Wysłany: Nie 22 Kwi, 2012 19:38 Stylizacja głowy w czasach Regencji
Mam nadzieję ze tym razem trafiłam i w miejsce i "gusta".
Nie dalej jak w zeszły piątek byłam na okropnie nudnym sympozjum. Przede mną siedziała dziewczyna. Ponieważ widziałam tylko jej plecy i tył głowy uwagę moją zwróciły głównie jej włosy, związane w klasyczny Gibson twist.
Dla nie wtajemniczonych:
Gibson twist to jeden z najstarszych sposobów wiązania koka. Przetrwał wiele lat w prawie niezmienionej formie, w czasach edwardiańskich zwany jako Gibson tuck, a robi się go jak pokazano:
http://www.youtube.com/watch?v=g5JZOVnSjjE
(Wiem, filmik prezentuje czasy o 100 lat późniejsze, ale chodziło raczej o prezentacje fryzury)
Znalazłam kilka stron o podobnej tematyce:
Oczywiście można mówić o wspaniałych koafiurach z bażancimi piórami, kwiatami, owocami i co tam jeszcze. Jednak po przestudiowaniu tematu stwierdzam, że czasy AUSTEN, to czasy prostoty i powrotu do antycznej, bardzo prostej i bardzo dziewczęcej stylizacji, która z małymi modernizacjami przetrwała do naszych czasów.
Cóż suknię odciętą pod biustem stylizowana na Elizabeth Bennet włożyłam tylko raz z okazji własnego ślubu, a koczka w stylu Gibson upinam sobie na głowie codziennie. Może to jest dobry sposób na powrót do pięknych czasów?
Zachęcam posiadaczki długich włosów do dyskusji na ten temat.
Gibson twist to jeden z najstarszych sposobów wiązania koka. Przetrwał wiele lat w prawie niezmienionej formie, w czasach edwardiańskich zwany jako Gibson tuck, a robi się go jak pokazano:
Oł dir. Ja zawsze miałam problemy z jakimkolwiek upięciem włosem, a to takie proste. Zaczynam tęsknić za długimi włosami.
Rzeczywiście, upięcie koka wygląda łatwo. I te piękne grzebyki do włosów. Jest opowiadanie o parze małżonków, żona miała piękne bujne włosy, mąż cenny zegarek po ojcu. Byli bardzo ubodzy, z jakiejś okazji chcieli dać sobie wzajemnie prezenty, mąż kupił żonie właśnie piękne grzebyki sprzedając w tajemnicy zegarek. Nie pamiętam, kto to napisał.
Przy zbyt długich ciężko może być z ich schowaniem.
_________________ "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota,
chociaż co do pierwszego nie mam pewności"-A.Einstein
lady_kasiek [Usunięty]
Wysłany: Pon 23 Kwi, 2012 15:14
Dorfi napisał/a:
Przy zbyt długich ciężko może być z ich schowaniem.
jako była właścicielka długiego warkocza i obecna wlaścicielka grubycH(Jak wszystko u mnie - lącznie ze skorą) włosów powiem, ze ze zbyt długich włosów nie zrobi sie nic, chyba że wpakuje się we włosy z 1,5-2 kilo wsuwek.
Jako właścicielka włosów bardzo długich acz cienkich uprzedzam że wcale tak ładnie jak na filmie nie idzie.
Dumne posiadaczki długich splotów mogą spróbować koafiury a la Madame de Pompadour.
Jeanne Antoinette Poisson, Marquise de Pompadour, znana jako Madame de Pompadour zasłynęła w szerokim świecie jako faworyta Ludwika XV i ówczesna trendseterka. Jej imieniem nazwano upięcie włosów polegające na zebraniu wszystkich włosów do góry w zgrabny kok na natapirowanej podstawie.
http://upload.wikimedia.o...r_%28PSF%29.png
Dlatego włosy muszą być długie i inaczej nie starczy na tapir i koka. Można nieznacznie oszukać dodając wałek lub poduszkę do której upina się włosy tak by tworzyły puchatą podstawę dla koka.
