Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12360 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 19 Lis, 2016 17:54
Ładna okładka, ale niesamowicie ciężka książka. Ja bym takiej nie chciala.
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
Kusiło mnie, bo mam wydanie dzieł wszystkich po angielsku (w jednym tomie), po polsku też bym pewnie nie pogardziła (nie szkodzi, że mam każdą osobno!). Ale tylko 6 podstawowych. Moje angielskie wydanie ma też te maleństwa...
Za chwilę minie dwieście lat od jej śmierci. O wszystkich wcieleniach
Jane Austen – od wielkiej matki literatury angielskiej do wielkiej cioteczki literatury światowej, kojarzonej z podręcznikami do randkowania – pisze Weronika Murek"
Nabyłam. Generalnie trochę o tym, jakie doświadczenia miała Austen z mężczyznami, jak ją widzą inni pisarze, że rok 2017 jest rokiem Jane Austen (w zasadzie - co to w sumie daje? ) i że jej postacie są przenikliwie skonstruowane, a bale mają ogromne znaczenie dla fabuł. W sumie dobrze się czytało, ale myślałam, że będzie coś... hmm, innego.
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30188 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Sro 15 Lut, 2017 19:58
Agn napisał/a:
No właśnie nie mogę przeczytać.
A to proszę bardzo:
Jane Austen. Wszystkie miłości autorki "Dumy i uprzedzenia"
Marta Grzywacz
13 lutego 2017 | 00:02
Jane Austen, Tom Lefroy, Harris Bigg-Wither
Jane Austen, w przeciwieństwie do wielu kobiet swojej epoki, nie myślała o małżeństwie za wszelką cenę, wyłącznie dla podreperowania sytuacji finansowej. Nie dlatego, że nie ceniła pieniędzy. Elizabeth Bennet z 'Dumy i uprzedzenia' ostatecznie zakochuje się w panu Darcym, gdy widzi jego piękny pałac Pemberley. Jane uważała jednak, że pieniądze dają szczęście w małżeństwie tylko wtedy, gdy nie ma tam nic innego.
Pisząc biografię Jane Austen, swojej niezamężnej ciotki, James Edward Austen-Leigh zastanawiał się: Jak to możliwe, żeby tak wielka przenikliwość ludzkiego charakteru występowała u osoby, w której życiu nic się nie stało?
W 1811 r. pewna stara panna z hrabstwa Hampshire opublikowała powieść pt. „Sense and Sensibility”, której polska tłumaczka Anna Przedpełska-Trzeciakowska nadała po latach tytuł „Rozważna i romantyczna”. Książka miała dwie uprzejme recenzje, sprzedała się w nakładzie 750 egzemplarzy i przyniosła anonimowej pisarce 140 funtów. Kim była, czytelnicy dowiedzieli się już po jej śmierci, gdy brat ujawnił wreszcie rodzinną tajemnicę. Nazywała się Jane Austen, była córką niezbyt zamożnego pastora, dobrze grała na fortepianie i nie miała szczęścia w miłości. Umiała jednak wnikliwie obserwować świat, w którym żyła.
Dwa lata po „Rozważnej i romantycznej” do księgarń trafiła jej kolejna powieść – „Duma i uprzedzenie”. 38-letnia wówczas Jane Austen miała przed sobą już tylko cztery lata życia. Nie zdążyła zobaczyć, jak jej książki stają się bestsellerami i jak urasta w Anglii do rangi kultowej pisarki.
Małżeństwo albo bieda
Czy dzieciństwo Jane Austen było szczęśliwe? Jej biografia ma wiele luk, ale historycy przypuszczają, że tak. Wychowała się w spokojnym, radosnym domu, w towarzystwie siostry i kilku braci. Echa tych dni brzmią w powieści „Opactwo Northanger”, w której bohaterka, Catherine Morland, beztrosko turla się po zielonych zboczach i woli krykieta i baseball niż dziewczyńskie zabawy. Z listów Jane Austen wiadomo, że jej ojciec George miał w bibliotece z 500 tomów i że był to dom dbający o edukację dzieci, w którym nikt nie wstydził się czytać.
W 1785 r. Jane Austen i jej starsza o dwa lata siostra Cassandra wyjechały do szkoły z internatem w Reading. W rodzinie uważano, że Jane – wtedy 10-letnia – jest na to za młoda, ale matka uznała, że sióstr nie należy rozdzielać, bo są sobie zbyt bliskie. Gdyby Cassandrze odcięto głowę – mawiała – Jane kazałaby odciąć swoją. Panny Austen zdobyły więc niezłe wykształcenie.
