Nowy film z cudowna Emma Thompson w roli emerytowanej nauczycielki, ktora wynajmuje (pieknego jak sto diablow) sex workera w konkretnym celu - wreszcie zaznac rozkoszy.
Z opisu - wiem - brzmi jak cos ok na jakas etiudke, ale zareczam - film jest wypchany po brzegi emocjami, przekomarzankami, ale i powazniejszymi rozmowami, ze tak powiem, o naturze rzeczy.
Film jest wzruszajacy, ale i seksowny. Para aktorow wspaniala (maja taka ladna chemie, ze ach ).
Polecam. To jak 2-godzinna cialopozytywna sesja terapeutyczna.
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23320 Skąd: Puszcza Knyszyńska
Wysłany: Nie 17 Lip, 2022 20:03
Mam w planach ten film. Emma jest niesamowita.
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Poszlam do kina, bo wloski film, a w dodatku tworcy "Milo sie klamie w dobrym towarzystwie" (jakos tak lecial ten tytul, na pewno kojarzycie - zreszta bylo multum wersji tego filmu).
Ok. Widzialam zwiastun, wiedzialam, ze bedzie o zwiazku dwojga ludzi. I troszke mialam nadzieje, ze zobacze ladne ujecia na Wlochy (owszem, jak pojechali na wakacje, to niebrzydkie wybrzeze ogladalam z przyjemnoscia).
Ale...
Znowu ogladam film, w ktorym jest burdel. Nie wiem, moze ktos zna sie na kinie wloskim i moze mi powiedziec, czy oni tak lubia mieszac linie czasowa, ze widz nie wie co sie kiedy dzieje? Bo serio nie mialam pojecia co sie odjaniepawla, a niedawno widzialam inny film z tego pieknego kraju, w ktorym tez trudno sie bylo polapac co gdzie kiedy i w sumie jeszcze kto z kim. Jak jeszcze na poczatku troszke ogarnialam, ze raz jest wspolczesnie, raz w przeszlosci (glownie dzieki temu, ze bohaterka zmieniala fryzury i ktos mial stara komorke), ale jak nagle doszedl srodek, ktorego nie mialam do czego przypiac (para na chwile ze soba zerwala? na tyle by zaczac nowe zwiazki? o co chodzi???), to juz mialam non stop pod gore. Rozumiem, historia zwiazku moze byc za nudna, trzeba uatrakcyjnic, wiec niech sie widz gubi co kiedy i dlaczego sie dzieje.
Ale to jest w sumie pikus, bo zdenerwowal mnie ten film niemozliwie. Myslalam, ze tylko w polskich romkomach ludzie ze soba nie rozmawiaja (poczawszy od fochow typu "co sie stalo? - domysl sie!", a skonczywszy na pryncypiach), po czym robia rzeczy wrecz kretynskie (i nieodpowiedzialne!), ale nie - we wloskich filmach najwyrazniej jest podobny problem.
Uwaga, GIGANTYCZNY spoiler pod kolderka!
Spoiler:
Kiedy laska dowiaduje sie, ze jest ciezko chora, to zgadnijcie co robi. Nie, nie zgadlyscie - nie podejmuje leczenia. Idzie do swojego bylego-obecnego (nie wiem, na jakim etapie wtedy byli) i proponuje mu zrobienie dziecka. I robia dziecko, no super! Gratuluje!
Dopiero jak bedzie zaawansowana ciaza, to sie facet przypadkiem dowie, ze kobieta nie bedzie dlugo zyla. Nozeszjprdl!!!!!!
Tak wiec nie polecam, bo po tej szopce nazwanie glownych postaci superbohaterami to jakas kpina.
Dziekuje za uwage.
W Cinema City co jakis czas pojawia sie film "Hubble 3D" i jest to film z nagraniami astronautow, ktorzy w 2009 roku rozpoczeli misje naprawy teleskopu.
Trwa 45 minut i jest przepieeeeekny. Ujecia z teleskopu sa obledne, nagrania jak naprawiali mrrrrruuu...
