Mnie muzyka już tak nie dołuje, jak podczas pierwszych oglądań x lat temu, ale nadal myślę, że w kilku momentach mogła być bardziej pogodna.
Ale rozumiem zamysł artystyczny , więc niech będzie.
Natomiast włoskie pieśni w Bath - uuu, zawsze mam gęsią skórkę jak je słyszę.
I jeszcze, takie tam , z dedykacją dla tych forumowiczek, które pisały o brzydocie aktorów z tej ekranizacji.
Co za spojrzenie!
Jak weźmie się sumę uród wszystkich aktorów grających w tej ekranizacji i podzieli przez współczynnik "hipnotajzing" to i tak Ciaran wypada jak super model Co mu się bardzo chwali - jest bardzo męski, ma prostą, dumną postawę i wymowne oczy. I przede wszystkim, jak większość obsady w tej ekranizacji - umie grać.
To prawda - postawę ma doskonałą, można uwierzyć bez trudu , że żołnierz ( w przeciwieństwie do posiadającego chomiczy zgryz Harville'a , no ale powiedzmy że on kulejący to inna sprawa, i kluskowatego obleśnego Benwicka ) i spojrzenie też niczego i zgadzam się , że pomijając urodę - aktorsko tam wszyscy są wspaniali.
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Ja chyba jakaś inna jestem , bo naprawdę nie dostrzegam tego "braku urody" u aktorów.
Fakt, aktorki nie były umalowane wg dzisiejszych standardów serialowo-filmowych, ale dla mnie to jest właśnie na plus
Wiem, pisałam już o tym kiedyś, więc dorzucę cytat samej siebie :
Cytat:
Brzydcy? A może po prostu zwyczajni? Jak ludzie, których mijamy na ulicy? Albo nawet mamy ich w domu lub naprzeciwko w lustrze?
Dla mnie nikt w tym filmie nie jest brzydki, może z wyjątkiem pani Smith i jej służącej lub Elizabeth, ale określiłabym je jako nieatrakcyjne, a nie brzydkie.
Natomiast reszta po ludzku zwyczajna: ktoś ma za długi nos, inny lekką nadwagę, piegi, nierówne zęby lub wąskie/szerokie usta.
Domyślam się, że dziś nikt nie zaryzykowałby obsady, która jest tak zwyczajna z wyglądu. Znak czasu, niestety.
To zależy od indywidualnych standardów estetycznych u mnie stopniowanie wyglądu przebiega tak : brzydki - zwyczajny/przeciętny/ - interesujący/zwracający uwagę - ładny/urodziwy - piękny , no i aktorzy z Perswazji z wyjątkiem nieszczęsnego Benwicka , który dla mnie jest zwyczajnie brzydki , mieszczą się w kategorii zwyczajny/przeciętny . Owszem, Ciaran się łapie do kategorii interesujący, nie przeczę
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Dlatego ta ekranizacja jest życiowa i trochę jak w przypadku Jane Eyre pokazuje, że również "zwykli" ludzie przeżywają miłość i targają nimi namiętności. So true!
Oprócz tego, często obiektywnie przystojni mężczyźni, piękne kobiety dobrze prezentują się tylko na zdjęciach, a w życiu brak im osobistego uroku , błyskotliwości, spojrzenia j/w , INTELIGENCJI .
I co mi po pięknym mężczyźnie jak ma pusty wzrok cielęcia, nie potrafi się wysłowić lub plecie od rzeczy?
Nie to, że podobają mi się brzydale , bo nie , ale pomiędzy jest cały wachlarz ludzkich typów, które nie odstręczają wyglądem, a mają to "coś".
No i właśnie w tej przeciętności problem. Niektórzy bohaterowie Perswazji mają być urodziwi i ponadprzeciętni. Anna powinna na koniec jaśnieć odzyskaną urodą (tu się nie czepiam, Amanda Root w ostatnich scenach naprawdę wygląda promiennie i pięknie, lepiej niż w początkowych). Baronet jest tak przystojny, że zakochał się sam w sobie, Elżbieta jest piękna i wielokrotnie się o tym mówi. A już najprzystojniejszy - nie interesujący, nie najwyższy, tylko najprzystojniejszy, ma być kapitan Wenworth.
Ja już jestem nawrócona. Przykładam inną skalę urody do filmu, ktory uważam za wspaniały. Ale wiem, że niestety, jak zbytnia dojrzałość aktorów bywa przeszkodą w przyjęciu RiR Anga Lee, tak tutaj fizjonomie odrzucają nieprzygotowanych
Wg mnie mogliby Elzbietę ładniejszą dać, bo jest zgryźliwa i niemiła na twarzy , a wiecznie zmarszczone brwi urody jej nie dodają. Nie mówiąc o tym, że wygląda staro i nawet ma opadające chomiki w niektórych ujęciach, czego jako żywo trzydziestolatki nie mają .
Co do zakochania się w sobie - tu akurat potrzebny jest odpowiedni charakter, niekoniecznie uroda ale fakt, że baronet jest określany jako bardzo urodziwy .
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Powtórki na razie nie robiłam , marcepanów nadal brak , za to doszłam do wniosku, że żółty sorbet z początkowych scen to jednak będzie nei rokitnik, ale raczej ananas lub melon, nie sądzę, żeby kuchnia sir Waltera mogła się skalać tak pospolitą rośliną jak rokitnik, to dobre dla jakiejś pani Smith czy innej ubogiej wdowy, ale nie dla sir Waltera Elliota !
