PLIKI COOKIES  | Szukaj  | Użytkownicy  | Grupy  | Profil  | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  | Zaloguj
Rejestracja  | Zaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Gosia
Sob 08 Mar, 2008 18:43
Our Mutual Friend (wg powiesci Charlesa Dickensa)
Autor Wiadomość
Gosia 
Like a Wingless Bird



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 11056
Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Czw 25 Cze, 2009 20:14   

Dwaj wąsacze? Mam wrażenie, że tam jest tylko jeden :serduszkate:
_________________
Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.

Adresy moich blogów:
I believe we have already met
Strona North and South by Gosia
 
 
BeeMeR 



Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 42854
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Czw 25 Cze, 2009 20:25   

jeden co się w Lizzie kocha i drugi, który knuje z równie knującą małżonką :mrgreen:
_________________

 
 
Sofijufka 
ja chcę miec spokój...



Dołączyła: 18 Lis 2007
Posty: 3440
Skąd: Pustelnia żelazna
Wysłany: Czw 25 Cze, 2009 20:26   

aaaa .... Lammle
_________________
Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
 
 
Gosia 
Like a Wingless Bird



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 11056
Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Czw 25 Cze, 2009 20:28   

Tego drugiego w ogóle pod uwagę nie brałam :-P
_________________
Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.

Adresy moich blogów:
I believe we have already met
Strona North and South by Gosia
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:13   

Obejrzałam dzisiaj 3 odc. OMF i wiem że dokończę 3 kolejne jeszcze dzisiaj. Musiałam na chwilę przerwać, zajać się dziećmi i ochłonąć.
Ciekawa jestem losów Harmona - nie- Harmona i Belli, ale bardziej chyba jak zakończy się znajomość Eugena ( jaki on ma głos, leniwie głęboki i kojący) oraz Lizzy.
Nauczyciel młodego brata Lizzie to przecież płk Brandon z R&R, teraz wiem dlaczego niektóre z was nie przepadały za nim. Rozumiem jeśli któraś oglądała go najpierw w OMF :thud: przecież zagrał tu psychopatę pierwszego kalibru, oświadczyny w jego wykonaniu przestraszą najodważniejszą osobę w biały dzień, te czerwone oczy, nabrzmiałe żyły, krople na twarzy i drapanie paznokciami po kamiennym nagrobku, zgrzyt, zgrzyt... ciarki :shock:
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
Sofijufka 
ja chcę miec spokój...



Dołączyła: 18 Lis 2007
Posty: 3440
Skąd: Pustelnia żelazna
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:20   

aaale artysta z naszego Brandonka, cooooo?
_________________
Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
 
 
Gosia 
Like a Wingless Bird



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 11056
Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:28   

Alicja napisał/a:
jak zakończy się znajomość Eugena ( jaki on ma głos, leniwie głęboki i kojący) oraz Lizzy.

Och tak! :serduszkate:
Cytat:
Nauczyciel młodego brata Lizzie to przecież płk Brandon z R&R, teraz wiem dlaczego niektóre z was nie przepadały za nim. Rozumiem jeśli któraś oglądała go najpierw w OMF :thud: przecież zagrał tu psychopatę pierwszego kalibru, oświadczyny w jego wykonaniu przestraszą najodważniejszą osobę w biały dzień, te czerwone oczy, nabrzmiałe żyły, krople na twarzy i drapanie paznokciami po kamiennym nagrobku, zgrzyt, zgrzyt... ciarki :shock:

No właśnie, ale ja się przekonałam do tego pułkownika Brandona.
_________________
Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.

Adresy moich blogów:
I believe we have already met
Strona North and South by Gosia
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:36   

dlatego w temacie o R&R tak walczyłam o płk Brandona, dla mnie jedynego jak na razie w tej roli i nie bardzo rozumiałam o co chodzi oponentom :wink: Tam jest po prostu "kawałem porządnego mężczyzny", a tutaj :paddotylu:
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
Sofijufka 
ja chcę miec spokój...



Dołączyła: 18 Lis 2007
Posty: 3440
Skąd: Pustelnia żelazna
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:43   

aaale mnie i tak go żal.... Jak lubię Eugeniusza, to za traktowanie Bradleya bym go....
_________________
Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:50   

co do Eugeniusza, poza głosem i oczyskami, na razie nie jestem przekonana, bo w połowie filmu nie wiem czy z czymś nie wyskoczy :roll: za to Harmon wygląda mi na poczciwego mężczyznę, nieszczęśliwie zakochanego w Belli, który za wszelką cenę chciałby by panna pokochała go jako biedaka. jestem już po jego oświadczyna więc jego teraz żałuję.
Skończyłam na fragmencie gdy Eugenio stoi i patrzy w okno Lizzie a ona pakuje się i odchodzi. Idę dalej oglądać :-D
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
Sofijufka 
ja chcę miec spokój...



