Ja czytaaaaaaam... ale w sumie to zawisłam po dwóch tomach i jakoś nie mogę się zebrać za resztę, tzn. będę czytać dalej, ale nieśpiesznie, w autobusikach, jak zwykle
Czytam ale jakoś ciężko mi idzie. Dawniej ta powieść wydawała mi się atrakcyjniejsza. Teraz jest dla mnie jakaś bardzo infantylna. Nie mogę już znieść tych egzaltacji panienek i ciągłego płaczu Magdaleny.
Te same cechy w Trędowatej były czymś normalnym bo Mniszkówna po prostu taka jest, ale do Prusa jakoś mi nie pasują.
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 730 Skąd: z Pieluchowa :)
Wysłany: Sro 02 Maj, 2007 09:55
No panna Howard sie rozkręca... już nie wiem komu kibicuje a nastroje ma nie przymierzając jak kobieta w ciąży
A to winko Mielnickiego wygląda mi na jakąś mocniejszą naleweczkę
Zgadzam się z Kaziutą, te egzaltacje momentami są trudne do zniesienia. Ciekawe czy Prusa takie kobitki otaczały? Muszę przyznać że nawet nie wiem czy był żonaty i czy dziatwę miał..
Dołączyła: 16 Gru 2006 Posty: 32557 Skąd: z Krakowa :)
Wysłany: Sro 02 Maj, 2007 10:48
trifle napisał/a:
Marija napisał/a:
BeeMeR napisał/a:
czekam z niecierpliwością, co ona jeszcze wymyśli
Padniesz po prostu , ale cichosza.
Nooo, fakt
No to czekam, powolutku tocząc się z książką dalej...
trifle napisał/a:
Ja bym chciała zobaczyć, co by zrobiła panna Howard, gdyby taki amant jak Kazio Norski postanowił ją zdobyć i zaczął motać swe sieci wokół niej
Ja myślę, po tym jak panna Howard ciężko przyżyła fakt, że student jednak nie do niej przychodził :razz: że gdyby taki Kazio czy inny piękniś przypuścił na nią szturm, to po serii zaprzeczających sobie śmiałych tez i afektowanych wypowiedzi uległaby mu, "wbrew sobie" oczywiście by potem z tym większym tupetem i śmiałością móc głosić, jacy to mężczyźni są okropni, wredni i że kobieta samodzielna, jak ona, zupełnie ich nie potrzebuje...
_________________
Ostatnio zmieniony przez BeeMeR Sro 02 Maj, 2007 16:14, w całości zmieniany 1 raz
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Sro 02 Maj, 2007 16:53
Prus mial żonę, byla nią daleka kuzynka ze strony matki - Oktawia z Trembińskich, był bezdzietny.
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Dołączyła: 13 Cze 2006 Posty: 1096 Skąd: woj. śląskie
Wysłany: Sro 02 Maj, 2007 19:53
A ja już jestem z połową drugiego tomu. A teraz nastąpi długie i zawiłe wyjaśnienie. Mam tylko 2 tomy w domu, więc postanowiłam przeczytać je szybko, żeby przed wakacjami zdążyć wypożyczyć pozostałe 2. Dzisiaj jednek tata mnie uświadomił, że mamy wydanie dwu-tomowe, więc wychodzi, że jestem między 3 a 4 tomem. Ale uznałam, że jak i tak Was wyprzedziłam to teraz czekać nie będę, tym bardziej, że nie wiem czy będę miała czas po długim weekendzie, bo zbliża się koniec roku.
Do panny Howard mam mieszane uczucia: czasem pomaga, czasem szkodzi... A Madzia coraz częściej płacze i ma strasznie małe poczucie własnej wartości.
_________________ "Jeżeli przypuścimy, że życie ludzkie może być kierowane rozumem, wówczas zginie możliwość życia."
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 730 Skąd: z Pieluchowa :)
Wysłany: Pią 04 Maj, 2007 19:34
Dla tych co jeszcze nie czytali zadanko na przyszły tydzień, a dla większości która to dawno przeczytała przypomnienie o czym bezpiecznie można dyskutować nie zdradzając co dalej :grin:
Gosia mówi przyspieszamy, to przyspieszajmy
XXIV: Filozofia kuchenna
XXV: Wypędzeni wracają
XXVI: Zatrzymywani odchodzą
XXVII: Nowina o córce
XXVIII: Wiadomość o synie
XXIX: Pomoc gotowa
XXX: Rój po odlocie matki
XXXI: Pan Zgierski zadowolony
XXXII: Chaos
XXXIII: Człowiek, który ucieka przed samym sobą
Dołączyła: 18 Maj 2006 Posty: 11059 Skąd: Marlborough Mills
Wysłany: Sro 09 Maj, 2007 20:49
Ja jestem przy koncu drugiego tomu
_________________ Nie wiemy nigdy, czym i jacy jesteśmy w oczach bliźnich, ale nie wiemy również,
czy istotnie jesteśmy tacy, jakimi wydajemy się sami sobie.
Adresy moich blogów:
I believe we have already met Strona North and South by Gosia
Ja tak może trochę offtopowo, ale powiedzcie mi, czy nie macie wrażenia, że Madzia Brzeska była lekko ... "szurnięta".
Przez całą lekturę książki wydawała mi się zakręcona, choć w dość pozytywnym znaczeniu, ale na koniec książki moje wyobrażenia legły w gruzach. Miała takiego fajnego faceta, a wolała iść do klasztoru. I to nie dlatego, że czuła powołanie, ale bo... sama nie wiedziała czemu. ??:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Na stronach naszego forum stosuje się pliki cookies, które są zapisywane na dysku urządzenia końcowego użytkownika w celu ułatwienia nawigacji oraz dostosowaniu forum do preferencji użytkownika. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym jest możliwe po właściwym skonfigurowaniu ustawień używanej przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może znacznie utrudnić używanie forum lub powodować błędne działanie niektórych stron. Brak blokady na zapisywanie plików cookies jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie i używanie przez stronę naszego forum.