Skończyłam. Ogólnie - przeciętny. Muzyka niby fajna, a jednak ten sam motyw muzyczny powtarzany zbyt często może okazać się nieco męczący. Film bardzo ładnie sfilmowany, sporo swietnych ujęć, ale historia nie porywa. Już chyba Lorna Doone była bardziej emocjonująca...
Powtórek jakoś w najbliższej przyszłości nie przewiduję....
_________________ Carry on my wayward son, For there'll be peace when you are done. Lay your weary head to rest, Now don't you cry no more...
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Pią 23 Lis, 2007 22:14
Wspominam ten film jako przyjemny, ale raczej bezmotylkowy. Obrazki ładne. Warto obejrzeć, ale nie należy się nastawiać na jakiś wielki romans.
Edit:
Ja jeszcze na chwile wroce do "Under the Greenwood Tree" Thomasa Hardy`ego. Okazuje sie, ze ksiazka zostala przetlumaczona na język polski, o czym nie mialam wczesniej pojecia, pod tytulem: "Pod drzewem, pod zielonym: sielanka w stylu holenderskim".
Wiem to na pewno, bo mam w reku te ksiazke
Udalo mi sie ją znalezc przez przypadek w antykwariacie i mam zamiar ją przeczytać.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Ostatnio zmieniony przez Gosia Nie 27 Sty, 2008 11:59, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Pon 31 Gru, 2007 19:36
Zastanowie sie nad tym
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Pon 31 Gru, 2007 19:41
Wiesz, ze sama nie wiem jak to sie stalo.
Szukalam czegos i nagle mi wyskoczyla strona z polskim tytulem powiesci. Potem wpisalam tytul i mi wyskoczyla strona antykwariatu. Korzystalam juz wczesniej z jego uslug, wiec od razu sie rzucilam, zeby mnie ktos nie ubiegl
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11975 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 29 Sie, 2008 22:58
A, jakoś mnie naszło na jakiś lekki film i wpadl mi w ręce własnie Under the Greenwood Tree. I wiecie co? Oglądało mi się chyba nawet lepiej niż za pierwszym razem. Muzyka świetna, szczególnie motyw przewodni, muzykowanie chóru nadal piękne. Bardzo ładne zdjęcia. Ciepły, miły i taki sielankowy nastrój tego filmu plus sympatyczne postacie powodują, że chętnie się Under... ogląda nawet kolejny raz. Jakby wydali ten film u nas na pewno bym kupiła
_________________ And clouds full of fear
And storms full of sorrow
That won't disappear
Just typhoons and monsoons
This impossible year
Gość
Wysłany: Sro 10 Wrz, 2008 17:44
Zachęcona kilkoma fragmentami na YT zakupiłam "Under The Greenwood Tree". czego nie zrozumiem po angielsku, doczytam po holendersku!
Samą myślą o tym się ubawiłam. Jeszcze nie miałam filmu z holenderskimi napisami
Ja obejrzałam dzięki Gitce
Dawno już, ale skoro dopiero odkryłam ten wątek...
Też mnie zastanawiały te muszle w rzece. Może jakiś odpływ do morza ze słoną wodą czy co
Pierwsze spotkanie pod okienkiem w wirujących płatkach śniegu śliczne. Notorycznie działał mi na nerwy ten bosonogi świr- jakiś taki topornie był skonstruowany.
Najlepsi dla mnie byli zalotnicy- wydelikacony pastor i ten Pan na włościach. Pociesznie wyglądał dreptany taniec w rezydencji.
Mówiąc szczerze, najlepszą esencję tego filmu stanowi świetny clip zamieszczony na tej stronce:
http://www.dreamvision-en...ancevideos.html
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Sro 31 Gru, 2008 15:29
Czy ktoś dziś oglądał?
Ten film za drugim razem obejrzany podobał mi się bardziej, niż za pierwszym. Bohaterowie zabawni, zwłaszcza konkurenci: dziedzic i pastor
Dziedzica to mi nawet było żal, bo okazał się w sumie dobrym człowiekiem. a pastor mógł zapewnić jej ciekawe, pełne wrażeń życie, tyle, że bez miłości, ale czy ona taka znowu ważna?
I zdecydowała się na pracę na roli niczym Justysia w "Nad Niemnem".
Film bardzo pogodny i przyjemny, takiego Hardy`ego lubię.
Książki jeszcze do dzisiaj nie przeczytałam, bo początek mnie odstręczył, ale może spróbuje pominąć mniej ciekawe wtręty
Kilka scen w tym filmie jest naprawdę ładnych, większość tu wspomniano m.in. ta z chórem pod oknem na początku i na końcu.
Była już taka załamana, chciała uciec z miasta, ale ten gest przechylił szalę na korzyść miasteczka.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Ja oglądałam dziś Ja w ogóle myslałam, że film leci w wigilię i że przegapiłam, jakie było moje zdiwienie (przyjemne), kiedy okazało się że jednak nie przegapiłam. Bardzo mi się spodobał film
Dołączyła: 31 Lip 2008 Posty: 3717 Skąd: z Krakowa
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 18:21
Gosia napisał/a:
nie należy się nastawiać na jakiś wielki romans.
