To teraz czas na moja opinię. Obejrzałam powoli i na spokojnie i stwierdzam, ze to najdokładniejsza i najwierniejsza, a przy tym wcale nie nudna adaptacja ksiażki. Film jest pełen życia i emocji, ciekawie zrobiony i z dobrze oddaną atmosferą grozy. Bardzo podobała mi się Jane, pan Rochester niestety jakoś mniej. Może to przez te loczki i dziewczęce usteczka (bo reszta niewątpliwie jest bardzo meska) ale momentami wyglądał jak panienka- na zabijajcie! W mojej ocenie ujdzie.
Bardzo mi sie podobał czwarty odcinek, bo była to pierwsza wersja w której tak rzetelnie pokazalni rodzinkę Riversów i upływ czasu od odejścia Jane z Thornfield- tym bardziej wzruszał jej powrót.
Na zakonczenie powiem, ze może taki zimny odbiór Toby'ego Rochestera jest skutkiem całkowitego zobojętnienia na wszelki męski urok z wyjątkiem tego reprezentowanego przez sir Guya. Rysiu w tamtej roli to zaiste THUD, ale to już inny wątek
Chodzilo o to, że sie Tobikiem satysfakcjonująco nie zachwyca. Do Rysia nic nie mam, bo go nie znam z tej roli i przy okazji Harryś, bardzo Ci dziękuję za Rufuska, właśnie wpadł do mnie pomieszkać :oops:
Czy jak powiem, że Rochester jest przystojniejszy od Pilota to będzie dobrze?
Scenografia jest super i muzyka też! No i zapomniałabym o scenie pożaru. Ten biały puszczyk był taki zjawiskowy, pierwszy raz Berta nie była karykaturalnie przerysowana- bardzo mi się to podobało.
Film ogólnie jest super. Po raz kolejny pozwolę sobie na zachwyt nad Jane. I podobało mi się, że jest scena z podartym welonem- po prostu uwzględnili wszystko!
A welon naprawdę mnie przestraszył. Myślałam, ze już po koszmarach a tutaj ta świeca jak nie z tego swiata... To było mocne! Żeby już było wszystko jasne: FILM MI SIĘ BARDZO, BARDZO PODOBAŁ!
a jak nie pomoże, to jeszcze raz - więsz tak do skutku
No właśnie, bo ja za pierwszym razem, to też jakoś tak niespecjalnie....ale potem, w miarę powtórek to, rzekłabym nawet, ho ho, jak bardzo
AineNiRigani [Usunięty]
Wysłany: Pią 24 Lis, 2006 22:35
to mnie wzielo od początku, ale ja wcześniej dużo zajawek waszych oglądałam, to i się napróbowałam, aż zgłodniałam. A teraz dieta. Limit - 2 odcinki i basta
Matyś, Ty lepiej obejrzyj jeszcze raz, bo cóś widzę, że za mało się podekscytowałaś
Czyżbym cos przeoczyła ???
Musze znaleźć znowu jakąś chwilkę ( to w końcu są 4 odcinki) to może dojrzę coś nowego
A jesli chodzi o nowego Rochestera to mnie nie powalił na kolana
Jak do tej pory to Rysiu i Colin nie mają konkurencji
_________________ przede wszystkim nie jest się królową , aby być szczęśliwą
Aine, już ci przerobiłam czwórkę, tylko dzisiaj kibluję na uczelni więc obawiam się, że rozminę się z pocztą. Pójdzie w poniedziałek priorytetem.
Do tej pory miałam jeszcze jedną sprawę na głowie, ale juz się z nią uporałam więc z jak największą chęcią zafunduję sobie kolejny seansik
W drugim odcinku Rochester miał kilka fajnych wejść, w trójce też ładnie wyglądał w oparach dymy, ale tak jak pisałam, nie chodzi za mna po obejrzeniu filmu. Drażni mnie, że za każdym słowem czy gestem wydaje się zaglądać do lustra czy dobrze wygląda.
Może sobie jeszcze raz książkę przeczytam i wtedy porównam zgodność z opisem u Bronte.
W koncu udało mi się sciągnąć JE w wersji elektronicznej.
No więc skorzystałam z zalecenia Mateczki i zrobiłam sobie powtórny seansik
I..... i nic . Serce mi nie zabiło tak jak filmowej bohaterce.
Przyznaję , że film BARDZO mi sie podobał . Bohaterowie również
Szczególnie aktorka odtwarzająca główną rolę- nareszcie własciwa osoba na właściwym miejscu ( pewnie już wiecie , że nigdy nie byłam wielbicielką Jennifer i Danieli)
Ten miotającysię Rochester temperamentny i cyniczny ( taki miał być) ale chyba nie będzie chemii między nami.
Do Colina i Ryśka jeszcze mu daleko
_________________ przede wszystkim nie jest się królową , aby być szczęśliwą
Matylda, ale Ty herezje wypisujesz, chyba Cię dziecko wydziedziczę. Innego sposobu nie widzę...
Jennifer jej się nie podoba, Toby jej się nie podoba, Tobie chyba jakichś elektrowstrząsów trzeba!
No to trudno
Życie nie jest sprawiedliwe
Zostanę stara . brzydka , nieszczęsliwie zakochana i w dodatku bez grosza
Będziecie się musiały taką siostrą opiekować hi hi hi
_________________ przede wszystkim nie jest się królową , aby być szczęśliwą
No to trudno
Życie nie jest sprawiedliwe
Zostanę stara . brzydka , nieszczęsliwie zakochana i w dodatku bez grosza
Będziecie się musiały taką siostrą opiekować hi hi hi
ZAWSZE będziemy sie Tobą opiekować, cokolwiek nam jeszcze wywiniesz, ale czasem....nie zmienimy Ci w porę pampersa
Jak można nie zakochać się w Tobiku, no JAK MOŻNA!? Może Ty jakąś wadę serca masz, o której nie wiesz. Matylda idź jutro zarejestruj się do kardiologa, bo to nie moze tak być bez przyczyny, no nie może, ja się nie zgadzam... :cry:
Dużo pisałyście o muzyce w tym serialu. Prawdę mówiąc na ścieżkę dźwiękową zwróciłam uwagę dopiero przy trzeciej czy czwartej emisji, ale od razu cos mi się rzuciło na uszy, podobieństwo do czegoś. Parę dni mnie to męczyło, ale w końcu doszłam skąd znam mały urywek. W trzecim odcinku, gdy Jane wraca do domu, pomiędzy jej wyjściem z powozu a spotkaniem z Rochesterem (u mnie to jest tak pomiędzy 15.55 minutą a 16.05 minutą) wyraźnie słyszę muzykę z serialu Twin Peaks, główny temat, który brzmi tak
Motyw ten pojawia się potem jeszcze kilka razy, ale właśnie w tym fragmencie „Jane Eyre” jest to najbardziej słychać. Wiem, że to może głupstwo, ale „Twin Peaks” jest dla mnie bardzo ważną produkcją i dlatego postanowiłam o tym wspomnieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.