Pożyczyłam koleżance "Cranford" - jej wrażenia - "wiesz, ale on jest smutny". Ja tak tego serialu nie odebrałam, choć za Tulipanką nie określiłabym go jako miły.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55918 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Pon 16 Sty, 2012 19:30
Jest wzruszający, budzi ciepłe uczucia, ale pokazuje, że życie to także smutek.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Po maratonie IndianaJonesowym oglądamy z mamą dziś Cranford - dziś te 5 odcinków, na jutro zostaną dwa specjalne:D. Jej, jakie to cudne jest. I do uśmiechu, i wzruszenia, portretujące życie iw tych dobrych, i gorszych chwilach. Bardzo mi się podoba, że to głównie obrazy z życia i obyczajowości, że nie ma wiodącego wątku "romantycznego".
Na razie rządzą dla nas koronki wydobyte z Pusi i krowa we flanelowym wdzianku:D
Całe Cranford skończone. I mnie się podobało, i mamie bardzo też:).
Do tego, co już napisałam, dodam jeszcze, że świetnie, że główny trzon obsady stanowią tu aktorki niemłode. Są zatem ciekawe role, można wokół takich postaci zbudować scenariusz.
A Hiddlestone'a w tych blond lokach i kostiumie poznałam dopiero po dłuższej chwili.
I zapamiętam mądrość z serialu, że odpowiedni trunek dla damy to whisky:D
Wczoraj w ramach odprezenia wlaczylam sobie Panie z Cranford. Siostra szybko sie wlaczyla i ani sie obejrzalysmy jak polecialy wszystkie odcinki. W zyciu bym nie pomyslala, ze moja siostre to zainteresuje, ale w ani jednym momencie nie przysnela.
Uprzejmie donosze, ze wraz z siostra dokonczylysmy przygode z Cranford. Pierwszy serial bardziej nam sie podobal, byl lzejszy w ogolnym tonie, a w Powrocie do Cranford wszyscy umierali, nawet krowe zabito, co nas bardzo zasmucilo. Ale! Siostra zanurkowala w polke iiii... wyciagnela Polnoc i poludnie!!! Magia Gaskell dziala!
Mi jedna kolezanka, ktorej o to specjalnie nie podejrzewalam, wyznala w weekend ze odkryla North and South I baaardzo jej sie podobalo. Mimo, ze to juz 12 lat, to jednak serial trzyma klase
_________________ Carry on my wayward son, For there'll be peace when you are done. Lay your weary head to rest, Now don't you cry no more...
Dołączył: 17 Paź 2007 Posty: 4226 Skąd: zza drzewa
Wysłany: Nie 14 Cze, 2020 22:55
Oglądam sobie nieśpiesznie Cranford. Co to za piękny serial! Taki prosty i ludzki, z radością i smutkiem, nieidealnymi bohaterami i historiami, ale za to tak bardzo wzruszającymi! Judi Dench jest genialną aktorką
Ciekawe, najmniej lubianą przeze mnie produkcją Gaskell jest N&S. Przez to, że ani serial ani książka mnie nie zachwyciły, dopiero niedawno zaczęłam odkrywać jej kolejne książki i za nimi - ekranizacje. Gdyby tylko trochę rzadziej uśmiercała swoich bohaterów...
_________________ ...najbardziej poruszające są opowieści nieopowiedziane /J.R.R. Tolkien/
Kilka.lat temu obejrzałam ten serial. Ot taki miły serial dla odprężenia. Głównie zwróciłam uwagę na niego z powodu Judi Dench. Jednak specjalnie fabuła mnie nie wciągnęła.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55918 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Nie 13 Cze, 2021 11:04
Bardzo go lubię - książkę i film. Mam w planach przypomnieć go sobie w czasie urlopu.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
Książki nie znam. W serialu było kilka wątków, uroczych i pokazujących różne formy miłości. Jednak nie wyodrębniłam jakoś głównego bohatera. Są nimi te trzy siostry/przyjaciółki? Panna i młody nauczyciel? Bo przecież nie ta para służących. Tak jest w powieści czy to tylko takie wrażenie z serialu?
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 55918 Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Nie 13 Cze, 2021 12:09
Tam nie ma pojedynczego bohatera, bohaterki. Bohaterem jest miasteczko i jego mieszkańcy.
_________________ „But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old." "We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
W pamięci zapadła mi scena jak kot wychłeptał śmietankę i przez to wciągnął koronke, która miała się w niej wybielić. Niby śmieszne, ale jako kociara nie mogłam spokojnie obejrzeć tej sceny.
Była tam też sytuacja z pogrzebem. Zmarła młoda dziewczyna. Ojciec wyjechał w tym czasie. I została z tym wszystkim sama jest siostrą nie wolno jej było iść za konduktem pogrzebowym. Czytałam trochę o angielskich zwyczajach i wiedziałam o tym. Nie uchodziło by kobieta brała udział w pogrzebie. I tutaj chciałam to porównać z "north and south". W serialu Margaret bierze udział w pogrzebie, oraz matka i siostra Thorntona. Czy odnosiło się to tylko do samego konduktu czy do całej ceremonii? Książkę czytałam raz lub dwa razy i to jakiś czas temu, ale wy jesteście ekspertkami od niej to może mi wyjasnicie. Bo w głowie kołacze mi, że w powieści była wzmianka o tym,że John był na pogrzebie matki, ale Margaret o tym nie wiedziała. I miała się nigdy nie dowiedzieć. Czyli w książce Margaret nie była na pogrzebie matki? Czy pomyliłam to z jakimś innym pogrzebem? Obecności na pogrzebach małżeństwa Boucherów nie liczę, gdyż to była inna warstwa społeczna i Margaret mogła robić co chce. Nikt nie zwracał uwagi na pogrzeb robotnika.
Też mi się kojarzy, że w książce Margaret nie była na pogrzebach rodziców.
A co do książki "Cranford" to przeczytałam i to by było na tyle. Serial chyba mi bardziej podszedł, choć już oglądałam dawno temu i niewiele pamiętam.
Powieściowo z Gaskell najbardziej mi się podobały "Zony i córki".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.