Jak zrobić kok Pompadour można zobaczyć tu i jest to najbardziej klasyczne wykonanie tej fryzury:
http://www.youtube.com/wa...&feature=relmfu http://www.youtube.com/watch?v=7f35BJXUeCg
Obecnie określenie Pompadour troszkę osłabło na swojej sile głównie za sprawą Elvisa który swój nażelowany czub określał tym określeniem. Współcześnie każda fryzura zakładając natapirowanie nad czołem jest określana jako Pompadour, ale to nie to.
Koafiura Pompador w czasach Regencji i Gregoriańskich na wyspach a Empire na kontynencie straciła popularności, odżywając ponownie w czasach wiktoriańskich, a szczyty popularności zdobywając w epoce edwardiańskiej na wyspach i La Belle Époque na kontynencie, głównie za sprawą niejakiego Charlesa Gibsona, który stworzył pierwszy kanon współczesnego sobie piękna, oparta na tej stylizacji. W czasach Jane Austen dominowała miękka wersja polegająca na luźnym zrolowaniu włosów i przymocowaniu ich na czubku głowy, miękkie loczki dziewczęco opadały wokół twarzy i szyi.
najlepiej zacząć czesanie we dwójkę, gdyż jednej osobie może nie starczyć długości rąk (jak mnie), ale efekt jest piorunujący, zwłaszcza gdy po wpięciu ozdobnych spinek. Co innego późniejsze rozczesywanie...
_________________ Dlatego kocham być kobietą...
lady_kasiek [Usunięty]
Wysłany: Pon 23 Kwi, 2012 17:33
Moja siostra tapir stosowała, dla mnie tapir=kołtun.
Osobiście nie potrafię natapirować włosów, kołtun murowany. poza tym mam za krótkie ręce i nawet nie daję rady zakręcić lokówki. Chyba czas odwiedzić fryzjera
dziewczyny, nie słyszałyście o wypełniaczach do koków
wcale nie trzeba tapirować, kiedy miałam długie włosy robiłam sobie klasyczny bun [koczek baletnicy] na skarpetce
lady_kasiek [Usunięty]
Wysłany: Sro 25 Kwi, 2012 06:02
ciekawe kiedy wypełniacz czaszek wymyślą, taki do cycków, tyłków ust itp. już mamy...
Rzeczywiście, upięcie koka wygląda łatwo. I te piękne grzebyki do włosów. Jest opowiadanie o parze małżonków, żona miała piękne bujne włosy, mąż cenny zegarek po ojcu. Byli bardzo ubodzy, z jakiejś okazji chcieli dać sobie wzajemnie prezenty, mąż kupił żonie właśnie piękne grzebyki sprzedając w tajemnicy zegarek. Nie pamiętam, kto to napisał.
O. Henry - a ona obcięła i sprzedała włosy u fryzjera, zeby mu kupić piekna dewizkę do tego zegarka....
_________________ Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
Rzeczywiście, upięcie koka wygląda łatwo. I te piękne grzebyki do włosów. Jest opowiadanie o parze małżonków, żona miała piękne bujne włosy, mąż cenny zegarek po ojcu. Byli bardzo ubodzy, z jakiejś okazji chcieli dać sobie wzajemnie prezenty, mąż kupił żonie właśnie piękne grzebyki sprzedając w tajemnicy zegarek. Nie pamiętam, kto to napisał.
O. Henry - a ona obcięła i sprzedała włosy u fryzjera, zeby mu kupić piekna dewizkę do tego zegarka....
Matko, to mi pachnie Orzeszkową i nowelkami pozytywistycznymi z metra ciętymi...
A wracając do koka. koczek baletnicy nie wymaga wypełnienia tylko paru wsuwek ewentualnie minispinek-żabek.
Rzeczywiście, upięcie koka wygląda łatwo. I te piękne grzebyki do włosów. Jest opowiadanie o parze małżonków, żona miała piękne bujne włosy, mąż cenny zegarek po ojcu. Byli bardzo ubodzy, z jakiejś okazji chcieli dać sobie wzajemnie prezenty, mąż kupił żonie właśnie piękne grzebyki sprzedając w tajemnicy zegarek. Nie pamiętam, kto to napisał.