Dołączyła: 18 Lis 2007
Posty: 3440
Skąd: Pustelnia żelazna
Wysłany: Nie 05 Lip, 2009 19:52   

a usmiech Eugeniusz ma jak słońce :thud:
I zwróć uwage na jego donie, te palce, achhhhh
_________________
Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Pon 06 Lip, 2009 06:50   

skończyłam, Eugeniusz jednak stanął na wysokości zadania i mnie nie zawiódł. Aktor dobrany idealnie , na ręcę arystokraty też zwróciłam uwagę, chociaż mnie wystarczyłoby gdyby jak w ostatnich scenach tylko siedział i patrzył :-D John Harmon też szczęśliwie ożenił się, zastanawia mnie tylko skąd Lizzie znała Bellę, bo w filmie tego nie znalazłam, a ksiązki jeszcze nie zaczęłam czytać. Stoi na półce i zbiera kurz :rumieniec:
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
BeeMeR 



Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 42854
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Pon 06 Lip, 2009 07:50   

Alicja napisał/a:
zagrał tu psychopatę pierwszego kalibru, oświadczyny w jego wykonaniu przestraszą najodważniejszą osobę w biały dzień, te czerwone oczy, nabrzmiałe żyły, krople na twarzy i drapanie paznokciami po kamiennym nagrobku, zgrzyt, zgrzyt... ciarki :shock:
rewelacyjnie zagrana scena :oklaski:
_________________

 
 
BeeMeR 



Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 42854
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 14:35   

Dickens to nie całkiem moja bajka - tzn, czytać nigdy mi się go nie chciało, nie pamiętam, żebym jakiekolwiek w ogóle próby poczyniła, gdy na pierwszej lekturze utknęłam dość szybko, dalibóg nie pamiętam co to konkretnie było :mysle:

Ale ekranizacje - jak najbardziej, podobają mi się szalenie te wszystkie wielce barwne szpetne ryła plebsu, piękne twarzyczki wyższych sfer, wielkie zróżnicowanie postaci, historie nieraz wolno, ale zdecydowanie biegnące do przodu po uporządkowanych torach - to wszystko jest piękne. Tylko z dobrodziejstwem inwentarza dostaje się też trochę nudy -
zwłaszcza z początku opowieści, bo jak już się rozkręci to wciąga. Przynajmniej tak miałam z Samotnią (Bleak House), przy której myślałam, że nie przedrę się przez zawiłości pierwszego odcinka, oraz właśnie z Naszym wspólnym przyjacielem (Our Mutual Friend) - Ania świadkiem, bo właśnie zadzwoniła jak ziewałam rozpacznie oglądając pierwszą część.
Jednakże obie te ekranizacje urzekły mnie w dalszej części - i obie polecam, z naciskiem na duże pokłady cierpliwości z początku oglądania :P

Nasz wspólny przyjaciel (Our Mutual Friend) (1998)


O samym filmie może powiem tyle, że postaci są przecudne :oklaski: a niektóre nawet absolutnie rozkoszne :excited: Zwłaszcza te najźlejsze :banan_czerwony:
Obie kobiety - Bella i Lizzie - są śliczne i wdzięczne, mają delikatność czy miękkość w gestach i ruchach, której nieraz brakuje aktorkom obecnego młodego pokolenia - w bollywoodach też. Panowie może urodni nie sa szczególnie, ale idealnie pasują do swoich ról - przynajmniej dla mnie - laika :mrgreen: - dwaj tylko wąsacze mi się mylili okrutnie pól serialu :rumieniec: .
Obrazy - w tym liczne przy użyciu ciepłego światła świec - i muzyka wspaniale dopełniają całości - polecam bardzo :)

Twarze towarzystwa (głównie):






I nie całkiem towarzystwa - moi ulubieńcy: :mrgreen:




Oraz urocze okoliczności przyrody


I scenki rodzajowe:


Oraz wszechobecne świece i świeczniki:
_________________

 
 
lady_kasiek
[Usunięty]


Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 16:22   

Ja niestety mam taką macoszą wersję, ale dziś znalazłam akurat ten serial i tak sobie przyrzekłam, że muszę oglądnąć. Tęskniłam
 
 
Admete 
shadows and stars



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 56873
Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 16:24   

Moja bratowa teraz ogląda. Strasznie sie wczuwa ;-)
_________________
„But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
 
 
Gosia 
Like a Wingless Bird



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 11056
Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 16:58   

Ładnie :oklaski: I oddające nastrój screeny.
BeeMeR napisał/a:
Obie kobiety - Bella i Lizzie - są śliczne i wdzięczne, mają delikatność czy miękkość w gestach i ruchach, której nieraz brakuje aktorkom obecnego młodego pokolenia.

