Na onecie ktoś bardzo potrzebował wyrobić dzienną porcję newsów - i wyrobił, olaboga...
Odnośnie książąt z Moon Lovers:
Jun Ki to 4 książę, Kang Ha Neul to 8 książę. 1 książę, ten dzieciak, to członek boysbandu EXO, wtedy tak popularnego jak dziś BTS, więc piiiiiiisk. Najmłodszy i najwyższy, czyli numer 14 to niesławny Ji Soo, który zapewne nie wróci już do dramalandu po tym, jak przyznał się w 2021, że był szkolnym prześladowcą. Przeprosił, posłali go do wojska - ale wątpię, żeby mu zostało przebaczone. 1 książę, ten z zabójczą kreską pod okiem i wredną miną, to bardzo znany model, trochę aktor. 13 książę to też głównie model, międzynarodowy, ale coraz częściej grywa, na razie z takim sobie powodzeniem.
U mnie nadal Rebel Princess, zmagamy się właśnie z próbą zamachu stanu dokonaną przez 2 księcia, dość pogardzanego syna cesarskiego.
Troszkę mody wojskowej (ale już detali nie fotografowałam, a zbroje mają przepiękne i misterne
Nie zdobilam zdjęć czegoś w rodzaju współczesnej wyrzutni rakietowej, za to proszę - tak strzały lecą
I jeszcze przyklad fryzury jednego z generałów
Admete co robić, zaciśniesz zęby i wytrzymasz. Korea niestety ma wiele szans medalowych zimą, więc będą się ekscytować i dramy pójdą w odstawkę.
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 40523 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 07:46
Och, piękna moda wojskowa
Ja oglądam cudo z dobrą i złą bliźniaczką, co jedna nawywija to druga zbiera cięgi, w dodatku jeszcze nie wie że ma siostrę. Może napiszę coś więcej jak wrócę do domu.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 08:05
Pewnie, że wytrzymam. Ale jak się zdziwiłam, że jest jakaś olimpiada Najpierw pomyślałam, że to jakaś azjatycka 😉
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Ostatnio zmieniony przez Admete Wto 25 Sty, 2022 09:16, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 09:16
Dlatego tak pomyślałam. Takie rzeczy pozostają całkowicie poza sfera moich zainteresowań, zwłaszcza w czasach takich jak te.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Ja niektóre dyscypliny chętnie obejrzę. Lubię narciarstwo alpejskie i łyżwiarstwo. Oglądałam ostatnio mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie figurowym i ich odpowiednik dla reszty świata, czyli Mistrzostwa Czterech Kontynentów. Czysta przyjemność przy tak wysokim poziomie jazdy.
Ale rozumiem, że nie każdy musi się tym jarać. Zawsze możesz w tym czasie obejrzeć coś na NF.
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:10
Trzykrotko - dzięki za panów z ML. Jedynki w ogóle nie kojarzę - chyba 10-tka? Ale ja ich w ogóle średnio kojarzę, poza tymi, którzy mieli już jakieś indywidualne interakcje. Natomiast jako "sfora" to bardzo sympatyczna grupa młodzieży i cieszą mnie sceny z udziałem braci - szkoda, że za chwilę moment, niech no tylko król wyzionie ducha, zabawy się skończą. Przedłużam sobie oglądanie tych odcinków bo naprawdę bardzo mi się ta drama podoba - wizualnie, kostiumowo, scenograficznie. Nadal uważam, że postać 8-ki jest najbardziej ciekawa, wcale niejednoznaczna, chociaż przyznaję, że 4-ka też umie grać. Aczkolwiek pięknych oczu u niego nie widzę
Jestem po sześciu odcinkach: dobra, ciepła i mądra żona Ósemki wyzionęła ducha pozostawiając jednak widoczną wyrwę po sobie (podobała mi się ta postać, mimo że aktorka chyba zbyt wiekowa), głównej heroinie udało się uniknąć politycznego małżeństwa ze starym królem , nastąpiła też wymiana poematów Zabawne są wpadki logiczne - w jednym "dniu" zaobserwowałam chyba wszystkie pory roku, od głębokiej śnieżnej zimy po rozkwiecone lato, a epicka scena ucieczki skończyła się nieco nieprawdopodobnie z geograficznego punktu widzenia. Ale co tam, jadę dalej
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:11
Łyżwiarstwo figurowe lubiłam to dawne, bez miliona ograniczających zasad Bardziej sztuka niż sport. Teraz jest już nudno. Zresztą nie mam żadnych sportowych kanałów, a tv nie oglądam.