No właśnie się nastawiłam, bo widziałam na YT same najsmaczniejsze kąski. A tu siurpryza.
Motylków jak dla mnie zdecydowanie za mało. Uczucie głównych bohaterów mnie nie przekonuje. Raz na nią spojrzał i od razu taka wielka love Wolałabym więcej niby przypadkowych spojrzeń, spotkań, momentów.....
Miejsce akcji moim zdaniem zbyt sielskie-anielskie. Wszyscy pracują z uśmiechem, nikomu nie doskwiera bieda ani zimno.
Powtarzający się obraz drzewa ni przypiął ni przyłatał. Nie wiem czy miało obrazować zmianę pór roku czy co ? Gdyby np było to miejsce spotkań kochanków, to bym rozumiała.
W książce pewnie jest to jakoś powiązane.
Filmik taki sobie, można obejrzeć, ale bez rewelacji.
A może ja na starość za bardzo czepialska się robię W końcu przybył mi kolejny rok
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 19:32
Spoko, mogę Ci pożyczyć zanim przeczytam
Tylko gdzie ja tą książkę posiałam
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11975 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 19:49
aneby napisał/a:
Miejsce akcji moim zdaniem zbyt sielskie-anielskie.
Ale takie własnie ma być, książka nieprzypadkowo ma podtytuł Sielanka w stylu holenderskim Mnie akurat to się podoba, jest to film z klimatem bajkowym, niewiele w nim realizmu.
malmik napisał/a:
Ufff - bo właśnie kilka postów wcześniej na kolanach cię błagałam, żebyś pożyczyła jak przeczytasz....
A ja przeczytałam i w sumie nie było tak źle Język faktycznie nieco zabytkowy, tłumaczenie swoje jeszcze dodaje, ale mi się podobało. Malmik ja Ci tę książeczkę przyniosę
_________________ And clouds full of fear
And storms full of sorrow
That won't disappear
Just typhoons and monsoons
This impossible year
Widziałam ten film tylko raz i dla mnie zbyt cukierkowy. Tak jakby Hardy musiał wyrównać te wszystkie nieszczęśliwe zakończenia, które w życiu popełnił...
_________________ Carry on my wayward son, For there'll be peace when you are done. Lay your weary head to rest, Now don't you cry no more...
Masz rację - nawet w pozytywnie kończącym się Far from the Madding Crowd jest w sumie kupa nieszczęścia - a tu jest wręcz lukierkowato, co dla odmiany mnie bardzo odpowiada....
_________________ Gosia zachwycająca się Ryśkiem - daje mi to poczucie ładu i porządku na świecie...
Dołączyła: 21 Lip 2008 Posty: 6756 Skąd: Manchester
Wysłany: Czw 01 Sty, 2009 21:36
Ja tez wczoraj obejrzałam.Wszak nie od samego początku,ale od sceny nauki gry przez pastora.Iskrzyło na kilka kilometrów Film ogólnie był dobry,ale ja też mam parę "ale".Scena z chórem pod oknem rodem z musicali amerykańskich Po tym jak Dick(co za imię ) wymoczył Fancy w wodzie,jak ona wróciła taka przemoczona do domu?Nikt tego nie zauważył i nie oplotkował?
_________________ "Nektar szczęścia nigdy nie bywa bez domieszki,lepiej jednak wypić go razem z piołunem,aniżeli nigdy nie skosztować ani kropli"
Masz rację - nawet w pozytywnie kończącym się Far from the Madding Crowd jest w sumie kupa nieszczęścia - a tu jest wręcz lukierkowato, co dla odmiany mnie bardzo odpowiada....
A Radio 4 Panel Show about literature once had a round "Things literary characters would never say". The winner was "Anyone in a Thomas Hardy novel: 'Things can only get better.'
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Sob 03 Sty, 2009 09:39
To miała być taka bukolika, przyjemna sielanka. I ja to tak odbieram.
Kiedy ma się do tego filmu takie nastawienie, to ogląda się go całkiem dobrze.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11975 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob 03 Sty, 2009 21:25
Gosia napisał/a:
To miała być taka bukolika, przyjemna sielanka. I ja to tak odbieram.
Kiedy ma się do tego filmu takie nastawienie, to ogląda się go całkiem dobrze.
Dokładnie. Oglądając Under The Greenwood Tree zdaję sobie z tego sprawę i tego oczekuję. I wracam do tej sielanki jak mi źle, jak mam zły humor Bardzo lubię ten bajkowy, lekki charakter tego filmu.
_________________ And clouds full of fear
And storms full of sorrow
That won't disappear
Just typhoons and monsoons
This impossible year
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach naszego forum stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę naszego forum.