczególnie i nie wadziło mi to odstępstwo. Tj uznałam, że to jest pretekst by Paul miał co robić na początku kolejnego filmu (o ile powstanie), bo druga książka o Diunie pamięta mi się jak wspominałam mgliście i wyjątkowo nudno, no i oczywiście to sposób na to, by film zamknąć twarzą Zendayi, a nie Jessicy, która mówi coś sensownego |
_________________
|
|
|
|
|
RaczejRozwazna
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 5073 Skąd: zza drzewa
|
Wysłany: Pon 25 Mar, 2024 14:17
|
|
|
Obejrzałam pierwszą Diunę. No nie wiem... Zmęczyłam się trochę. Ileż można jechać. Na zwolnieniu To nie jest moją opowieść jako taka, ale nawet z takim wstępnym nastawieniem nie do końca wszystko mi zagrało, choć biorąc pod uwagę rozmach i obsadę, powinno zagrać. Chalamet fizycznie pasuje bardzo ale jakoś brakuje mi w nim głębi i godności. Mój ukochany Bardem w swoim pierwszym wejściu zupełnie nijaki - akurat wejście wodza Fremenów z książki pamiętam doskonale. Wizualnie rzeczywiście imponująco ale męczyła mnie muzyka - przydało by się więcej ciszy i zróżnicowania.
Pójdę na dwójkę do kina ale nadal chyba to nie będzie moją opowieść (niekiedy po ekranizacjach coś się zmienia - u mnie raczej nie). |
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/ |
|
|
|
|
annmichelle
Dołączyła: 01 Maj 2007 Posty: 3945 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto 26 Mar, 2024 12:21
|
|
|
RaczejRozwazna napisał/a: | męczyła mnie muzyka - przydało by się więcej ciszy i zróżnicowania. |
Miałam tak samo, przy czym w kinie było to wręcz przytłaczające. |
_________________ |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Wto 26 Mar, 2024 20:55
|
|
|
RaczejRozwazna napisał/a: | No nie wiem... Zmęczyłam się trochę. Ileż można jechać. Na zwolnieniu | Pierwsza Diuna właśnie taka jest - nudna do bólu. Ale druga dużo lepsza - a może mnie już było wszystko jedno i wystarczyło mi byle co
Jak obejrzysz to daj znać co myślisz |
_________________
|
|
|
|
|
RaczejRozwazna
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 5073 Skąd: zza drzewa
|
Wysłany: Śro 27 Mar, 2024 00:11
|
|
|
Właśnie wróciłam. Zasadniczo: Nigdy się nie spodziewałam, że po jedynce tak bardzo mi się spodoba. Właściwie to jest opowieść tak bardzo współczesna, że aż boli. Chyba pójdę raz jeszcze, co mi się nieczęsto zdarza.
Z tym, że paradoksalnie nie czułam tu książkowej Diuny (w jedynce czułam). Może dlatego aż tak mi się podobało.
Bardem...
A na czerwiu sama bym się przejechała... |
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/ |
|
|
|
|
Admete
shadows and stars
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 57823 Skąd: Babylon 5/Gondor
|
Wysłany: Śro 27 Mar, 2024 13:32
|
|
|
Cytat: | A na czerwiu sama bym się przejechała... |
Jesteś pewna? |
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Lubię jesień.
|
|
|
|
|
RaczejRozwazna
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 5073 Skąd: zza drzewa
|
Wysłany: Śro 27 Mar, 2024 13:58
|
|
|
Ano Moze mam jakieś geny tatarskie, bo takie jazdy bez trzymanki zawsze mnie pociągały.
Ale w sumie nie wyjaśniali jak oni z tego czerwia złażą |
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/ |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Śro 27 Mar, 2024 14:01
|
|
|
Ani jak tam wtarabaniają palankin |
_________________
|
|
|
|
|
praedzio
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23638 Skąd: Puszcza Knyszyńska
|
Wysłany: Pią 12 Kwi, 2024 11:39
|
|
|
W końcu i ja obejrzałam wczoraj drugą część Diuny. Przepiękna wizualnie, ale tym razem trochę się męczyłam, co nie zdarzyło mi się podczas części pierwszej, którą obejrzałam dwukrotnie.
Wyszłam z kina pełna podziwu dla misternych intryg Bene Gesserit i ich polityki genetycznej. Ciekawe czy będzie trzecia część. |
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Irlandzkie przysłowie |
|
|
|
|
Trzykrotka
Dołączyła: 21 Maj 2006 Posty: 20927 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 16 Kwi, 2024 06:22
|
|
|
Reżyser powiedział, że jeśli będzie to bardzo nieprędko. Ja chyba wolałabym, żeby nie było dalszego ciągu, choć Anyę Taylor Joy w świecie Diuny zobaczyłabym chętnie. Hmmm... Sama nie wiem. |
|
|
|
|
BeeMeR
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 43732 Skąd: z Krakowa :)
|
Wysłany: Pon 27 Maj, 2024 08:57
|
|
|
Chyba powoli dojrzewam do przeczytania Diuny ponownie - na razie pod "prasowanie obejrzałam/wysłuchałam dwie ciekawe dyskusje ksiązko-filmowe, pierwsza jak dla mnie bardziej merytoryczna i zawierająca ciekawe odniesienia historyczno-społeczne, niezależnie od tego, że nie bardzo znam dyskutujących panów
https://www.youtube.com/watch?v=sq1zcDmAuFw
druga dużo bardziej pleple o wszystkim i o niczym, zanim oni w ogóle przechodzą do rozmowy o Diunie mija dobre 20 minut , chyba wolę każdego z członków rozmowy osobno (Drwal Rębajło, Czerw Fantastyczny, Goptri) , wtedy się bardziej trzymają tego, co chcą powiedzieć No ale trochę ciekawych punktów też było:
https://www.youtube.com/watch?v=mCZpaPNWWis |
_________________
|
|
|
|
|
Tamara
nikt nie jest doskonały...
Dołączyła: 02 Lut 2008 Posty: 20932 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pon 27 Maj, 2024 10:56
|
|
|
Ha, jakiś czas temu wyciągnęła oba tomy zamierzając je przeczytać, leżały sobie grzecznie na stole i właśnie się zorientowałam, że nie wiem gdzie znikły, koty do czytania chyba nie wzięły |
_________________ "Mogę nie żyć wcale - ale żyć źle nie zmusi mnie żadna konieczność " - Bujwidowa |
|
|
|
|
|