Rozważna to już wiem, że masz zupełnie inny gust dramowy niż ja To tak na przyszłość gdybym ci próbowała coś polecać - przestroga
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Ostatnio zmieniony przez Admete Wto 25 Sty, 2022 10:13, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:13
na olimpiadzie zawsze emocjonowałam się startami naszych - niezależnie od dyscypliny. Chociaż curlingu bym chyba nie mogła oglądać Ale szczególnie lubię biathlon, zwłaszcza męski.
Natomiast w tym roku rzeczywiście nie mam nastroju.
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:15
RaczejRozwazna napisał/a:
na olimpiadzie zawsze emocjonowałam się startami naszych
To dla mnie coś dziwnego - nie mam żadnych naszych. Jakich naszych? Tak, wiem, nie jestem patriotką Kibicowanie na zasadzie narodowego klucza, to coś z gruntu mi obcego, w ogóle kibicowanie sportowcom - niby dlaczego? Co mam z tym wspólnego? Niech im kibicują inni zawodowi sportowcy. Jest w sporcie dzisiaj za dużo pieniędzy, fałszu i rozdmuchania. Sport powinien być uprawiany przez zwykłych ludzi dla zdrowia, w takim zakresie, w jakim mogą. Reszta jest zbędna i nie należy tego popierać. Jestem może skrajna w poglądach, ale dobrze to przemyślałam. W tej chwili to tylko machina napędzana pieniędzmi.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:28
No cóż na mnie działa i flaga i orzełek i hymn. A poza tym interesowałam się kiedyś biografiami polskich olimpijczyków - np. takiego Zbigniewa Brodki - i podziwiam ilość wyrzeczeń, samozaparcia i ambicji w dążeniu do celu. Pod tym względem Polacy odróżniają się od cywilizowanego świata bo zaplecze mają nieporównywalnie gorsze.
A co do dram i innych - nie sądzę żebym miała ustalony gust. Podoba mi się i to i to w zależnosci od nastroju. Twoje polecanki bolly trafiły niemal w 100%. Jedynie jakieś krwawe kino historyczne, typowo wojenne, raczej do mnie trafia.
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 10:48
Mnie nie wzrusza. Patriotyzm narodowy jest groźny. Tak mi się zrobiło na starość ( także przez PiS), że mam dość wzlotów narodowych. Na pewno też przygotowywanie akademii ku czci przez 23 lata może człowieka wyprać z takiego rodzaju emocji Niestety. Takie pojmowanie patriotyzmu jest dla mnie płytkie. Dbanie o wspólne dobro, przestrzeganie zasad, ochrona środowiska, praca, uczciwość. Wolę pozytywizm i oświecenie od romantyzmu.
W dramach jest nieco inaczej niż w Bollywood ( w moim przypadku ). Bollywood to dla mnie była muzyka, taniec, także miłość. A w dramach unikam w większości tematów stricte romansowych - czasem mi się zdarzy, jak mam akurat nastrój, ale rzadko. Dramy są dla mnie po prostu serialami, a tu wolę coś konkretniejszego - kryminał, sensację, faktycznie historyczny temat ( nawet, jeśli krwawy ), obyczaj. Moje najlepsze dramy to dramy poważne - Stranger, Beyond Evil, Signal, Misaeng, Nokdu Flower, Marriage contract ( melodramat pełną gębą - dwa razy widziałam ), Six Flying Dragon, Klejnot w pałacu, Admirał Yi Sun Shin, My Mister - żeby wymienić tylko niektóre.
