Richard Armittage w jednej z głównych ról w serialu Netflixa - "Zostań przy mnie".
Serial ok, bez fajerwerków (przeniesienie akcji z USA do Wielkiej Brytanii nagromadziło kilka głupotek fabularnych, niestety).
Sam Armittage - rola jakich wiele. Myślę, że on ma większy potencjał jako aktor teatralny niż filmowy/telewizyjny.
Obejrzałam kolejny serial z Armittage'em w roli głównej.
Znów Netflix , znów na podstawie powieści Cobena - "The Stranger".
I dochodzę do wniosku, że lepiej wypadł w roli przykładnego ojca rodziny niż lekko zdegenerowanego fotografa outsidera ("Zostań przy mnie").
Podobała mi się w tym serialu jego gra, ukazana miłość do żony, synów, skomplikowane relacje z ojcem, chęć poznania prawdy za wszelką cenę, itd.
No i z wyglądu niewiele się zmienił od "Północ-Południe", choć minęło kilkanaście lat.
Na Netflixie jest (chyba jednak było) też "Epicentrum" z Rysiem- oglądałam trochę w wakacje ale jakoś takie sobie. Recenzje też ma słabe- ludzie się czepiali, że Rysio fatalnie gra, ale chyba była jakaś nasza forumowiczka w tym wątku bo ostro usadziła całą krytykę.
Chyba jest tak jak, któraś z Was napisała wyżej- Rysiek jest aktorem który świetnie wypada w dramatach i adaptacji klasyki- ten jego głęboki głos rządzi w takich produkcjach. Jako zwykły przeciętny facet, chyba musi się jeszcze odnaleźć. Tylko z drugiej strony po co mu takie role
Tego "Strangera" mam na liście- parę scen przejrzałam. Gdy będę miała dużo wolnego czasu (emerytura? ) postaram się obejrzeć.
Ja niestety ostatnio tak mam, że jak film mnie nie zdobędzie od razu to leżakuje.
"Nocny recepcjonista" mnie zdobył- pierwsze dwa odcinki były świetne, klimatyczne. Ten hotel na szwajcarskich szczytach zimową porą- oj chciałabym kiedyś pojechać w takie miejsce. Podobne było w "12 pracach Herkulesa" z Suchetem. Sorki za dygresję pozawątkową
Jako zwykły przeciętny facet, chyba musi się jeszcze odnaleźć.
Właśnie odwrotnie - napisałam, że wg mnie lepiej wypadł w roli właśnie takiego zwykłego faceta, ojca, męża, z poukładanym życiem niż w roli zdegenerowanego z lekka artysty-fotografa.
Ale to oczywiście moje odczucia po obejrzeniu dwóch seriali z nim w krótkim odstępie czasu.
Ja tej zdegenerowanej roli nie oglądałam tylko odnosiłam się w porównaniu do roli z N&S czy Hobbita, gdzie moim zdaniem wypadł najlepiej.
Chociaż jak pomyśleć to w "Vicar of Dibley" był zwykły a bardzo mi się jego rola podobała
Apropo ciekawych wystąpień Ryśka- niedawno zaintrygował mnie na Netfliksie tytuł "Ocean's 8". Z zaciekawienia rzuciłam okiem- babska wersja, część aktorek lubię (Cate Blanchett, Ann Hathaway), Sandry Bullock nie umiałam strawić ale był tam Rysiek i wypadał wyjątkowo wdzięcznie w roli "słodkiego drania".
Możliwe, że wy już dawno to obejrzałyście i obgadałyście ale ja jestem kulturalnie mocno w plecy to i wspominam
Weszłam sobie na filmweb a tam info, że dzisiaj ma Ryś urodziny.
Z ciekawostek dzisiaj urodziła się też Barbara Kurdej-Szatan.
Happy birthday solenizantowi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.