Nie podoba mi się już z uwagi na wygląd głównej aktorki. Mia Wasikowski ma taki typ urody, jakiego nie cierpię, taka wypłukana maszkara, trochę jak Agata Buzek. Ruth Wilson piękna nie jest, ale ma coś w sobie, jakiś urok, magnetyzm i właśnie to, moim zdaniem, powinna mieć w sobie Jane Eyre. W czymś się przecież ten Rochester musiał zakochać...
_________________ To be called Mr Darcy and to stand on your own looking snooty at a party is like being called Heathcliff and insisting on spending the entire evening in the garden, shouting 'Cathy' and banging your head against a tree.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Czw 07 Lip, 2011 13:58
Ja pewnie tej wersji nie zobaczę, bo w kinach jej nie będzie u mnie...
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Nie wiem, czy pójdę na to do kina, czy będę czekać na emisję na CocoJumbo TV. Może jak mi się będzie nudzić to się wybiorę, dobry popcorn u mnie w kinie dają...
_________________ To be called Mr Darcy and to stand on your own looking snooty at a party is like being called Heathcliff and insisting on spending the entire evening in the garden, shouting 'Cathy' and banging your head against a tree.
Co do podobieństwa kostiumów i fryzury Jane - chyba wszystkie ekranizacje tak mają. Ta nowa wersja ma chyba poprawniejsze ślubne nakrycie głowy. Spojrzenie w lustro "ustrojonej" Jane miało miejsce już w wersji 1996, więc to chyba nie jest kopia z serialu. Na resztę muszę poczekać aby ocenić. Chętnie pójdę do kina. Czy jest jeszcze ktoś chętny na Śląsku?
Intrygują mnie te "żyjątka"
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Pon 11 Lip, 2011 20:18
Na razie jednak nie było premiery. Mag dzięki za wyczerpująca relację.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 14:31
Na wcześniejszej stronie jest.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 14:43
Nie ślepota, a brak skupienia Przy dziecku czasami się objawia. To znaczy tak skupiasz się na dziecki, ze reszta Ci umyka.
Riella, które ekranizacje widziałaś? Bo widziałaś?
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 15:15
Ta z Hurtem mi się poodbała. Nawet w kinie na tym byłam.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Hurt ma za mało seksu.... A ER - ma go jak naplute!
_________________ Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 12 Lip, 2011 18:50
Akurat Rochester nie jest w moim odczuciu seksowny Nic na to nie poradze
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 37248 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Wto 19 Lip, 2011 17:58
Ja niedawno widziałam starą wersję Jane Eyre - serial z 1983r, wielce teatralną, ale na swój sposób uroczą Timothy Dalton jako Rochester mi się podobał - zadziorny i potoczysty w mowie:
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sro 27 Lip, 2011 07:30
Jest recenzja nowe Jane Eyre na stronie wstecz.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
O nowa ekranizacja , to coś ciekawego.
Mi się osobiści podobała czarnobiała wersja z Orsonem Welsem. kurcze ale z niego był fajny Rochester.
A nie widziała tej z Daltonem - można gdzies obejrzeć?
_________________ O panie, udziel mi zmysłu humoru.
Daj mi łaskę, ażebym rozumiał się na żartach, a dzięki temu trochę szczęścia zaznał w życiu i z innymi mógł się nim dzielić.
(św. Tomasz Morus)
_________________ O panie, udziel mi zmysłu humoru.
Daj mi łaskę, ażebym rozumiał się na żartach, a dzięki temu trochę szczęścia zaznał w życiu i z innymi mógł się nim dzielić.
(św. Tomasz Morus)
Dołączyła: 19 Maj 2006 Posty: 4457 Skąd: ...z morza
Wysłany: Sob 30 Lip, 2011 15:33
behemotka napisał/a:
czy ktoś już widział nową Jane E.?
Obejrzałam najnowszą ekranizację i jestem głęboko rozczarowana. Obraz nie wzbudził we mnie głębszych emocji... Jest powierzchowny i beznamiętny. Zdjęcia nie robią wrażenia, a ścieżka dźwiękowa przeraźliwie smutna i bezbarwna. Szkoda... liczyłam na coś więcej.
Ostatnio zmieniony przez asiek Sob 30 Lip, 2011 15:34, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 51658 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Sob 30 Lip, 2011 15:34
Naprawdę aż tak źle? Nie miałam okazji obejrzeć...
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Dołączyła: 19 Maj 2006 Posty: 4457 Skąd: ...z morza
Wysłany: Sob 30 Lip, 2011 15:47
Nic nie poradzę, takie są moje odczucia. Film ma dobrą obsadę i aktorzy całkiej dobrze sobie poradzili, zawinił głównie scenariusz i reżyseria. Twórcy chcieli upchnąć zbyt wiele wątków w krótkim czasie, co odbiło się na całości. Ten film nie porusza, nie budzi emocji... W poprzedniej ekranizacji była dramat, groza, namiętność, a tu NIC, jakbym oglądała historię Jane przez szybę. Sądzę, że gdyby powstał serial, to z pewnością wypadłoby to lepiej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.