15 lutego zaczyna się Juvenile Justice - dość intensywny zwiastun. Na Netflixie, więc żadne olimpiady niegroźne ( może ):
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dbanie o wspólne dobro, przestrzeganie zasad, ochrona środowiska, praca, uczciwość.
Tak, tak, tak Dokładnie tak uważam, chociaż akademii ku czci nie musiałam na swoje szczęście przygotowywać ale brałam w tym udział jako uczennica, oczywiście. Ba, załapałam się jeszcze na obchody rewolucji październikowej
Kończę wreszcie Hospital Playlist 2, jestem w połowie finałowego odcinka. Może i ten sezon jest słabszy, ale nadal bardzo dobrze mi się ogląda - sympatia dla bohaterów zdecydowanie pomaga Jestem fanką tej pary starych przyjaciół (czy coś z tego więcej się nie wykroi więcej?), tj. Rosy i pana Ju (podaję z pamięci, mogłam przekręcić).
Oczywiście nikt nie wierzy ślimakom, że się dogadały Scena w karaoke cudna - miłość nie tylko oślepia, ale i potrafi ogłuszyć
_________________ Nolite te bastardes carborundorum.
"Sseul-sseul-ha-go Cha-ran-ha-sin-do-ggae-bi" to ma być Goblin??? Bosz, ale kretyński zapis tytułu. Tzn słyszę jak przeczytam na głos "goblin" po koreańsku, ale ogólnie to zonk Nie poznałabym bez opisów żadnej dramy. Głupi ten artykuł przez to, bo nawet zdjęć nie dali.
A ja na razie przystanęłam w "Propoctwu Miłości" na 10 odcinku, tzn skończyłam go. I dalej uważam, że to całkiem ciekawa drama, tylko akurat na moje samopoczucie za ponuro się zrobiło. Teraz będą dwa ciężkie odcinki i jak rozumiem 13sty będzie retrospekcjami, więc tam będzie spokojniej i do przewijania łatwiej Ciekawi mnie nawet, jak skończą wątek z tym "adoptowanym" synem polityka. Liczę na dużo cukru na koniec, ale na razie zrobiło się tak ponuro, że włączyłam sobie na odprężenie dramę "Prime Minister and I" (bo nie sprawdziłam dokładnie tytułu tego, co mi polecałyście z politykami i jak na smartfonie wrzucałam tytuł to mi się ten Premier skojarzył i był, to załączyłam). Obejrzałam już trzy odcinki, to naprawdę spokojna i zabawna drama, takiej teraz potrzebowałam. Co prawda już doczytałam, że do 12 odcinka jest to, co lubię, czyli wspólne docieranie się, a potem serial się rozjeżdża i w końcowych odcinkach postacie zachowują się jak nie one i zakończenie jest takie średnie, ale to najwyżej sobie odpuszczę. Bo naprawdę potrzebuję czegoś miłego i słodkiego teraz i ten serial mi podszedł na razie.
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 14:36
Admete napisał/a:
Mnie nie wzrusza. Patriotyzm narodowy jest groźny. Tak mi się zrobiło na starość ( także przez PiS), że mam dość wzlotów narodowych.
Nie dziwię się, że tak masz - to co się teraz wyrabia może obrzydzić każdemu każdą "świętość". Natomiast dla mnie jedno drugiego - w sensie tradycyjnego patriotyzmu oraz otwartości na innych i dbania o dobro wspólne - nie wyklucza. Poszanowania dla - albo raczej: "emocjonalnej reakcji na" - symbole uczyłam się m.in. od dziadków (jeden chłopski patriota, uczestnik pierwszych strajków chłopskich na Rzeszowszczyźnie; drugi-kresowiak-artysta i kosmopolita, negatywnie nastawiony do wszelkiego rodzaju organizacji, także narodowych - a jednocześnie podoficer i uczestnik kampanii wrześniowej. Obaj dziadkowie notabene świetnie się dogadywali). Nigdy nie wiązało się to z jakimś sztucznym patosem czy nacjonalizmem lub ksenofobią. Wręcz to się wyklucza w tym moim doświadczeniu.