Zgadzam się z powyższym cytatem. Mam wrażenie, że to stara, dobra szkoła aktorska.
Po prostu te aktorki nie są zmanierowane, ani nie grają kobiet współczesnych w tamtej epoce.
Oba filmy według prozy Dickensa bardzo cenię. Teraz doszła jeszcze "Little Dorrit", której jeszcze o zgrozo z pewnych wiadomych powodów :roll: jeszcze do końca nie obejrzałam, choć mam wrażenie, że akurat ten film jest nieco za długi i pocięty na zbyt wiele odcinków.
_________________
Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.

Adresy moich blogów:
I believe we have already met
Strona North and South by Gosia
 
 
Anaru 



Dołączyła: 11 Sie 2006
Posty: 30187
Skąd: Tu i tam ;)
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 19:47   

Gosia napisał/a:
Teraz doszła jeszcze "Little Dorrit", której jeszcze o zgrozo z pewnych wiadomych powodów :roll: jeszcze do końca nie obejrzałam

:shock: ? :mysle:
_________________

 
 
BeeMeR 



Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 42854
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 20:21   

Anaru napisał/a:
:shock: ? :mysle:
też nie kojarzę powodów :mysle: a filmu nie posiadam.
Co do pań - to ohbie mi się podobały i obu dotyczy moja uwaga - zarówno przedstawicielki wyższej sfery jak i ubogiej - bo np. w Tess ta aktorka rusza się strasznie chropawo :roll: (a moja pierwotna, błędna myśl była, że to może kwestia sfery czy wychowania :mysle: )
_________________

 
 
Admete 
shadows and stars



Dołączyła: 18 Maj 2006
Posty: 56873
Skąd: Babylon 5/Gondor
Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 20:26   

Powody? Gosia bez polskich sosów nie lubi ;) A serial jak chcecie, to wiecie ;)
_________________
„But the music is broken, the words half-forgotten, the sunlight has faded, the moon grown old."
"We are star stuff. We are the universe made manifest trying to figure itself out."
 
 
lady_kasiek
[Usunięty]


Wysłany: Wto 07 Lip, 2009 20:34   

Admete napisał/a:
A serial jak chcecie, to wiecie

weekendowe plany jak mniemam?
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Sro 08 Lip, 2009 08:07   

szkoda że tylko weekendowe, też nie oglądałam Little Dorrit. Mnie brak polskości nie przeszkadza :wink:

BeeMeR napisał/a:
Panowie może urodni nie sa szczególnie, ale idealnie pasują do swoich ról

uroda wiadomo rzecz gustu, mnie Eugenio bardzo się spodobał, nie tyle fizycznie całościowo ile w detalach: oczy, włosy,głos, nawet dłonie jak zauważyła Sofi, ale zagrali tak dobrzę, że nie zauważyłam w tym filmie żadnej sztuczności . O scenie pocałunku na łące też można napisać, że jest w sam raz :wink: wystarczająco by przeszły ciareczki, by naszła ochota na więcej .Tym którzy nie oglądali mogę z czystym sumieniem polecać. Teraz pewnie czas na Samotnię :-) W weekend można się nie wyspać :wink:
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
Sofijufka 
ja chcę miec spokój...



Dołączyła: 18 Lis 2007
Posty: 3440
Skąd: Pustelnia żelazna
Wysłany: Sro 08 Lip, 2009 08:12   

tylko uważaj, co będziesz pisać o Samotni bo Gosia kocha pana Jarndyce'a i ja też!
_________________
Pamięci wieku XIX, kiedy to literatura była wielka, wiara w postęp -
bezgraniczna, a zbrodnie popełniano i wykrywano ze smakiem tudzież
elegancją.
 
 
Alicja 



Dołączyła: 22 Lip 2008
Posty: 8106
Skąd: Północ
Wysłany: Sro 08 Lip, 2009 08:14   

:mrgreen: nie należę do tych co się cofają gdy ktoż ich trzepie po głowie
mimo to postaram się zapamiętać, po to by zwrócić uwagę na: dlaczego właśnie w/w pana
_________________
Człowiek może mieć rację i może się mylić, ale musi decydować, wiedząc, że dobro i zło bywają wcale nieoczywiste, a czasem nawet że wybiera między dwoma rodzajami zła, że nie ma żadnej racji. I zawsze, zawsze wybiera sam. Pratchett,Carpe Jugulum
 
 
BeeMeR 



Dołączyła: 16 Gru 2006
Posty: 42854
Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Sro 08 Lip, 2009 08:22   

Sofijufka napisał/a:
bo Gosia kocha pana Jarndyce'a i ja też!
No a rozmowy o podobieństwie do kogutów i owiec nie da się zapomnieć :rotfl:
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Na stronach tego forum (w domenie forum.northandsouth.info) stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika.
Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej.
Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron.
Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę tego forum. | Forum dostępne było także z domeny spdam.info
Administracją danych związanych z zawartością forum, w tym ewentualnych, dobrowolnie podanych danych osobowych użytkowników, zgromadzonych w bazie danych tego forum, zajmuje się osoba fizyczna Łukasz Głodkowski.