[Admete]

Longbourn całkiem sobie odpuszczę. Książka mnie znudziła. Uwspółcześniona wersja też nie dla mnie...

[behemotka]

Obejrzałam "Modern persuasion" i nie było źle. To raczej luźna inspiracja niż ekranizacja, bohaterowie nazywają się inaczej ale jest dużo mrugnięć okiem do widzów którzy znają książkę. I w ogóle główna para na studiach czytała Perswazje i nawiązują do tego (nie pada tytuł ale ona nazwała swojego kota Wentworth a on swoją firmę Lakonia), firma w której pracuje bohaterka nazywa się Kelly & Kellynch. Film ma nieśpieszną, powolną narrację, która kojarzy mi się właśnie z Perswazjami i dużo "złotego" światłą, mam wrażenie, że kręcili to pod koniec lata. Ogólnie to nie jest typowa komedia romantyczna z feerią kolorów, raczej nowojorski indie film ze średnim budżetem. Tak na marginesie - bardzo podobały mi się prawie wszystkie ciuchy trochę retro, trochę modern.