To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Z Południa na Północ
Jane Austen, Elizabeth Gaskell, siostry Brontë - forum poświęcone ich twórczości, ekranizacji ich prozy i nie tylko.

Ogłoszenia drobne - Pomoce naukowe

achata - Pon 24 Gru, 2007 14:06

A ja mam taki problem. Zadzwoniła do mnie dziewczyna, że poszukuje kogoś do pomocy z symulacji. Sprawa dotyczy Śląska, konkretniej Gliwic i okolic.
Ja miałam do czynienia tylko z prosta symulacją i na kracie (czyli procesy dyskretne), do tego dziecko nie do końca wie co ma zrobić. Wymieniła mi co mieli przerabiane, no i ja tego nigdy nie robiłam. Strach się podejmować tak na zamówienie czegoś, czego by się samemu potrzeba douczyc. Zatem pytanko: czy znajdę tu moze jakąś wyspecjalizowna symulantkę statystyczno-matematyczną z okolic Gliwic?

Dorfi - Pon 24 Gru, 2007 22:53

Achata o czym Ty piszesz? Czego to teraz w szkołach uczą :shock: Dobrze, że zdążyłam już je pokończyć :thud:
trifle - Pon 24 Gru, 2007 23:13

Ale to w jakichś wyższych :roll: Byłam w matematycznej klasie w LO i tam niczego takiego nie było :mrgreen:
achata - Wto 25 Gru, 2007 14:47

trifle napisał/a:
Ale to w jakichś wyższych :roll: Byłam w matematycznej klasie w LO i tam niczego takiego nie było :mrgreen:

To na studiach kochane Damy, nie stresujcie się :)

trifle - Wto 25 Gru, 2007 15:12

A na jakim kierunku? :mysle:
asiek - Nie 30 Gru, 2007 14:27

lady_kasiek napisał/a:
ja mam pytanie prymitywne ichyba głupie, ale mam podobno napisac sprawozdanie z rozprawy cywilnej. wiem muszę się wpierw wybrać, ale wcześniej wolałabym wiedzieć na czym takie sprawozdanie polega. Bo jak to było zadane to mnie nie było

Dopiero przecztałam Twój post...Kaśku,a dokładnie o co chodzi, o porządek kolejnych czynności na rozprawie w ogólności, czy o protokół z rozprawy /opis wszystkich czynności Sądu i zapis wszystkich wypowiedzi stron/ ?

nicol81 napisał/a:
Nie wiem, czy już byłaś w bibliotece, ale w nocy pomyślałam, że może jakąś część z serii o doktorze Dolittle, którą napisał Hugh Lofting.

Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję za pomoc. :kwiatek: Byliśmy już w bibliotece i syn wybrał jednego z "Tomków" Szklarskiego. Głównym kryterium wyboru była.... ilość stron do przeczytania. :roll: :confused3:
Chyba mi dziecko podmienili w szpitalu... :bejsbol:

Anonymous - Nie 30 Gru, 2007 14:33

asiek napisał/a:
Kaśku,a dokładnie o co chodzi,

podobno, mam pójść na cywilną rozprawe i machnąć nie protokół tylko sprawozdanie i zielona jestem całkiem. Co ja mam pisać :shock:

asiek - Nie 30 Gru, 2007 14:47

Moja siostra musi przygotwać referat o Mazepie w twórczości Józefa Bohdana Zaleskiego /minimum 30 stron/. W bibliotece uczelnianej ma dostęp jedynie do jednego utworu tego poety, tj. "Ducha Stepowego". Nie znalazła tez żadnych opracowań dotyczących Zaleskiego. Siostra załamuje ręce, bo ile może wyłuskaś z jednego sonetu.
Kobietki, czy wiecie coś więcej na ten temat ?

asiek - Nie 30 Gru, 2007 15:01

lady_kasiek napisał/a:
podobno, mam pójść na cywilną rozprawe i machnąć nie protokół tylko sprawozdanie i zielona jestem całkiem. Co ja mam pisać

Nigdy nie pisałam takiego sprawozdania, ale sądzę, że chodzi o opis poszczególnych czynności Sądu i stron podczas posiedzenia. Wiesz,...wywołanie rozprawy, sprawdzenie obecności, odebranie danych od stron, świadków, otwarcie przewodu sądowego itd. Inny przebieg będzie miała rozprawa w postępowaniu "procesowych"/np.pozew o zapłatę/, a inny w "nieprocesie" /np. sprawy spadkowe/.