Mam też doświadczenia międzynarodowe - zwłaszcza na jednym ze stypendiów międzynarodowych było nas (wtedy młodych i pięknych, ech) kilkadziesiąt osób z bardzo wielu krajów świata i akurat rozmowa w większej grupie zeszła kiedyś na symbole narodowe - m.in. śpiewaliśmy i tłumaczyliśmy swoje hymny. Było kolorowo: Afrykanie (hymn Kenii - rewelacja, gdy się zna genezę), Azjaci, Latynosi etc. i obserwując ich było widać, że przenoszą się "do domu", "do siebie". Poczucie dumy i przynależności - to jest naprawdę piękne. Podobnie jak duma z własnego języka, strojów, kultury. A jednocześnie to wszystko było pełne otwarcia, ciekawości drugiego. Na marginesie - jedyną osobą, która nie znała własnego hymnu była Rosjanka (już z putinowskiej Wielkiej Rosiji - być może zadziałał ów mechanizm wyparcia jako owoc propagandy).
Rozpisałam się, ale nie znoszę gdy ktoś przywłaszcza sobie pewne symbole i uzurpuje ich jedyną słuszną interpretację co wpływa niestety na odbiór ich przez ludzi. Pełno tego wszędzie jeśli chodzi o kulturę - dyskutowałam niejednokrotnie niegdyś z głupimi księżmi, bredzącymi o "zagrożeniach duchowych" związanych ze np. swastyką czy krzyżem irlandzkim, podczas gdy znaczenie tych symboli znacznie przerasta to, co zrobili z nich hitlerowcy czy jacyś inni zawłaszczający je sobie. Zbyt łatwo dajemy sobie symbole odbierać, swoją drogą.
EOT, sorry za offtopa
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 54507 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 16:17
RaczejRozwazna napisał/a:
Poszanowania dla - albo raczej: "emocjonalnej reakcji na"
Owszem szanuję, ale nie są mi potrzebne do ewentualnego poczucia patriotycznego. Wystarcza mi język - ta ojczyzna-polszczyzna.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
"Sseul-sseul-ha-go Cha-ran-ha-sin-do-ggae-bi" to ma być Goblin??? Bosz, ale kretyński zapis tytułu.
Cały artykuł kretyński. Pewnie kazali komuś nie znającemu się napisać coś o dramach na już - i wyszło takie żałosne coś. Ale Goblin tak naprawdę nosi tytuł Guardian: The Lonely and Great God, więc może ten zapis jest bardziej prawidłowy niż "goblin," skoro ta istota o której mowa w dramie to nie jest żaden goblin... Ogólna paranoja
Nie powiedziałabym "nie" żadnej romantycznej dramie z Małpą żeby jeszcze z jakąś fajną partnerką, nie Suzy czy kimś w tym stylu.
Wróciło Nasze ukochane lato, dwa nowe odcinki. Mogłabym właściwie dokończyć szybciej, bo chyba emisja właśnie się zakończyła, ale nie chce mi się. Dziwnie przyjemnie ogląda się to tak niespiesznie - i po polsku
Gdyby któraś miała ochotę na film, to wysłałam na Wschód Midnight Runners, w którym nasz 8 książę oraz całuśny Park Seo Joon grają policjantów- żółtodziobów
A ja lubię sport jako przeżycie patriotyczne albo raczej - jako przeżycie zbiorowe, nawet jeśli oglądam transmisję sama, w zaciszu własnego pokoju. Mój rozum wie, że to wszystko ściema i komercja i tak dalej, ale moje emocje to lubią. Dlatego - choć już coraz bardziej mi to obojętnieje - lubię duże imprezy sportowe, olimpiady i mistrzostwa. I nie przeszkadza mojemu patriotyzmowi dopingować "naszą" łyżwiarkę figurową, która jest Rosjanką Jeździ jak marzenie, ładnie mówi po polsku i jest przeuroczą dziewczyną.