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
To jest zdecydowanie kolor rokitnika.
Dla mnie nie do pomylenia z żadnym innym w przypadku deserów opartych na naturalnych składnikach.
Z ananasa (bez dodania sztucznego barwnika) nigdy nie uzyskaliby wtedy takiego koloru. A zresztą gdzie tam ananas czy melon?
A rokitnik był (i jest) używany w kuchni na wybrzeżach, a Wlk. Brytania to cała jest takim wybrzeżem, jakby nie patrzeć.
Nie roztrzygniemy tego, więc ewentualna dyskusja byłaby jałowa.
Trzeba by zapytać twórców filmu "jaki owoc mieli na myśli". A jest to niemożliwe, więc pozostają nam domysły .
Annmichelle team Sanddorn (vel rokitnik).
P.S. Zresztą w tym deserze nie był ważny owoc, ale że państwo jedzą SORBET. Lody i wszelkie takie fikuśne desery to był wtedy przywilej arystokracji.
Każdy przyzwoity dwór miał szklarnie, w których hodowano egzotyczne czytaj kontynentalne czy południowe roślinki nie będę sie upierać, ale dopuszczam anansa czy melona , a barwienie potraw było normą. Oczywiście wiem, że szło o sorbet, a z czego on , o to mniejsza nota bene ciekawa jestem jakim cudem oni mieli lód, skoro zimy tam były takie pluchowato-deszczowe.
Tak czy siak zakupiłam właśnie na allegro marcepany, bo marcepan Lindta w Universamie kosztuje 15 zł za sztukę, taki malutki 50-gramowy
W sumie taki sorbet mógł być nawet z żółtej marchwi, skoro robiono konfitury z marchwi to czemu nie sorbet
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
nota bene ciekawa jestem jakim cudem oni mieli lód, skoro zimy tam były takie pluchowato-deszczowe.
I tu się mylisz. Klimat Anglii w tamtym okresie (i wcześniejszym) był zdecydowanie chłodniejszy niż dzisiaj. Bywało, że w Londynie zamarzała Tamiza (!) i to na tyle, że urządzano na niej targi bożonarodzeniowe, czyli lód musiał być solidnie gruby.
A jak był lód to i mogli Anglicy robić to co Europejczycy w kwestii składowania go w a la ziemiankach do chłodzenia np. mięsa.
Z tego co kojarzę to w ok. 1814-15 roku była tam najzimniejsza zima od kilkudziesięciu lat.
Tak, ludzie w Europie (i Wlk. Brytanii, która nigdy nie utożsamiała się, że geograficznie do Europy należy ) między XVII a XIX wiekiem (okres uważany za szczególnie chłodny) nie mieli lekko jeśli chodzi o klimat i ówczesne możliwości ogrzania się.
Edit: poprawiłam literówki.
_________________
Ostatnio zmieniony przez annmichelle Pon 06 Lis, 2023 19:01, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 56873 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Nie 05 Lis, 2023 19:14
Rok 1816 był szczególnie zimny w Europie z powodu wybuchu wulkanu Tambora w Indonezji:
Cytat:
Rok 1816 był określany jako "rok bez lata". Anomalie klimatyczne doprowadziły do obniżenia temperatury o ok. 3-4 stopnie Celsjusza i znacząco wpłynęły na życie mieszkańców półkuli północnej.
Najbardziej ekstremalna pogoda panowała wiosną i latem 1816 roku. Anomalie wystąpiły w niemal całej Europie (zwłaszcza na północy) i w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. W stanach Nowy Jork i Maine spadł śnieg, a w Connecticut odnotowano siarczyste mrozy. Intensywne opady śniegu zarejestrowano także w Kanadzie, głównie w Montrealu i Quebec City.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Tak, to znany fakt.
Malarstwo Turnera opiera się na tej anomalii.
Ale miałam na myśli lata 1814-15, a nie 1816.
Ten "rok bez lata" (1816) dlatego był ciężki, bo we wcześniejszym roku była najmroźniejsza zima, która miała wpływ na rolnictwo, a rok 1816 z długimi przymrozkami dobił rolnictwo podwójnie.
No i jeszcze końcówka wojen napoleońskich.
Wyjątkowe ciężkie lata dla Europy: wojny wojnami, a tu jeszcze natura dobiła i to podwójnie (najpierw rekordowe zimy, a później brak ciepłego lata).
I tu się mylisz. Klimat Anglii w tamtym okresie (i wcześniejszym) był zdecydowanie chłodniejszy niż dzisiaj. Bywało, że w Londynie zamarzała Tamiza (!) i to na tyle, że urządzano na niej targi bożonarodzeniowe, czyli lód musiał być solidnie gruby.
A jak był lód to i mogli Anglicy robić to co Europejczycy w kwestii składowania go w a la ziemiankach do chłodzenia np. mięsa.
Z tego co kojarzę to w ok. 1814-15 roku była tam najzimniejsza zima od kilkudziesięciu lat.
Tak, masz świętą rację , przecież to mała epoka lodowcowa widzicie do czego liczne covidy prowadzą , zupełna skleroza
annmichelle napisał/a:
Będziesz oglądać?
Zamierzałam. I na zamiarach się skończyło, bo zamiary sobie, a rzeczywistość sobie
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. | Forum dostępne było także z domeny spdam.info Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.