Anonymous - Nie 30 Gru, 2007 15:17

:thud: Wiedziałam, ze to nie są studia dla mnie :mysle:
a dyktafon mogę wziąść? na wszelki wypadek?

Dziękuję :cmok: :kwiatki_wyciaga:

Sofijufka - Nie 30 Gru, 2007 15:28

asiek napisał/a:
Dziewczyny, jeszcze raz dziękuję za pomoc. :kwiatek: Byliśmy już w bibliotece i syn wybrał jednego z "Tomków" Szklarskiego. Głównym kryterium wyboru była.... ilość stron do przeczytania. :roll: :confused3:
Chyba mi dziecko podmienili w szpitalu... :bejsbol:

Tak dużo tych stron czy tak mało?

Gosia - Nie 30 Gru, 2007 15:31

Co do Zalewskiego, skonczylam polonistyke, ale jego tworczosci nie znam.

Najsłynniejsze utwory wg wikipedia
http://pl.wikipedia.org/w..._Bohdan_Zaleski
Duma o Wacławie – poemat (wyd. w 1819 r.),
Duch od stepu. Przygrywka do nowej poezji – poemat (wyd. w 1841 r.),
Lubor. Ballada z powieści ludu – ballada,
Śpiew poety,
Rusałki. Fantazja,
Przenajświętsza rodzina.

No tak, jednak Dume o Waclawie chyba znam :mysle:

B. Stelmaszczyk-Świontek, Sentymentalny romantyk z Ukrainy, "Prace Polonistyczne" 1976 nr 32.

Józef Tretiak, Bohdan Zaleski do upadku powstania listopadowego. Życie i poezja. Karta z dziejów romantyzmu polskiego (1911) oraz Bohdan Zaleski na tułactwie. Życie i poezja. Karta z dziejów Emigracji Polskiej (1913-1914, 2 tomy)
http://kpbc.umk.pl/dlibra...edpubs&dirids=1

artykuł: Jakóbiec-Semkowowa Milica: Świat słowiański Józefa Bohdana Zaleskiego [1990] Sprawozdania 1990 nr 106 s. 11-2 (Rocznik - Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Wydział Filologicznno-Filozoficzny)

Agnieszka Bal
Poetycka kreacja przestrzeni krajobrazowej u Józefa B. Zaleskiego
http://www.wsp.krakow.pl/konspekt/23/bal.html

O romantycznym przekładzie i parafrazie pieśni ludowej (Józef Bohdan Zaleski), „„Slavica Wratislaviensia”“ XLIX, 1990, s. 81-91.

http://www.recogito.polog...erwatorium1.htm

Józef Bohdan Zaleski, Wybór poezyj, wstęp i oprac. B. Stelmaszczyk-Swiontek, wyb. C. Gajkowska, Wrocław 1985, BN I 30.

http://ruchmuzyczny.pl/PelnyArtykul.php?Id=386

Józef Bohdan Zaleski ''Arab u mogiły konia''

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Płacz, płacz pielgrzymie! nad niedolą cudzą,
Mieszaj twe jęki z mojemi,
Już go na boje pieśni nie wzbudzą,
Już nie zatętni po ziemi.
Król biegu w biegu wyzionął tchnienie,
Zdradzieckim pchnięty pociskiem;
Z piersi krwi czarnej trysły strumienie,
Tu - przy tym źródle pobliskiem.

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Próżna ucieczka, obrona słaba,
Nic już się zdrajcy nie przyda.
Wnet poznał, poznał wściekłość Araba:
Jeszcze nie oschta z krwi dzida.
Potem do konia spieszę z otuchą,
Że mu dech wstrzymam na chwilę,
Wołam i wołam, glucho i głucho,
Tum go więc złożył w mogile. -

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Odtąd cierpienia dni moje struły,
Boję się cienia i spieki;
Odtąd na miłość, chwałę nieczuły,
Tęsknię od ludzi daleki.
Ta ziemia ojców droga, acz dzika,
Cała w mych oczach grobowcem;
Od palm kwitnących, woni trawnika
Stronię wielbłądów manowcem.

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

On gdy w południe paliło słońce,
Niósł mię w cień chłodnej gęstwiny,
W nim miałem pomoc, miałem obrońcę
W zaciętych walkach z Murzyny.
W tajnych, nie znanych sprawkach nikomu,
Jemum powierzał dni moje,
Latałem na nim jak połysk gromu,
I do kochanki i w boje.
Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Znałeś mój koniu! w szczęśliwej dobie
Salemę w kwiecie urody,
Jak często płocha, schlebiała tobie!
Z tobą biegała w zawody.
Świeższa niż palmy owoc nieźrzały,
Lękliwa sarna mniej miła.
Pers mi ją uwiózł - ty byłeś stały,
Stały - Salema zdradziła.