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 21:43
Jestem po siódmym odcinku ML - jaki to ładny wizualnie, odprężający odcinek (urodziny 10-tego księcia). Uśmiechałam się stale od ucha do ucha. Jak mogli zniszczyć tak dobrze rozwijającą się opowieść? Lady Oh weszła na scenę - bardzo mi się podoba.
A propos sportu - Trzykrotko
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Gdyby któraś miała ochotę na film, to wysłałam na Wschód Midnight Runners, w którym nasz 8 książę oraz całuśny Park Seo Joon grają policjantów- żółtodziobów
Ooo, wielkie dzięki, Trzykrotko
Co do sportu (pociągnę jeszcze ten offtop) - ostatnim chyba takim sportowym wydarzeniem, którym szczerze się cieszyłam, było Euro 2012 Czasem potem oglądałam jakiś mecz czy cuś, ale niestety przymiotniki "patriotyczny" i "narodowy" zostały mi kompletnie obrzydzone przez tych [*dowolna liczba gwiazdek*] maszerujących przez Warszawę 11 listopada i walczących z tęczowymi flagami kostką brukową, która ich bezczelnie prowokuje. To niby tylko słowa - patriotyzm i narodowość - ale niestety jak Admete tkwię mocno w języku i przez niego buduję sobie rzeczywistość. To, co zrobiono z tymi pojęciami, to IMHO zbrodnia
_________________ Nolite te bastardes carborundorum.
Ach, urodziny 10 księcia! Jedna z najładniejszych scen z całej dramy! Bardzo lubiłam ją sobie oglądać w oderwaniu od całości - śpiewająca IU i zapatrzeni książęta
Dla mnie ta drama została w pamięci - o ile została - jako zbiór wyrywkowych pięknych i poruszających scen. Bardzo lubiłam też ceremonię modlitwy o deszcz - i klika innych.
Acha, dlaczego Jun Ki to Piękne Oczy - piękne, bo ekstremalnie skośne - i nie operowane
Dlatego nam się podobają. Oczy bez górnej powieki też mogą być piękne, a aktor może nimi rewelacyjnie operować i grać spojrzeniem, co Jun Ki opanował w doskonałym stopniu.
Ach, niech on zagra w czymś na miarę Arang albo Two Weeks! O Wilczku nawet nie śmiem marzyć.
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4007 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Wto 25 Sty, 2022 23:54
Trzykrotko - ja już tę dramę pamiętam właśnie w taki sposób - jako zbiór pięknych scen, z których najchętniej zrobiłabym sobie "koraliki"
Jadę, dalej, ale chmury zaczynają się zbierać na horyzoncie. Czuję, że sielanka się wkrótce skończy.
Nadal szalenie podoba mi się 8-my książę - co za uśmiech! - aczkolwiek już się rysuje jasno, dlaczego ta para nie ma szans. Szkoda dla naszej heroiny, bo by miała naprawdę szczęśliwe życie. Z narwańcem, 4ką, nie ma na to szans. Ale przyznaję - świetny aktor, mimo że urodą zupełnie nie w moim typie.
EDIT: wracam sobie do tych niektórych scen na yt i odkrywam, że są jakieś dwie wersje niektórych. I wygląda na to, że w dramie są okrojone.
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Tak, drama miała wersję eksportową i domową, niektóre sceny krążyły w różnych odsłonach, między innymi słynny wymuszony pocałunek - wymuszony przez Wang So na He Soo. Mówiło się o tych cięciach dokonanych na żądanie Chińczyków - hot mess, jak mówią Amerykanie. Zakończenie alternatywne też istnieje, stąd nieugaszone pragnienie fanek - a jest ich legion - żeby powstał 2 sezon, dla zaleczenia fanowskich ran
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.