Jane urodziła się 16 grudnia 1775 r. w Steventon jako druga córka i siódme z ośmiorga dzieci Austenów. Wielka Brytania przeżywała wówczas niespokojny okres. Rok później w Ameryce podpisana została Deklaracja Niepodległości, która przyznała wolność 13 koloniom brytyjskim i stała się początkiem rewolucji amerykańskiej. W 1789 r. rewolucja ogarnęła Francję, a przez kolejne dwie dekady Wielka Brytania wykrwawiała się w wojnach napoleońskich. Do tego dochodził brak stabilności gospodarczej i zamieszki inspirowane przez głodujących mieszkańców wsi, którzy bojąc się uprzemysłowienia, niszczyli maszyny, na co rząd ze strachu przed rewolucją odpowiadał represjami.
Wielu Brytyjczyków uważało, że te problemy spowodowały nasilenie choroby u cierpiącego na porfirię króla Jerzego III. Monarcha popadał w coraz większe szaleństwo, a władzę jako regent sprawował jego syn, książę Walii, późniejszy Jerzy IV. Wydawał państwowe pieniądze na huczne imprezy, hojnie wspierał artystów i zdradzał żonę Karolinę Brunszwicką. Księżna poskarżyła się w końcu prasie, za co została pozbawiona przez męża przywilejów, budząc litość poddanych. Biedna. Będę ją wspierać, jak mogę, bo jest kobietą i dlatego, że nienawidzę jej męża, ale nie mogę jej wybaczyć, że nazywa samą siebie „uczuciowo oddaną” mężczyźnie, którego nie znosi – pisała Jane do kuzynki.
Bo jeśli nawet Jane nie poruszała w swych powieściach tematów politycznych, które nurtowały kraj, rolę kobiet z wyższych sfer, zawsze uzależnionych od mężczyzn, i korzystnego małżeństwa ukazała bardzo wyraźnie. Niezamężna kobieta z przerażającą łatwością może popaść w biedę, co niewątpliwie jest silnym argumentem przemawiającym za małżeństwem – pisała w jednym z listów. I tylko pozornie się na to godziła. W „Dumie i uprzedzeniu” bajecznie bogaty pan Darcy bierze za żonę niezbyt majętną, ale inteligentną Elizabeth Bennet, która zawsze ma na wszystko odpowiedź i dopóki się nie zakocha, ani myśli oddać swoją intelektualną wolność za finansowy luksus. Pewnego dnia Jane postąpi podobnie.
Ta druga panna Austen
Uchodziła za atrakcyjną. O niej i Cassandrze mawiano, że są „dwiema najpiękniejszymi dziewczynami w Anglii, które mogą zdobyć serca tuzinów”, choć zwykle nieśmiałą Jane nazywano „tą drugą panną Austen”. Obie jednak lubiły bale, teatr i męskie towarzystwo, o które było trudno w czasie wojny z Francją, bo większość młodych mężczyzn służyła w armii.
Pierwsza zakochała się Cassandra. Thomas Fowle, młody pastor, z którym się zaręczyła, żeby zarobić na utrzymanie przyszłej żony, wyruszył jako kapelan z ekspedycją wojskową na Karaiby i zmarł tam na żółtą febrę. Cassandra odziedziczyła po nim tysiąc funtów, pokaźną jak na owe czasy sumę, która dała jej pewną niezależność. Po śmierci narzeczonego nigdy nie wyszła za mąż.
Dwa lata po zaręczynach Cassandry, na przełomie 1795 i 1796 r., Jane podczas wizyty u ciotki i wuja w Hampshire poznała młodego Irlandczyka Toma Lefroya, studenta prawa, z którym przetańczyła trzy bale. Aż boję się wyznać, jak się zachowywaliśmy. Wyobraź sobie wszystko, co najbardziej występne i szokujące w dziedzinie tańca i siedzenia obok siebie – pisała do siostry. Zapewniała ją jednak, że pan Lefroy ma maniery gentlemana i jest przystojnym, miłym młodym człowiekiem. I dodawała: Czekam z wielką niecierpliwością, gdyż w trakcie tego wieczoru spodziewam się oświadczyn mego przyjaciela. Oczywiście dam mu kosza, chyba że obieca pozbyć się białego surduta.
Spędzała już wtedy długie godziny nad „Dumą i uprzedzeniem”, przypuszczalnie wzorując na Lefroyu jedną z postaci. Jednak inaczej niż w powieści jej romans nie miał happy endu. Zbyt niski status Jane spowodował, że rodzina młodego człowieka zażądała, aby zerwał znajomość z panną Austen. Przeżyła szok. Łzy mi płyną, kiedy pomyślę, że widziałam Toma Lefroya po raz ostatni – pisała do Cassandry.