Film leci z dubbingiem, niestety (szkoda tym bardziej, ze w oryginale narratorem jest Leonardo DiCaprio), ale poza tym jest na co patrzec.
Kosmos w 3D bardzo polecam.
Wybrałam się do kina na Elvisa.
Zachwycona jestem. Nawet bardziej niż Wielkim Gatsbym. Luhrmana trzeba lubić i wiedzieć, na co się człowiek pisze idąc na jego film. Mam wrażenie, że wielu recenzentów nie wiedziało i teraz jojczą, że to właściwie nie biografia.. ze czemu tak mało Priscilli... że nie wiemy właściwie jakim do końca człowiekiem był Elvis - no i owszem. Tylko że mnie to akurat zupełnie nie przeszkadza, bo film jest porywający, nie będąc ani solenną biografią, ani dokumentem, a raczej jednym wielkim teledyskiem - no może kilkoma teledyskami.
Zmontowany jest cudownie i z polotem. Scenografia rozbuchana. Muzyka - miodowa. Śpiewa Austin Butler, przepięknie - oraz Elvis. Zwłaszcza scena ostatniego występu w Las Vegas jest poruszająca, gdy dano autentyczny, piękny głos Elvisa. Sceny występów scenicznych są rewelacyjne. Trouble.
https://www.youtube.com/w...=HOYTSAustralia
Wielki come back i If I Could Dream. Suspisious Minds i pierwszy, genialny występ w Las Vegas.
Film jest długi, w drugiej, mniej radosnej częsci dopadło mnie chwilowe znużenie, tym bardziej, że nie zachwycił mnie Hanks w roli "pułkownika" Parkera. Za to młody Butler - ludzie! Rewelacyjnie wcielił się w Elvisa. Cały czar, charyzma, niezwykłość Króla po prostu jaśnieje z ekranu dzięki niemu. Życzę mu długiej, wspaniałej kariery i Oscara na początek.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55733 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Nie 14 Sie, 2022 22:24
Też mu tego życzę.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Ostatnio zmieniony przez Admete Pon 15 Sie, 2022 10:24, w całości zmieniany 1 raz
O tak W wywiadach i różnych programach tv wygląda tak skromniutko i niepozornie, że trzech groszy nie dałabym za niego - a taka charyzma z niego wyszła. Miał czas żeby się przygotować, to prawda, podobno 2 lata upłynęły między castingiem a wejściem na plan, bo pandemia. Ale poświęcił te dwa lata na solidne studia nad Elvisem - i niech mu to zaprocentuje jak Ramy'emu Malikowi w ubiegłym rozdaniu.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55733 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sob 03 Wrz, 2022 17:23
Na HBO Max pojawił się Elvis - jakby ktoś chciał sobie przypomnieć czy obejrzeć, bo nie zdążył zobaczyć w kinie.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Mam troche mieszane uczucia. Z jednej strony glowny bohater pol filmu jest malo interesujacy (szkoda Daniela Kaluuya na taka role), no i sam pomysl, z czym mierza sie bohaterowie, nieszczegolnie mnie zachwyca (oraz projekt tego czegos - wyglada jak cos zrobione z papieru i materialu). Ale z drugiej strony jest tu kilka naprawde swietnych budzacych groze scen i troche niezlej muzyki.
No i nie pojelam o co chodzi z szympansem.
Znaczy sie wiem co tam sie wydarzylo (do pewnego stopnia, bo nie wiem dlaczego), ale jaki to ma zwiazek z reszta filmu?
Wiec jak dla mnie chyba 5/10 bedzie uczciwa ocena.
Moje dziecię niedawno przeczytało "Na Zachodzie bez zmian" ("Im Westen nichts Neues") - książka podobała mu się bardzo!
Wstyd się przyznać - akurat tej powieści Remarque'a nie czytałam , ale chyba nadrobię, zachęcona opinią syna.