O. Henry - a ona obcięła i sprzedała włosy u fryzjera, zeby mu kupić piekna dewizkę do tego zegarka....
Sofi, skąd ty to wiesz, w życiu nie trafiłabym na tego autora. A dzięki tobie sprawdziłam, że chodzi o "Dar Trzech Króli". Historię zapamiętałam, bo ładna, ale z autorem nie powiązałabym.
Kok baletnicy zyskał swoją obecną sławę po premierze filmu Czarny Łabędź, chodź równie dobrze mógłby nazywać się kokiem Jane Eyre czy Elinor Dashwood, lub jakiejkolwiek innej postaci (Elinor Dashwood to trochę za długo). Zrobić go niezmiernie łatwo, praktycznie z każdej długości włosów. Znalazłam stylizację ala Jane Eyre.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Pomimo małego nakladu sił i środków jest bardzo wytrzymały, nie rozpadanie się nawet przy joggingu czy aerobiku (wypróbowałam, godzinę stepu wytrzymuje bez zająknięcia).
Rzeczywiście, upięcie koka wygląda łatwo. I te piękne grzebyki do włosów. Jest opowiadanie o parze małżonków, żona miała piękne bujne włosy, mąż cenny zegarek po ojcu. Byli bardzo ubodzy, z jakiejś okazji chcieli dać sobie wzajemnie prezenty, mąż kupił żonie właśnie piękne grzebyki sprzedając w tajemnicy zegarek. Nie pamiętam, kto to napisał.
A żona sprzedała fryzjerowi włosy żeby kupić mu łańcuszek do zegarka , bo nisił na sznureczku .
Edit - widzę , że Sofi już wyjaśniła
Jako była posiadaczka długich i ciężkich włosów melduję , że nic z tego - może pompadour na postiszu czyli włosianym wałku do wypełniania fryzury by wyszedł , ale ani koczek baletnicy , ani edwardiański nie da rady jeszcze dużo zależy od rodzaju włosów - proste i równe w baletnicę się da zwinąć , falujące i strzępiaste jak moje za nic . I żadne wsuwki ich nie utrzymają .
_________________ Niepełnosprawny umysłowo współpracownik gestapo czyli kanalia o zdradzieckiej mordzie , de domo chamska hołota
trochę trudno wyobrazić mi sobie jak można zrobić kok baletnicy z niemal każdej długości włosów - nie dość, że muszą dać się związać w kitkę to jeszcze to, co z kitki wystaje musi być w takiej ilości, że da się to upiąć
kiedy mówiłam o wypełniaczach miałam na myśli gąbeczki na drucikach albo poduszeczki z gąbki, które służą właśnie temu, żeby fryzura była "duża" bez tapirowania, które niszczy włosy
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 12170 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 27 Kwi, 2012 17:37
Blair W. napisał/a:
Gibson twist to jeden z najstarszych sposobów wiązania koka. Przetrwał wiele lat w prawie niezmienionej formie, w czasach edwardiańskich zwany jako Gibson tuck, a robi się go jak pokazano:
http://www.youtube.com/watch?v=g5JZOVnSjjE
(Wiem, filmik prezentuje czasy o 100 lat późniejsze, ale chodziło raczej o prezentacje fryzury)
Wypróbowałam, dałam radę, choć włosy mam krótsze
Spoiler:
_________________ And I'm not gonna lie Say I've been alright
'Cause it feels like I've been living upside down
What can I say? I'm survivin'
Crawling out these sheets to see another day
What can I say? I'm survivin'
And I'm gonna be fine I'm gonna be fine
I think I'll be fine
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51577 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sob 28 Kwi, 2012 06:34
Bardzo ładnie
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Zainspirowałam się Gibson Twist i był to strzał w dziesiątkę. Wiele koleżanek koniecznie chcę się dowiedzieć, jak uczesać się w podobny sposób. Nie staram się, by upięcie było idealne, ale nawet nieco niedbale wychodzi fajnie.
_________________ Można być zabawnym, ale nie należy być śmiesznym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.