Dołączyła: 15 Wrz 2006 Posty: 5614 Skąd: woj. dolnośląskie
Wysłany: Sro 14 Lut, 2007 13:15
Alison napisał/a:
Maryś my te wszystkie rewelki już przerabiały na tamtym forum
Trochę za murzynkiem Bambo jesteś, ale miło przypomnieć sobie siebie samą sprzed roku :razz:
No pewnie, że jestem, ale jakie to przyjemne :razz: (patrz na mój opis )
a ja sie zastanawiałam czy która może widziała tę starszą wersje North and South z Patrickiem Stewardem? (profesor z X-menów). Nigdzie nie można znaleźć z tego fot, a ja jestem bardzo ciekawa jak on wyglądał z włoasami. No bo przcież chyba nie był łysy co? no i jeszcze odkryłyśmy rewelkę, że Tim Pigott-Smith (pan Hale) w tej wersji z 75 gra Fridericka Hale'a
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
a ja sie zastanawiałam czy która może widziała tę starszą wersje North and South z Patrickiem Stewardem? (profesor z X-menów). Nigdzie nie można znaleźć z tego fot, a ja jestem bardzo ciekawa jak on wyglądał z włoasami. No bo przcież chyba nie był łysy co? no i jeszcze odkryłyśmy rewelkę, że Tim Pigott-Smith (pan Hale) w tej wersji z 75 gra Fridericka Hale'a
Patrick Stewart [z włosami] gtał Sejana w "Ja Kaudiusz} - nieźle wyglądał....
_________________ Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Nie 24 Lut, 2008 11:24
Ale jaka w tym filmiku jest szczuplutka
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Wto 14 Paź, 2008 22:08
Widziałam ostatnio jakieś odcinki sitcomu "My family" (Moja rodzinka) z Danielą i jakoś trudno mi było uswiadomić sobie, że ona grała w N&S. Przede wszystkim wygląda zupelnie inaczej! W tym sukniach z epoki byla taka dostojna i dumna. W rzeczywistosci ma trochę zadarty nosek, czego w N&S raczej nie widać i zupełnie inne włosy.
Ale ten głos - muszę przyznać, że bardzo lubię jej głos, świetnie współbrzmi z głosem Rysia, ale sam w sobie też jest interesujący, zwłaszcza w scenie "I seen hell", a także w rozmowie z panią Thornton.
Jeśli nie mogłoby być audiobooku N&S czytanego przez Rysia, to mógłby być czytany przez Danielę.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Ostatnio zmieniony przez Gosia Sob 11 Lip, 2009 16:33, w całości zmieniany 1 raz
Ciekawe czy przeszkadzało jej, że całą śmietankę zebrał Richard?
No ale trudno się dziwić, dziewczęta zapatrzyły się w Thorntona
Ale razem grało im się fantastycznie.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Wto 14 Paź, 2008 22:43
Wlasciwie to dziwne, ze nie dostala potem jakiejs lepszej propozycji ....
Dobrze jej w kostiumie z epoki, a w koncu w takim chocby Cranford zagrac by mogla..
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Czytałam kilka recenzji, w których grę Danieli określono jako "rozczarowywujacą". Nie wiem, dlaczego- dla mnie była świetna!
_________________ To be called Mr Darcy and to stand on your own looking snooty at a party is like being called Heathcliff and insisting on spending the entire evening in the garden, shouting 'Cathy' and banging your head against a tree.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Sob 11 Lip, 2009 17:46
Dla mnie też była świetna Zastanawiam się, czemu tak mało w wywiadach mówi o N&S albo czemu tak rzadko jej o ten film pytają. I w ogóle mało wywiadów udziela.
Właśnie pomyślałam, że za mało mówimy o samej Danieli, chociaż o Danieli jako Margaret mówimy bardzo często.
Teraz Daniela Denby-Ashe ma lat 30. Podobno pojawi się w nowym filmie: "Devil's Playground" (2010). A hardened killer searches for a cure to the illness causing a zombie apocalypse across the globe, and that is slowly turning him into one.
Scenariusz: Bart Ruspoli
Obsada:
Danny Dyer ... Joe
Shane Taylor ... Geoffrey
Jemima Rooper ... Angela (rumored)
Craig Fairbrass ... Cole
Billy Murray ... Dr. Brooke
Daniela Denby-Ashe ... Kate
Bart Ruspoli ... Matt
A tu można posłuchać próbek jej głosu:
http://www.qvoice.co.uk/qvoiceDetails.asp?id=128
Fresh, bright, confident and intelligent delivery with natural warmth.