I wczoraj obejrzał film. "Był ok, ale bazuje na książce, to nie jest ekranizacja".
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55733 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Pon 31 Paź, 2022 17:26
Nie widziałam, bo temat mnie przygnębia. Lata temu czytałam większość książek Remarque'a.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Nie czytałam i nie zamierzam oglądać, to jest za smutne, zwłaszcza teraz na jesień.
Wczoraj w ramach tradycyjnej imprezy na Halloween - w tym roku połączonej z urodzinami młodszej, więc przyszły jej koleżanki tylko - obejrzałyśmy sobie znowu "Miasteczko Halloween", a potem "Coralinę". Widziałam te filmy już kilkanaście razy, ale nadal mi się podobają, zwłaszcza Coralina. Wolę wersję animowaną niż książkę, mam wrażenie, że Neil Gaiman pisze lepsze scenariusze niż książki
A na sam koniec wieczoru/nocy ja puściłam już tylko sobie serial, ale dwuodcinkowy, mam go w wersji połączonej, więc dla mnie jest jak film To najlepsza wg mnie zekranizowana historia "Alicji w Krainie Czarów", czyli serial "Alice". Wczoraj (tudzież dzisiaj, bo to po 24 włączyłam ) oglądałam go już któryś raz z rzędu, ale nadal podobały mi się te fajnie zrobione nawiązania do książki, a jednocześnie pokazanie świata dorosłych, walki o władzę, pieniądze i uczucia. Polecam jeśli ktoś jeszcze nie widział
Dołączyła: 25 Mar 2007 Posty: 23320 Skąd: Puszcza Knyszyńska
Wysłany: Wto 01 Lis, 2022 13:35
Ja wczoraj na Netfliksie obejrzałam sobie Effie Gray. Trochę zła jestem, że jak zaczęło się robić ciekawie, to skończył się film.
_________________ For the test of the heart is trouble
And it always comes with years.
And the smile that is worth the praises of earth
Is the smile that shines through the tears.
Bylam na nowym Top Gun.
Nie chce mi sie rozpisywac, wiec bedzie krotko - godziwa rozrywka. Naprawde niezle kino rozrywkowe, w sam raz na lato.
Plus swietne sceny lotow - jest na co patrzec.
Wczoraj obejrzałam Top Gun. Maverick i podpisuję się pod opinią Agn.
Jednak nie przypomniałam sobie "Top Gun" z 1986 roku, ale wszystko "załapałam" kto był kim, powiązania, itd.
Niezobowiązująca rozrywka na wieczór, choć w pewnym momencie miałam lekki przesyt "amerykańskości", ale końcówka dała radę.
Brawa dla twórców za wplecenie postaci Icemana w wykonaniu Vala Kilmera. Aktor od lat choruje na raka (gardła, krtani?), nie może mówić. Ale dobrze było znowu zobaczyć razem "rywali", myślę, że dla Cruise'a i Kilmera to też był wzruszający moment.
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 41909 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Pią 11 Lis, 2022 21:11
Ostatnie kilka dni spędziłam w tajskiej jaskini na misji ratunkowej - najpierw powolutku obejrzałam netfliksowy serial 6x45min Thai Cave Resue
zwiastun
https://www.youtube.com/watch?v=fCGBZvcbzsI
Gdyby ktoś był zainteresowany tematem, to zdecydowanie bardziej polecam film, bo jest bardziej zwarty i wiarygodny, zwłaszcza w części stricte jaskiniowej, w dodatku ładniej kręcony
świetny też zwłaszcza Viggo Mortensen i Colin Farrel, reszta obsady bez zarzutu.
To nie znaczy, ze serial jest zły, on się skupia na nieco innych aspektach, ładnie obrazuje emocje wszystkich zaangażowanych, rodziców i wszystkich działających by uratować dzieciaki i ich trenera, ale ma też sporo dłużyzn i uproszczeń. Tu są lepsze kreacje imho np. trenera, gubernatora oraz pokazanie na koniec faktycznych bohaterów tej historii.
