Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 37232 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Pią 23 Sie, 2013 20:00
Ja mam zamiłowanie do fatalnie zagranych niskobudżetowych filmów katastroficznych gdy cosik zagraża całej planecie a my widzimy na ekranie biegające w kółko/debatujące kilkanaście osób
Ostatnio jakiś wirus zagrażał Ameryce - kilkoro naukowców zamknęło się w sterylnym laboratorium i badało, gadało i badało jak go zniwelować aż się udało w ostatniej chwili - liczy się jako odprężający odchył?
Na głupie lektury nie mam czasu , zresztą nawet jakby to mimo że dusza chciałaby się poradować , racjonalna część mózgu tak protestuje że przeczytać nie jestem w stanie ale czasem trafi mi się jakoś film przypadkiem i jakiś czas temu widziałam cudo , chyba na Pulsie czy Plusie właśnie , o strasznych wężach i krokodylach , które były z pięknego plastiku i koniecznie chciały zeżreć dwie piękności , rudą i blond , przy czym blond była kulturystką z wyglądu , no i jedną zeżarły chwytając ją , kiedy wspinała się po drabince do helikoptera , po potrafiły wyprostować się na wysokość kilkunastu metrów , a co ale na końcu coś je wybuchło , chyba właśnie strącony helikopter i pięknie wyglądały spadające i pływające po wodzie takie duże styropianowe walce pomalowane w węża w przekroju i rozfiletowanego .Of kors to była końcówka , nie wiem co było przedtem , ale to na pewno musiało być fascynujące
A kiedyś jeszcze trafił mi się film o statku , na którym były pająki , i największy był taki , że był większy od statku i wylazł dopiero , kiedy statek zaczął tonąć . Jak on się przedtem schował w środku to ja nie wiem
Aj , a kiedyś widziałam film o komarach-mutantach , zmutowanych meteorem , tak że składały jaja wielkości prawie półmetrowej i z tych jaj wylęgały się od razu komary wielkości dużego psa albo wręcz cielaka , i miały na stałe zamontowane grube ssawy , któe wbijały najchętniej w pośladek ofiary i wysysały od razu całość człowieka , tak że tylko skóra zostawała , no i zwalczył je ostatecznie facet , co był w Wietnamie of kors , ale zdezerterował czy coś i miał cały czas wyrzuty sumienia , więc się razem z gniazdem pełnym jaj w starej piwnicy w chwale wysadził na amen ginąc śmiercią bochatera
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51645 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sob 24 Sie, 2013 19:48
To musiało być dzieło sztuki, ten film o komarach
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 29969 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Pon 02 Wrz, 2013 19:24
Och, koniecznie muszę zdobyć ten film o komarach
A dzis na Pulsie jedno z klasycznych Pulsowych dzieł -Dwugłowy rekin
(to chyba tam rekin głową stukając od dołu trząsł wyspą? i rozwalał paszczami łódź pełną roznegliżowanych studentów płci obojga? )
A dzis na Pulsie jedno z klasycznych Pulsowych dzieł -Dwugłowy rekin
(to chyba tam rekin głową stukając od dołu trząsł wyspą? i rozwalał paszczami łódź pełną roznegliżowanych studentów płci obojga? )
Niestety nie pamiętam tytułu tego arcydzieua
O , a my wczoraj wieczorem na Pulsie oglądalismy sensacyjny film o jakims marinersie na Filipinach
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
O , a my wczoraj wieczorem na Pulsie oglądalismy sensacyjny film o jakims marinersie na Filipinach
To pewnie było później, jak już rozbębnili po kolei obie głowy za pomocą, o ile pamiętam z poprzedniego seansu, dzielnej dziewoi albo nawet dwóch?
Eeva, nic straconego, rekin szedł już ze dwa lub trzy razy, załapiesz się na następny . Oni lubią filmy o rekinach
A no tak podejrzewałam , ale i tak nie mam szans na obejrzenie czegokolwiek po 22 chyba jedna dziewoja była tam kluczowa , znaczy oglądał małż z Młodą , bo ja to tak z doskoku i całkowicie nieuważnie
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51645 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 03 Wrz, 2013 14:43
Same chciałyście
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 29969 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Wto 03 Wrz, 2013 22:29
Agn napisał/a:
Ja do dziś wspominam niezapomniany seans Pterodaktyla. Rany, jakie to było cudowne. Aż się wzruszałam co i rusz w trakcie oglądania...
Szczególnie jak ludzie biegali po Araracie tam i z powrotem w tenisówkach i krótkich spodenkach
Ja już zresztą mówiłam, że wiem skąd sie tam wzięły pterodaktyle - przyleciały z wyspy z III części Jurassic Park . Tam na końcu pterodaktyle odlatują w siną dal, no to wiadomo gdzie doleciały i sobie gniazdko uwiły - na górze Ararat , prześladując amerykańską młodzież żądną wiedzy oraz stadko komandosów goniące po rzadkim lasku i przystrzyżonej polance.
Do tego wątku wspaniale nadaje się też niezapomniany The Blob (1958) o różowej galarecie czy kisielu co rozbija się swoim statkiem na ziemi i terroryzuje małe amerykańskie miasteczko Dużym atutem jest tu Steve McQueen w swojej pierwszej roli. Remake filmu z 1958 roku zostaje nakręcony w 1988 przez Chucka Russella i doskonale utrzymuje kiczowatość poprzedniej wersji, ale tu już można się trochę bać
_________________ ... jest kraj, do którego tęsknię. Jest to ojczyzna jabłek, pagórków, leniwych rzek, cierpkiego wina i miłości...
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 29969 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Sro 04 Wrz, 2013 08:55
Yvain napisał/a:
Do tego wątku wspaniale nadaje się też niezapomniany The Blob (1958) o różowej galarecie czy kisielu
Och tak!
Ten film nam uprzyjemniał mailowe życie na samym początku mailowych możliwości komputerowych, już nie pamiętam szczegółów, ale parę naprawde cudnych maili wymieniałyśmy z przyjaciółką na ten temat, ciap, ciap ciap... Szkoda, że kompletnie nie ma teraz do nich dostępu, cudne były, staropolszczyzną pisane....
Teraz już żadna z nas nie ma ani takiej inwencji ani czasu na taka zabawę.
Ale różowego Bloba Zabójcę pamiętam
(i chyba mam gdzieś z w czeluściach dysku )
Taaak!!! BLOG ZABÓJCA RULES!
Moja grupa animowa lubiła puszczać takie filmy. Chociaż my to zwykle oglądaliśmy coś z zombiakami albo gore. Ech, wspomnienia...
Dołączyła: 11 Sie 2006 Posty: 29969 Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Sro 04 Wrz, 2013 09:47
W ramach jednego z wykładów na Dniach Fantastyki w Leśnicy puszczał nam facet japońskie gore, to jest dopiero hardcore, zabójcze sushi, bioniczne mutanty, cuda.
O, a taki japoński film o pani naukowiec testującej nowe środki antykoncepcyjne oglądałaś? Ten, gdzie laski tak bardzo się lubiły po leku, że aż same siebie jadły? Nożem i widelcem? japończycy to w ogóle mają dziwne filmy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.