Duma i brak miłości
Kim był jej kolejny adorator – nie wiadomo. O tym, że w ogóle istniał, wiemy z relacji Cassandry, która po śmierci siostry spaliła wiele jej listów, ale o pewnych wydarzeniach opowiadała bratanicom. Pewnego lata, w 1800 r. nad morzem w Devonshire, Jane wpadła w oko pewnemu młodemu człowiekowi. Sprawy musiały zajść daleko i istniało duże prawdopodobieństwo, że pan X się oświadczy, ale musiał nagle wyjechać i słuch o nim zaginął. Po jakimś czasie panna Austen dowiedziała się, że zmarł. Wielu jej czytelników dopatruje się śladów tej historii w wydanej w 1817 r. powieści „Perswazje”.
Ale oprócz Toma Lefroya i tajemniczego X biografowie Jane Austen wyśledzili w jej życiu jeszcze innych mężczyzn: Edwarda Taylora, Samuela Blackalla, Harry’ego Francisa Digweeda, duchownego poznanego w Devon w 1801 r., Edwarda Bridgesa, Stephena Rumbolda Lushingtona, tajemniczego M.P. oraz Charlesa Thomasa Hadena – lekarza jej brata. Z żadnym nie łączyło jej nic więcej poza niewinnym flirtem i krótką fascynacją. Im więcej wiem o świecie, tym bardziej jestem przekonana, że nigdy nie znajdę prawdziwej miłości. Tak wiele wymagam – pisała w „Rozważnej i romantycznej”.
Bodaj ostatnią szansą na małżeństwo był Harris Bigg-Wither, którego spotkała w 1802 r. u znajomych w Manydown. Harris, młodszy od Jane Austen o sześć lat, duży i dziwny – jak go opisywała – oświadczył się jej i go przyjęła. Jednak następnego dnia zmieniła zdanie i w pośpiechu wyjechała. Mimo że miała wówczas 27 lat, więc uchodziła za starą pannę, a ewentualny narzeczony był majętny, postanowiła nie rezygnować z wolności w zamian za finansowe bezpieczeństwo. A przede wszystkim nie chciała sprzeniewierzyć się własnym zasadom. Wszystko jest lepsze niż małżeństwo bez uczucia – pisała. Przypuszczalnie w tym momencie pogodziła się z faktem, że nie wyjdzie za mąż, i parę lat potem skupiła się na pisaniu.
A kto by czytał powieści!
To opowieść pewnego ograniczonego, uprzedzonego i niedouczonego historyka – pisała ironicznie o swej pierwszej pracy, którą zaczęła tworzyć jako 15-latka. Inspiracją do prześmiewczej „Historii Anglii” były sztuki Szekspira, które Austenowie czytali na głos po kolacji.
Gdy miała 20 lat, napisała pierwszą powieść – „Elinor i Marianne” – którą po wielu przeróbkach wydała jako „Rozważną i romantyczną”. Rok później powstały „Pierwsze wrażenia” (czyli „Duma i uprzedzenie”), które tak zafascynowały jej ojca, że wysłał rękopis do wydawcy Thomasa Cadella, pytając, ile kosztowałby go druk i ile Cadell zapłaciłby za prawa autorskie. Ale manuskrypt wrócił pocztą zwrotną, co oznaczało, że wydawca nawet na niego nie spojrzał.
W czasach regencji nikt nie darzył powieści szacunkiem. Zmyślone historie nie były warte uwagi, wielu autorów udawało więc, że oparło je na faktach, ale Jane Austen tego nie zrobiła i na wydanie swoich książek czekała kilkanaście lat. Nawet „Susan” – historia dziewczyny, która ma swój towarzyski debiut w Bath – kupiona przez wydawcę za 10 funtów ukazała się dopiero po jej śmierci, już jako „Opactwo Northanger”. Być może było też tak – zastanawiają się krytycy literatury – że jej książki obarczone ładunkiem cynizmu, ironii i humoru były niezrozumiałe dla współczesnych. Pomijając już to, że mogli sobie na nie pozwolić tylko bogaci.