Na 2 tygodnie przed oficjalna polska premiera, w ramach AFF udalo mi sie obejrzec film Bones and all (polski tytul Do ostatniej kosci), czyli nowy film Luki Guadagnino.
Mamy lata 80te, USA. Maren ma 18 lat i mieszka z ojcem. Stanowia raczej margines spoleczenstwa, nie rzucaja sie w oczy. Maren nie jest zwyklym czlowiekiem, tylko kanibalem (to zaden spoiler, dowiadujemy sie tego w ciagu pierwszych 10 minut). Kiedy atakuje kolezanke ze szkoly, ojciec zabiera ja i uciekaja. A potem ojciec znika, zostawiwszy jej troche pieniedzy, swiadectwo urodzenia i kasete z nagranym listem pozegnalnym. Maren rusza w podroz, zeby odnalezc swoja matke i zrozumiec kim (albo czym?) tak naprawde jest. W drodze spotyka upiornego Sully'ego (genialny Mark Rylance) i Lee, z ktorym razem bedzie podrozowala i spotykala kolejnych zjadaczy (tak sie okreslaja).
Czytalam kiedys ksiazke, ktora posluzyla za kanwe filmu. Rezyser doszedl chyba do wniosku, ze podoba mu sie idea, ale poprzestawia co mu sie podoba, ulozy po swojemu i pokaze swoja wersje tej historii. Efekt? Piorunujacy. Film jest rewelacyjny, wcale sie nie dziwie, ze publika na festiwalu w Wenecji poderwala sie z krzesel przy owacjach. Swietnie zagrany, miesci w sobie sentyment, historie milosna i horror. Ale nie jak "Zmierzch" - bohaterowie nie sa wcale doskonali i piekni (choc Maren cudnie gra przesliczna Taylor Russel), sa brudni, a czesto wrecz umorusani - wiadomo - krwia. Kanibalizm tu dziala jak np. picie krwi u wampirow - MUSZA zjadac, to silniejsze od nich. Nie dziala na zasadzie "a, mam smaka na ludzka watrobe".
Czy jest krwawo? Jest. Czy jest obrzydliwie? I to jest moje zaskoczenie - nie. W filmie krwawej lazni nie jest za wiele, a jak juz, to bez doslownego epatowania pelzajacymi po ekranie jelitami. Bardziej przeraza tu nastroj, postacie same w sobie, ich intencje i poczynania. Glowni bohaterowie, pomimo swej przerazajacej natury, sa cudownie ludzcy i wzbudzaja ogromna sympatie.
Dla mnie znakomite kino (lubie tego rezysera). Kiedy film juz oficjalnie wejdzie do kin na pewno powtorze seans.
Horror to specyficzny gatunek, nie kazdy lubi. A i ja nie jestem jakas mega fanka horrorow, natomiast niektore uwielbiam. Zreszta nie traktowalam tego filmu jako stricte horroru. Uwazam, ze ten film jest na swoj dziwny sposob piekny.
No i bede czekac na kolejne role Taylor Russel, bo dziewczyna wypadla swietnie.
Ale nie namawiam. Natomiast uznalam, ze skoro obejrzalam to warto podzielic sie wrazeniami, moze ktos sie zastanawial czy ten film ogladac czy moze jednak nie.
Kiedy film juz oficjalnie wejdzie do kin na pewno powtorze seans.
Przeraża mnie temat, ale chyba pójdę dla reżysera.
BeeMeR napisał/a:
To nie znaczy, ze serial jest zły, [...] ale ma też sporo dłużyzn i uproszczeń.
To jest właśnie mój problem z dokumentami na Netfliksie i HBO. Bardzo ciekawe tematy, ale mam wrażenie, że twórcy mają płacone za odcinek i przeciągają w nieskończoność. Większość tych seriali, które mają po 6, 8.9 odcinków spokojnie zmieściłoby się w 2-4. Irytujące.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.