Czy ten fajny facet to Solski (bo cały czas mam taką nadzieję)?
Czy dopiero rozpoczęłaś czytanie? Jeśli tak to nie chciałabym uprzedzać faktów.
Ale jeśli juz przeczytałaś i tylko pytasz czy moje pojecie fajnego faceta jest takie samo jak twoje to: innej opcji być nie może
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 730 Skąd: z Pieluchowa :)
Wysłany: Wto 15 Maj, 2007 13:03
Jeszcze nie skończyłam ale hmm miałam nadzieję - słabą, bo niestety Prus to nie Austen ani Gaskell - na happy end. Jak myślę o tym klasztorze to przychodzi mi do głowy, że Prus nie miał dobrego zdania albo o kobietach, albo o mężczyznach... Jak skończę to się pokuszę o rozwinięcie ...
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 730 Skąd: z Pieluchowa :)
Wysłany: Czw 31 Maj, 2007 07:21
Ja ciągle, choć powoli prę do przodu Z naciskiem na powoli, niestety. Dlatego pewnie urocze słówko "rafreszyzer" które dopiero co odkryłam już nie jest dla was nowością Prawda, że urocze?
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Wto 17 Lip, 2007 20:02
Hmmm, zatrzymalam sie na drugim tomie
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 13 Cze 2006 Posty: 1096 Skąd: woj. śląskie
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 18:33
Mnie się książka względnie podobała, ale zakończenie to totalna porażka. Jak można w ten sposób książkę zakończyć... BeeMeR może przedstawisz swoją wersję?
_________________ "Jeżeli przypuścimy, że życie ludzkie może być kierowane rozumem, wówczas zginie możliwość życia."
Dołączyła: 15 Wrz 2006 Posty: 5614 Skąd: woj. dolnośląskie
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 18:36
No: prosiemy . Niech Madzia nie idzie do ..... (nie zdradzę), niech się za nią weźmie .... (kto wie, ten wie), a ta paskudna (wiadomo). No i ten jej...krewniak, za przeproszeniem, wart długiej pokuty .
BeeMeR, to jak?
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 32557 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 21:02
Uwaga - SPOILERY!
kiedy ja wcale oryginalna nie będę - ja bym tam Madzi w klasztornych murach nie zostawiała - bo to mało zdecydowane, ale dobre dziecko. Dużo się musi nauczyć, zwłaszcza że to taki słomiany zapał, ale biorąc pod uwagę zachowanie z początku książki, a z końca i tak jest spora poprawa. Nauczyła się, że nie wszyscy są bezinteresowni, a większość wręcz przeciwnie - i dobrze. Może nie da się w przyszłości tak strasznie naciągać jak dotychczas.
Mimo to bardzo ulega wpływom innych osób i myślę, że najprędzej profesor jej prędzej czy później wytłumaczy, że habit nie dla niej. Przeorysza nie powinna jej zatrzymywać - sama mówiła, że to tylko dla wybranych i jej tam nie widzi. A wtedy - Madzia posłucha profesora i zrobi myk za mąż. Tylko musi opanować tą histerię, do której ma skłonności
Książkę uważam za niedokończoną - zdecydowanie brakuje mi tam ostatniego rodziału, któryby to wszystko zawierał. I tak się cieszę, że Ada będzie przynajmniej trochę szczęśliwa - bo żal mi jej było. A panna Howard - cóż - tego się po niej spodziewałam
Dołączyła: 13 Cze 2006 Posty: 1096 Skąd: woj. śląskie
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 21:05
Ja mam taką wizję, że Kaziu, profesor i ojciec będą ją cały czas odwiedzać i nakłaniac do zmiany decyzji. A jak Madzia się uspokoi i przywyknie do okrucieństw tego świata, to wyjdzie za Kazia i będą żyli długo i szczęśliwie mając swoją fabrykę
_________________ "Jeżeli przypuścimy, że życie ludzkie może być kierowane rozumem, wówczas zginie możliwość życia."
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 32557 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 21:42
Ja bym też wolała, żeby to Kazio wstąpił do klasztoru, ale coś się nie zapowiada
Ja tylko mam nadzieję, że Ada po słodkim czasie narzeczeństwa oprzytomnieje z amoku i go wyrzuci na.... lokowaną głowę
A Madzia może jednak iść za Stefka - przynajmniej by ją docenił
Dołączyła: 13 Cze 2006 Posty: 1096 Skąd: woj. śląskie
Wysłany: Sro 18 Lip, 2007 21:48
Przepraszam za pomyłkę. Tak dawno to czytałam, że pomylił mi się Kazio ze Stefkiem i oczywiście chodziło mi o Stefka. Co do Kazia i Ady to mam nadzieję, że albo on gdzieś wyjedzie, albo ona oprzytomnieje, bo szczęśliwi nie będą!
_________________ "Jeżeli przypuścimy, że życie ludzkie może być kierowane rozumem, wówczas zginie możliwość życia."
Ja bym również optowała za szczęśliwym zakończeniem czyli Madzia panią Solską. A co do Ady i Kazia - to, choć przykre to by było, chciałabym, żeby Kazio szybko wywinął jakiś podły numer, Ada go na tym nakryła, zmądrzała i wywaliła go na zbity.. lok
_________________ Spieszmy się kochać wypłatę, tak szybko odchodzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach naszego forum stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę naszego forum.