Cień i zamęt
W 1800 r. ojciec Jane Austen, po opuszczeniu Steventon przez synów, którzy założyli rodziny, przeniósł się z żoną i córkami do Bath. Jane, która kochała życie na wsi, była zrozpaczona. Gdy dowiedziała się o przeprowadzce – zemdlała. W mieście była już tylko anonimową, szybko starzejącą się i niezbyt zamożną kobietą (miała 25 lat). Mimo ładnej pogody Bath nie spełnia moich oczekiwań. (...) Wszystko widać pod słońce, więc z wierzchołka góry Kingstown miasto jest tylko mgłą, dymem, cieniem i zamętem – pisała w jednym z listów. W Steventon rodzina miała własny ogród, hodowała zwierzęta, nie płaciła za wynajem domu. W Bath koszty życia pochłaniały niemal cały dochód ojca, wkrótce Austenowie musieli więc przeprowadzić się do mniejszego lokum, w gorszej dzielnicy, umniejszając swój status. Jedyną korzyścią z mieszkania w Bath były częste wyjazdy nad morze. Jane Austen uwielbiała spacery po plaży i morskie kąpiele.
Opuściła Bath dopiero po śmierci ojca. Utraciliśmy najlepszego z ojców. Choroba trwająca raptem 48 godzin zabrała go wczoraj rano. To przyszło tak nagle! Jeszcze tej samej doby chodził z pomocą laski, nawet czytał. Któż potrafi opisać jego ojcowską czułość? Błogość oblicza zmarłego jest wprost zachwycająca. Zachował ten słodki, dobrotliwy uśmiech, który go zawsze wyróżniał – pisała.
Po śmierci George’a Austena w 1805 r. dochód sióstr i ich matki bardzo się zmniejszył. Mogły polegać już tylko na tym, co dostaną od braci, i na niewielkich funduszach, które zostawił Cassandrze narzeczony. W sumie około 450 funtów rocznie. Panie wyjechały więc z Bath i przeniosły się najpierw do Southampton, a w 1809 r. do Chawton. Zamieszkały tam w niewielkim domu z czerwonej cegły, który podarował siostrom brat Edward. Jako nastolatek został adoptowany przez bogatych bezdzietnych krewnych ojca i odziedziczył po nich majątek, dzięki czemu nie pracował, wiodąc życie dżentelmena.
Zachowajcie tajemnicę
W Chawton Jane Austen odzyskała spokój. Cassandra przejęła obowiązki pani domu, powierzając młodszej siostrze tylko organizację śniadań, więc ta całymi dniami mogła grać na pianoforte i pisać o miłości. Tylko najbliższa rodzina wiedziała, czym się zajmuje, bo Jane Austen zakazywała mówić o tym komukolwiek. „Przyznać się do własnej twórczości może tylko ostatni głupiec i biedak” – mawiała. Drzwi do jej pokoju skrzypiały, ale nie pozwoliła ich naprawić, bo ostrzegały ją, że ktoś nadchodzi, a to dawało chwilę, żeby ukryć rękopis w szufladzie.
Najpierw wprowadziła poprawki do „Elinor i Marianne”, której nadała tytuł „Rozważna i romantyczna”, i posłała do wydawcy z zastrzeżeniem, że wyda książkę na własny koszt. Zażyczyła sobie anonimowości, podpisując ją tylko: by a Lady. Na pierwszym wydaniu zarobiła 140, czyli obecnie jakieś 3 tys. funtów. Dwa lata później w ten sam sposób opublikowała „Pierwsze wrażenia”, których tytuł zmieniła na „Dumę i uprzedzenie” – frazę zaczerpniętą z powieści jej ulubionej pisarki Fanny Burney. Cały ten nieszczęsny interes – powiedział dr Lyster – to wynik DUMY i UPRZEDZENIA – pisała Burney w swojej „Cecylii”, powtarzając tę frazę jeszcze kilkakrotnie i zawsze wielkimi literami. „Dumę...” Jane sprzedała za 110 funtów, z podpisem: powieść autorki „Rozważnej i romantycznej”. Początkowo obawiała się, że forma jest zbyt lekka i frywolna, ale ostatecznie była zadowolona ze swego dzieła. Szczególnie z postaci Elizabeth Bennet. Muszę przyznać, że to najbardziej urocza istota, jaka kiedykolwiek pojawiła się w druku, i nie wiem, jak zniosę tych, którzy nie będą jej lubić – zwierzała się siostrze. Niepotrzebnie się bała. W ciągu czterech lat książka była wznawiana trzykrotnie. Tyle że Jane sprzedała do niej prawa i nie miała już z tego korzyści.
Gdy w maju 1814 r. na rynek wchodził jej „Mansfield Park”, Jane pracowała już nad „Emmą”, która ukazała się rok później, a w 1816 r. opublikowała „Perswazje”.