Spólnik mych przygód, przyjaciel stary,
Drogi mój rumak, rumak mój kary,
Lżejszy nad wiatr, niż zamieć burzliwa,
Zimny pod zaspem piasków spoczywa.

Sofijufka - Nie 30 Gru, 2007 15:41

Tu Znajedziesz dwa poematy Zaleskiego:
http://pl.wikisource.org/..._Bohdan_Zaleski

asiek - Nie 30 Gru, 2007 20:43

Gosieńko,...Sofi....BARDZO DZIĘKUJĘ w imieniu swoim i siostry ! :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatki_wyciaga: :kwiatki_wyciaga:
Jestem ogromnie wdzięczna. :-D Jak zadzoniłam do siostry z dobrą nowiną, to podkoczyła z radości. :banan:
Jeszcze raz dziękuję. :-D
Sofijufka napisał/a:
Tak dużo tych stron czy tak mało?

Pani polonistka zastrzegła, że powieść nie może mieć mniej niż 200 stron, no i mój potomek dobrał sobie powieść, której objętość była najbadziej zbliżona do 200. Pal licho treść. :zalamka:

asiek - Nie 30 Gru, 2007 20:53

lady_kasiek napisał/a:
:thud: Wiedziałam, ze to nie są studia dla mnie :mysle:
a dyktafon mogę wziąść? na wszelki wypadek?

Dziękuję :cmok: :kwiatki_wyciaga:

Kaśku, nie poddawaj się. ! Dasz sobie radę ! :trzyma_kciuki:
Jeśli chodzi o dyktafon, to zgodnie z przepisami musisz mieć zgodę Sądu na jego użycie. Chyba, że zrobisz, to nieformalnie. Jednak jak sędzia się zorientnuje, to możesz mieć nieprzyjemności. Przebieg rozprawy nie jest skomplikowany, w razie problemów służę pomocą. Kaśku ustal tylko, czy chodzi o postępowanie procesowe, czy "nieproces". Jak pisałam wcześniej ich przebieg różni się.

Anonymous - Nie 30 Gru, 2007 21:46

ja tez rezygnuje z iberystyki.
Zdecydowanie - to nie dla mnie. Za duzo na siebie wzielam - praca, praca dodatkowa, studia, studia podyplomowe. Nie stac mnie na nic - wszystko idzie na opłaty za czesne (nawet na kino raz w miesiacu). Teraz doszly problemy zdrowotne najblizszych - nie wyrabiam i finansowo i czasowo. Nie mam czasu aby sie wyspac (ostatni raz przed swietami wyspalam sie we wrzesniu. Teraz spie po 12-15 godzin), nie mam czasu aby spotkac sie z przyjaciółmi, znajomymi, nawet na Skype pogadac, bo padam na nos.
I gdyby mi chociaz sprawiało to przyjemność. Lubie jedynie ludzi. Hiszpanski mi sie nie podoba, wkurza mnie. Tesknie za wloskim, pamietam radosc jaka sprawialo uczenie sie kaze najmniejsze nawer zadanie. Hiszpanski mnie nudzi przerazliwie i naprawde mi sie nie podoba. Drazni mnie na rowni niemal z niemieckim. Nie ma chyba sensu kontynuowac czegos co nie sprawia najmniejszej nawet radosci...

asiek - Nie 30 Gru, 2007 22:15

AineNiRigani napisał/a:
Nie ma chyba sensu kontynuowac czegos co nie sprawia najmniejszej nawet radosci...

To prawda, jednak warto dać sobie czas, aby się upewnić, czy niechęć nie wypływa z chwilowego doła.
AineNiRigani napisał/a:
ja tez rezygnuje z iberystyki.
Zdecydowanie - to nie dla mnie. Za duzo na siebie wzielam - praca, praca dodatkowa, studia, studia podyplomowe. Nie stac mnie na nic - wszystko idzie na opłaty za czesne (nawet na kino raz w miesiacu). Teraz doszly problemy zdrowotne najblizszych - nie wyrabiam i finansowo i czasowo.