Strong, talented actress with great range and sense of timing. Daniela recently starred in BBC's acclaimed one-off drama 'Maxwell' and plays series regular Janey Harper in 'My Family'.
v/o work includes: Garnier, BP Wild Bean Cafe and British Gas.
Daniela is a regular reader for BBC Audiobooks.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Bardzo się cieszę, iż ma ona polskie korzenie! Chciałabym kiedyś usłyszeć, jak mówi po polsku. A swoją drogą, bardzo ciekawa historia z tym jej nazwiskiem:)
Powiem szczerze, że najpierw zobaczyłam ją w roli wrednej córki Jamie w serialu komediowym "Moja rodzinka". Kiedy później dowiedziałam się, że gra ona Margaret byłam w szoku, ponieważ trudno ją rozpoznać. Wygląda zdecydowanie lepiej w roli Margaret!
Obejrzałam sobie wczoraj chyba po raz setny wybrane sceny z N&S i choć Daniela wygląda tam ślicznie (taka delikatna, subtelna, kobieca, a jednocześnie silna i z charakterem), to czegoś mi w jej grze brakuje. Nie potrafię wyłapać momentu, w którym zakochuje się w Johnie. W zasadzie ma wciąż tę samą minę i taki sam wyraz twarzy, dopiero ostatnia scena jest inaczej zagrana z nieśmiałością, nutką pożądania...
Margaret twarzą powinna pokazać więcej emocji. Jennifer Ehle jako Lizzy była w tym lepsza!
DiU z 1995 to w ogóle przykład niemal szkoleniowy tego, co oznacza gra twarzą. Jennifer i Colin są pod tym względem perfekcyjni. Mnie jednak wydaje się, że Daniela pięknie sobie poradziła z subtelnościami roli. Zawsze dla mnie oznaką odmiany uczuć było jej zawstydzenie przy spotkaniu z Johnem po scenie peronowej (Fryderykowej ). Kiedy zaczyna spuszczać oczy pod jego spojrzeniem i wstydzić się jego osądu, kiedy traci swą wyniosłość w stosuku do niego - to jest ta chwila IMO.
_________________ Choć mało rozumiem, a dzwony fałszywe
coś mówi mi że jeszcze wszystko będzie możliwe
A wcześniej - pośrednio - w scenach, gdy żarliwie zaczyna go bronic - np. przed bratem
O tak, racja. Broni Johna przed bratem, który wygłasza tylko takie same poglądy, jakie ona głosiła kilka miesięcy wcześniej. To nieomylny znak, że coś zaczyna się dziać.
_________________ Choć mało rozumiem, a dzwony fałszywe
coś mówi mi że jeszcze wszystko będzie możliwe
Scena peronowa jest perfekcyjna, zgadzam się z tym w 100%
Widać zresztą po tej scenie, że Daniela potrafi dać z siebie wszystko, dlatego "czegoś" mi brakuje we wcześniejszych.
Myślicie, że uczucie zaczęło kiełkować w chwili, gdy Fryderyk ośmielił się skrytykować Johna? A może wtedy, gdy Margaret zobaczyła u boku Johna inną kobietę?
Dołączyła: 02 Sie 2010 Posty: 63 Skąd: Downton Abbey
Wysłany: Nie 21 Lis, 2010 21:37
Cytat:
Myślicie, że uczucie zaczęło kiełkować w chwili, gdy Fryderyk ośmielił się skrytykować Johna? A może wtedy, gdy Margaret zobaczyła u boku Johna inną kobietę?
Myślę, że to ją ukłuło w serce.
W powieści, po przyjęciu u Thorntonów, Margaret powiedziała ojcu, że mogłaby polubić Johna. Inna kobieta w książce nie została ukazana.
A w filmie... to raczej i to, i to, na nią zadziałało
Myślicie, że uczucie zaczęło kiełkować w chwili, gdy Fryderyk ośmielił się skrytykować Johna? A może wtedy, gdy Margaret zobaczyła u boku Johna inną kobietę?
ja mam wrażenie, że Margaret „ łaskawiej” na Johna zaczęła spoglądać, od kiedy przyniósł jej matce kosz z owocami, kiedy miała wrażenie, że on na nią nie patrzy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach naszego forum stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę naszego forum.