W dalszej rodzinie plotkowano, że pisze powieści. Ciotka Cass błaga mnie, żebym nikomu o tym nie mówiła – wspominała w swoim dzienniku Fanny Knight, jedna z bratanic Cassandry. Tajemnicę udało się zachować, przynajmniej przez jakiś czas, bo gdy rok po ukazaniu się „Rozważnej i romantycznej” Cassandra i jej bratanica Anna weszły do objazdowej księgarni w Alton, spośród wszystkich tytułów Anna sięgnęła właśnie po powieść Jane i ku uciesze ciotki krzyknęła: „Ale to musi być śmieć! Wystarczy tylko spojrzeć na tytuł!”.
Jane skończyła „Perswazje” i zabrała się do kolejnej książki – „Sanditon”– ale czuła się coraz gorzej. Była zmęczona, dokuczał jej bezustanny ból. Przeniosła się więc z Cassandrą do Winchester, żeby być blisko lekarza, który się nią opiekował. Wynajęły tam zacienione mieszkanie niedaleko katedry. Jest mi teraz dużo lepiej i stopniowo odzyskuję dobry wygląd; wcześniej był dość kiepski, byłam biało-czarna i każdego innego koloru, którego nie powinnam przybierać – pisała do rodziny. Zmarła 18 lipca 1817 r. na rękach Cassandry. Spekulowano, że na raka albo chorobę Addisona powodującą zaburzenia w funkcjonowaniu nadnerczy. Dopiero gdy zbadano pukiel jej włosów, odkryto arszenik, który prawdopodobnie zażywała jako lekarstwo, a który ostatecznie mógł przyspieszyć jej śmierć. W okresie regencji kobiety niechętnie chadzały na pogrzeby, bo zbytnie okazywanie emocji było niepożądane, więc Cassandra nie poszła na pogrzeb Jane.
Pół roku po śmierci siostry Henry Austen wydał „Perswazje” i „Opactwo Northanger”, już pod jej nazwiskiem. Opatrzył je krótką notką biograficzną autorki.
***
Tam są w środku artykułu linki do kilku artykułów, ale nie mam teraz czasu przeklejać, jakbyś chciała to potem mogę wrzucić i zdecydujesz czy przekleić również
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55733 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Czw 16 Lut, 2017 07:34
Najlepsza biografia Austen to ta napisana przez Tomalin.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 30188 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Czw 16 Lut, 2017 10:19
A bardzo proszę
W środku artykułu, tak wetknięte pomiędzy akapity, są jeszcze linki do artykułów (niektóre są nie bardzo w temacie ):
XIX-wieczna Anglia, której dzieła literackie będzie przekładać, zostanie jej drugą ojczyzną kulturalną. Anna Przedpełska-Trzeciakowska, polska tłumaczka powieści Jane Austen
http://www.wysokieobcasy....56,4295478.html
Palec pod budkę Jane Austen. W roku 2017 obchodzimy dwusetną rocznicę śmierci jednej z największych powieściopisarek wszech czasów
http://wyborcza.pl/ksiazk...ane-austen.html
(haha, to króciutkie, przeklejam):
Cytat:
Virginia Woolf podejrzewała, że wróżka porwała Jane Austen z kołyski i zabrała w podróż ponad światem; dziewczyna ocknęła się w wieku 15 lat z kilkoma złudzeniami wobec innych i bez żadnego wobec siebie. W roku 2017 obchodzimy dwusetną rocznicę śmierci jednej z największych powieściopisarek wszech czasów.
Dzieła zebrane
Jane Austen
Świat Książki, Warszawa
Premiera: styczeń 2017
Budka startowa
D.H. Lawrence: Małostkowa stara panna.
D.W. Harding: Jane Austen nienawidzi społeczeństwa, które opisuje.
W.H. Auden: Joyce wydaje się przy niej zielony niczym trawa.
T. Tanner: Nie chciałbym sugerować, że generał Tilney z opactwa Northanger był pierwowzorem kapitana Kurtza, ale.
M. Twain: Dobrą bibliotekę poznaje się po tym, że nie ma w niej ani jednej książki autorstwa Jane Austen, choćby to miało oznaczać, że nie ma w niej żadnych książek w ogóle. Ilekroć czytam „Dumę i uprzedzenie”, mam ochotę wykopać autorkę z grobu i okładać piszczelą po czaszce...
Kim była Virginia Woolf? Kiedy wydobywała się z pustki, zasiadała do pisania kolejnej książki, a materią jej prozy było własne życie
http://wyborcza.pl/1,75410,1387928.html
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.