Aine, :przytul: :przytul: :trzyma_kciuki:

trifle - Nie 30 Gru, 2007 22:30

AineNiRigani napisał/a:
ja tez rezygnuje z iberystyki.
Zdecydowanie - to nie dla mnie[..].
I gdyby mi chociaz sprawiało to przyjemność. Lubie jedynie ludzi. Hiszpanski mi sie nie podoba, wkurza mnie. Tesknie za wloskim, pamietam radosc jaka sprawialo uczenie sie kaze najmniejsze nawer zadanie. Hiszpanski mnie nudzi przerazliwie i naprawde mi sie nie podoba. Drazni mnie na rowni niemal z niemieckim. Nie ma chyba sensu kontynuowac czegos co nie sprawia najmniejszej nawet radosci...


Rok temu w grudniu zrezygnowałam tak z rusycystyki. Dokładnie tak samo myślałam. A teraz nie wiem, czy mądrze zrobiłam.. :?
Ale jak tak serio, serio, nie sprawia przyjemności żadnej, nie lubisz, wręcz z niechęcią chodzisz na zajęcia, to nie ma sensu się męczyć.

Anonymous - Nie 30 Gru, 2007 22:53

To nie dol. Pamietam z jaka radoscia jezdzilam na wloski, czytalam sobie gramatyke do poduszki, czy w ramach relaksu. Sam jezyk szalenie mi sie podoba i bardzo za nim tesknie. I najchetniej to wlasnie ten bym wybrala - ale nbajblizsza italianistyka to Łódź lub toruń (oczywiscie zaocznie, bo dziennie mnie nie interesuje - z wiadomych wzgledow).
Hiszpanski naprawde mi sie nie podoba, niemal tak samo jak niemiecki. nie mam serca do tego jezyka po prostu. Na zajecia chodze glownie ze wzgledu na ludzi - bardzo fajne kolezanki mam. I tyle. Nawet historia Hiszpanii nigdy mnie nie interesowala, teraz dzieki Kotkowi mam ja przynajmniej ciekawie opisana, ale i tak sentymentu brak...
Moze lepiej wydac te pieniadze na korepetycje z wloskiego, albo kurs?

asiek - Nie 30 Gru, 2007 23:07

AineNiRigani napisał/a:
Hiszpanski naprawde mi sie nie podoba, niemal tak samo jak niemiecki. nie mam serca do tego jezyka po prostu.

Skoro tak, to masz rację, lepiej dać sobie spokój i zainwestować siły, czas i kasę w coś co przynosi satysfakcję i zadowolenie.
AineNiRigani napisał/a:
Moze lepiej wydac te pieniadze na korepetycje z wloskiego, albo kurs?

Stawiam na kurs, bo daje papier.

trifle - Nie 30 Gru, 2007 23:51

Też tak myślę, bez sensu płacić za coś i żałować, że się to robi. I jako Asiek mądrze prawi - lepszy kurs, najlepiej kończący się certyfikatem, bo to przyjemne z pożytecznym. A pamiętam, że w Krakowie miałam wf ze studentkami italianistyki :mrgreen: Popatrzyłam na rekrutację i jest tam filologia włoska, studia niestacjonarne (dawne eksternistyczne), pierwszego stopnia, tylko dziwne wymaganie: skończony I rok filologii włoskiej. To ja nie kapuję :mysle: Na czym to polega?
Anonymous - Pon 31 Gru, 2007 11:52

a mi się iberystyka marzy :)
Ale Aine rozumiem Cię ja bym prawo rzuciła w diabły :P


Aśku czyli lepiej robić notatki?
Ale to nie musi być słowo w słowo, ma być ogólny sens?
IDę zadzwonic do sądu, kiedy w planie mają jakąś rozprawę

asiek - Pon 31 Gru, 2007 18:52

lady_kasiek napisał/a:
Aśku czyli lepiej robić notatki?
Ale to nie musi być słowo w słowo, ma być ogólny sens?

Zdecydowanie notatki. Z pewnością nie chodzi o szczególowy zapis wypowiedzi uczestników postępowania, tylko o kolejność czynności i ew. krótkie streszczenie stanowska stron. Zwróć uwagę, kto i kiedy może się wypowiadać /kolejność głosów/ i jakich pouczeń udziela sąd przed przesłuchaniem stron lub świadków, jakie sąd lub przewodniczący składu orzekającego wydaje decyzje.
Kaśku, jak będziesz już po rozprawie, to chętnie pomogę Ci w opracowaniu streszczenia. :-)

Anonymous - Wto 01 Sty, 2008 01:04

Aśku dziękuję :kwiatek: . Na rozprawę planuję się wybrać za tydźień w środę najpewniej
Anonymous - Śro 09 Sty, 2008 13:09

Wiecie może czy utrata szlachectwa ma jakąć fachową nazwę :ops1:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group