Wersja z 2007 jest . Anna niedomyta z tłustymi włosami i Wentworth - dandys do tego szurnięta ponad przeciętną Mary . I te biegi na zakończenie wraz z oglądem wnętrza paszczy bohaterki
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Serialowa Mary była straszna. Sprawiała wrażenie chorej psychicznie. Pod tym względem Sophie Thompson też była doskonała w wersji filmowej - głupiutka i irytująca, ale nie jakaś mentalnie upośledzona.
Ja właśnie nie potrafiłam sobie tej Mary do końca zdefiniować, poza tym, coś mi nie pasowało. Fakt, jak teraz myślę, robiła wrażenie osoby chorej psychicznie
Tak na fali powrotu do Perswazji jako takich i dyskusji o urodzie o ile pamiętam, to w tej wersji Anna jest zdecydowanie brzydsza od sióstr - Elżbieta i Mary mają regularne proporcjonalne rysy, owalne twarze , no dobra, Mary ma zbyt dużą żuchwę ale ujdzie, a Anna ma szerokie asymetryczne usta , duży lekko zadarty nochal , małe oczy i nijak nie wygląda na ładną, która przecież była
Aaaa i wiem co mnie w wyglądzie Elżbiety w tej wersji strasznie drażni - nienaturalnie wyglądające włosy odcinające się zwartą masą od czoła, jakby miała perukę
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Zrobiłam sobie powtórkę , żeby sprawdzić czy zmieniłam zdanie - nie , nie zmieniłam, więc przyszłam się poznęcać
Po pierwsze - nad łóżkiem w sypialni Anny w Kellynch wisi jakaś firanka koronkowa, która się układa jak 100% czysty stylon , ale niech tam, mogę się nie znać
Po drugie - nie wiem, kto szył buty aktorkom, ale wszystkie mają kacze płetwy w miejsce stóp.
Po trzecie - wszyscy bohaterowie męscy są ubrani na czarno od rana do nocy, nawet marynarze - ani kawałka munduru, wyglądają jak prawnicy albo pastorzy. W dodatku Rupert na koncert przychodzi owszem we fraku - ale w butach do konnej jazdy, w mieście!! Na koncert, gdzie obowiązują stroje wieczorowe!
Po czwarte - wszystkie kobity są elegancko wystrojone, jedna Anna popyla w strasznych burych biedniackich łachach, jakby uciekła z DiU'05
Po piąte - pani Croft wygląda jakby miała z 70 lat , Elżbieta jakby miała 40, za to pani Clay , która wszak dwójkę dzieci posiadała - równie młodo i świeżo jak Mary, na dodatek nie ma krzywych zębów ani piegów
Po szóste - admirał wygląda jakby był raczej lordem admiralicji, który 3/4 życia spędził na obżarstwie za stołem, obawiam się , że wszedłszy na pokład jakiegokolwiek okrętu , mógłby go był lekko przytopić , no i nie miał ani odrobine ogorzałej twarzy jaką marynarz mieć powinien.
Po siódme - pani Smith wygląda na młodszą od Anny a jest starsza, na dodatek samodzielnie biega po Bath.
Po ósme - na moje oko Henrietta wygląda na starszą od Luisy , a powinno być odwrotnie, a właściwie wcale różnicy nie powinno być widać .
Po dziewiąte - powóz Croftów i sposób przewozu Anny z tyłu na miejscu dla lokaja albo kufra ?
Po dziesiąte - zmiany w scenariuszu w stosunku do powieści , no dobra, powiedzmy że dla całości nie miały większego znaczenia, ale uwierają .
Po jedenaste - pani Musgrove nie wygląda wcale jak przedstawicielka starszego pokolenia przywiązanego do tradycji , jest całkowicie en vouge i nie widać wcale jej poczciwości i braku wykształcenia . Za to pan Musgrove to moim zdaniem Edmund Bertram z serialowego MP'83 - sprawdziłam , w istocie to on, Nicolas Farrell
Po dwunaste - tam jest cały czas zielono , nie ma smętnej jesiennej listopadowej i zimowej bezlistnej i zwiędniętej przyrody
Po trzynaste - po kiego Rupert i Harville łażą po molo kiedy tam tak wieje i sa takie fale i deszcz, ze są calutcy mokrzy , na dodatek z kapeluszem w garści a nie na głowie w ogóle wyglądają jak karawaniarze , a nie marynarze
Jedynie baronet spełnia oczekiwania i jest głupi i przystojny
Krótko mówiąc - wersja '95 jest wersją idealną, kanoniczną i ikoniczną i lepszej chyba nikt nie zrobi, amen.
W planach jako kolejne mam nowe MP z karczmareczką
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Co do dobroci wersji z 1995, to chyba czas zbierać siły na dwie nowe ekranizacje. Mam przynajmniej nadzieję, że choć jedna będzie przynajmniej stała obok ekranizacji, a nie będzie jakimś Sanditon w jesiennej oprawie.
Ale żeby nie było - to jest z pewnością dobry film , nastrojowy , z pieknie wygranymi emocjami , ale tak jakby lekko postmodernistyczny , o ile mogę użyć tego słowa
Tak się przyzwyczaiłam do Harville'a pyzatego chomika , że razi mnie , że tutaj jest szczupły
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Ja też nie mam ochoty wracać do tej wersji, najgorsze, że po niej widziałam filmik, jak biegi Anny po Bath zmontowali z podłożoną muzyką z Benny Hilla jak ucieka... to wchodzi do głowy i nie chce wyjść, ja już inaczej nie widzę tej sceny i gubię cały romantyzm, jeśli jakiś tam jeszcze był
Ale szacun dla Tamary, że obejrzała i zauważyła tyle niefajnych rzeczy
swoją drogą w tych biegach widać, że aktorka jest wysportowana , bo Anna biega jak zawodowiec, swobodnie, z naprzemienną pracą rąk
I mam wrażenie, że przebiega również uliczką, w której doszło do sceny finałowej w wersji'95
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Znowu się poznęcam . Dlaczego w Lyme na molo nie ma żywego ducha poza bohaterami , dlaczego wszystko tam zalane wodą i czemu te kadry są niebieskie
ponadto - uwaga, wraca mój ulubiony motyw - jakim cudem Luiza skacząc przodem na płask , ląduje na plecach i rozbija sobie potylicę
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55948 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sob 30 Lip, 2022 23:16
Nigdy nie obejrzałam do końca tej wersji. Tak mi się wydaje, bo niewiele z niej pamiętam.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.